
Do magistratu wpłynęła petycja w tej sprawie, jej autorka domagała się, by nowa nazwa brzmiała: Dawny Cmentarz Żydowski.
Temat został poruszony na posiedzeniu komisji wspólnych Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim. Skąd się wziął?
1 stycznia tego roku do władz miasta wpłynęła petycja Katarzyny Markusz, w której domagała się ona zmiany nazwy Skwer im. PCK na inną, która by wprost nawiązywała do tego, że na terenie u zbiegu ulic Magistrackiej i Wiatraki znajduje się cmentarz żydowski.
Burmistrz Iwona Kublik po „analizie sytuacji prawnej, historycznej, a zwłaszcza społecznej” odmówiła takiej zmiany. Dlaczego?
- W grudniu 2007 r. miasto Sokołów Podlaski zawało ugodę z Gminą Wyznaniową Żydowską w Warszawie przed Komisją Regulacyjną ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich. W ramach tej ugody Gmina Wyznaniowa zrzekła się roszczeń do tej nieruchomości, a miasto zobowiązało się m.in. do godnego oznaczenia terenu, usunięcia elementów małej architektury, zachowania porządku i szacunku dla miejsca pochówku. Wszystkie zobowiązania wynikające z tej ugody zostały przez miasto zrealizowane, w tym umieszczono głaz z tablica pamiątkową oraz tabliczki z napisem „Cmentarz Żydowski. Przechodniu uszanuj spokój zmarłych”. Zlikwidowano ławki, a teren utrzymywany jest w należytym porządku, zgodnie z zapisami prawa religijnego – czytamy w odpowiedzi na petycję.
Iwona Kublik przypomniała, że nazwa Park PCK, a właściwie obecnie Skwer im. PCK funkcjonuje w przestrzeni publicznej miasta od kilkudziesięciu lat i utrwaliła się w świadomości mieszkańców. Według danych pozyskanych z Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta przy MBP wynika, że pierwsza wzmianka o nazwie „PCK” pojawiła się w „Trybunie Mazowieckiej” w 1974 r. Burmistrz podkreśliła też, że Polski Czerwony Krzyż (PCK) to organizacja o jednoznacznie humanitarnym charakterze, działająca od 1919 r. w duchu poszanowania godności każdego człowieka, niezależnie od jego wyznania, narodowości i przekonań. A w czasie II wojny światowej PCK był jednym z nielicznych podmiotów, który mimo niemieckich ograniczeń udzielał pomocy również ludności żydowskiej. Włodarz Sokołowa Podlaskiego powołała się na literaturę dotyczącą lokalnych aspektów działalności PCK, które udzielało pomocy osobom uciekającym przed zagładą.
- Symbol PCK w naszym mieście nie tylko nie jest sprzeczny z ideą szacunku dla zmarłych, ale też upamiętnia osoby i działania, które niosły pomoc ofiarom holocaustu – dodała Iwona Kublik. Podkreśliła, że nie widzi potrzeby zmiany nazwy skweru, ale jest otwarta na inicjatywy służące upamiętnieniu społeczności żydowskiej, ale wszelkie tego typu działania powinny być prowadzone w porozumieniu z Gminą Żydowską.
Treść pisma skomentowała na komisji jego autorka.
- Nigdy nie da się wszystkich zadowolić- oceniła Iwona Kublik. - Gdy przed laty pracowałam w urzędzie miasta i zajmowałam się m.in. gospodarką komunalną i zielenią, to na ten teren mówiono „małpi gaj”. Przy czym nazwa ta nie była żadną złośliwością wobec narodowości żydowskiej, tylko tak ogólnie nazywano tereny, które w niekontrolowany sposób zarastały zielenią – przypomniała. - Dbałam o to, żeby w dokumentacji i sferze publicznej posługiwać się nazwą oficjalną: Park PCK. Uważam, że to najlepszy sposób, by taka nazwa się utrwaliła i po 30 latach rzeczywiście weszła ona do obiegu w mieście.
Pani burmistrz dodała, że na Skwerze PCK obowiązują dość restrykcyjne ograniczenia, jakiekolwiek ingerencje możliwe są tylko za zgodą Komisji Rabinicznej. - Tu nie w nazwie jest problem, tylko w zagospodarowaniu terenu. Wiemy, że on nie wygląda dobrze. Ale trzeba pozyskać fundusze oraz przeprowadzić zagospodarowanie zgodne z wymogami. Tam bardzo dobrze rosłyby hortensje, bo teren jest zacieniony i ma odpowiednią glebę. Trzeba jednak nałożyć wierzchnią warstwę ziemi, a nie wolno przy tym użyć koparek. W środku należałoby też zrobić porządne miejsce upamiętnienia, jak np. węgrowskie lapidarium. To byłoby oddanie czci zmarłym, a nie sama zmiana nazwy – podkreśliła burmistrz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ciekawie czy strefa Gazy zmieni nazwę .... np. na pomordowanych Palestyńczyków.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Dla mnie i dla większości mieszkańców to nadal "małpi gaj". Dawno nie ma tam śladu po cmentarzu. Skoro zagospodarowanie terenu trzeba uzgadniać z gminą żydowską to niech wyłożą kasę i tyle. Niedługo całe miasto będzie pod wpływem decyzji gminy ż.... bo getto ,bo miejsce bożnicy itd. itd. Dlaczego nie dbacie o park A.Mickiewicza i o otoczenie pomnika? Bród ,syf, śmietnik pod oknami UM
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Dla żymian to cmentarz, dla Pani burmistrz to skwer, a dla sokołowiaków ( nie napływowych), to od zawsze małpi gaj. Żadne fiflaki prawne tego nie zmienią.