Trwa śledztwo, w którym podejrzanym jest Rafał J. z Kowies. Mężczyzna w listopadzie ubiegłego roku miał zabić księdza w parku w Siedlcach, a w styczniu pozbawić życia mieszkającą w Sokołowie Podlaskim Ukrainkę, która szła do pracy. Rafał J. ma też postawione trzy inne poważne zarzuty. Za swoje czyny odpowie przed sądem, bo biegli orzekli, że jest poczytalny.
Na trop Rafała J. trafili sokołowscy policjanci, wyjaśniający w styczniu okoliczności śmierci 49-letniej kobiety.
18 stycznia około godz. 22 przypadkowe osoby, przejeżdżające samochodem w rejonie dawnego wiaduktu kolejowego przy ul. Ząbkowskiej w Sokołowie Podlaskim zauważyły ciało kobiety. Natychmiast o tym fakcie powiadomiono policjantów, którzy na miejscu wykonali m.in. oględziny i zabezpieczyli ślady. Udało nam się ustalić, że ofiara to 49-letnia Ukrainka, która mieszkała i pracowała w Sokołowie Podlaskim. Nadiia Y. zginęła, gdy szła do pracy w firmie sprzątającej, działającej przy Alei 550-lecia. Obrażenia na ciele zmarłej wskazywały, że doszło do zabójstwa.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim szybko ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 23-letni mieszkaniec powiatu sokołowskiego, który został zatrzymany już następnego dnia. Trafił na 3 miesiące do aresztu.
Po zatrzymaniu Rafał J. pojawiały się informacje, że mężczyzna może mieć też związek z zabójstwem, do którego doszło w Siedlcach 11 listopada 2021 r. Tego dnia ok. godz. 20:30 w siedleckim parku Aleksandria znaleziony został ciężko pobity ks. Adam Ś., pracujący w jednej z siedleckich parafii. Życia duchownego nie udało się uratować, zmarł kilka godzin później w szpitalu. Przez kilka miesięcy policjantom nie udawało się znaleźć sprawcy. Przełom w śledztwie nastąpił po zatrzymaniu Rafała J.
W maju Prokuratura Okręgowa w Siedlcach poinformowała, że "zebrane dowody, między innymi ekspertyzy kryminalistyczne, dostarczyły wystarczających podstaw do przyjęcia, że zabójcą księdza i kobiety jest ta sama osoba”.
Jak poinformowała nas prokurator Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, obecnie Rafał J. poza dwoma opisanymi ma postawione zarzuty popełnienia jeszcze trzech innych przestępstw.
13 listopada, a więc dwa dni po śmierci księdza w Siedlcach usiłował zabić G.L. Do ataku na mężczyznę doszło w Sokołowie Podlaskim.
Śledczy zarzucają też Rafałowi J., że 17 stycznia, a więc dzień przed zabójstwem Nadii Y. w Sokołowie Podlaskim dokonał lekkiego uszkodzenia ciała Marcina S.
Kolejny zarzut dotyczy już okresu, kiedy Rafał J. znalazł się w areszcie. 23-latek podejrzany jest o to, że 23 marca próbował zabić współosadzonego Dariusza B. Zaatakował mężczyznę metalowym taboretem. Gdyby nie interwencja trzeciego osadzonego z celi i służby więziennej, ta sytuacja miałaby prawdopodobnie tragiczny finał.
- W sprawie tej uzyskano opinię biegłych psychiatrów i biegłego psychologa, z treści której wynika, że podejrzany miał w pełni zachowaną poczytalność w datach popełnienia zarzucanych mu czynów – informuje prokurator Krystyna Gołąbek. - Podejrzany nie przyznał się do żadnego z zarzuconych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień.
Rafał J. To silny i wysportowany mężczyzna. Jako nastolatek, z sukcesami, trenował podnoszenie ciężarów. Grozi mu dożywocie. Kiedy stanie przed sądem, trudno na razie sprecyzować.
- W tej sprawie nadal gromadzony jest materiał dowodowy, między innymi niebawem uzyskana zostanie opinia Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz uzupełniająca opinia z zakresu badań genetycznych – wyjaśnia rzecznik siedleckiej prokuratury.
Rafałowi J. grozi dożywocie.
BOŻENA GONTARZ-GÓRZNA
© Cytowanie i kopiowanie dozwolone tylko z podaniem linku do artykułu
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie