Bo karetka to nie taksówka...

Pijana siedlczanka, chcąc pozbyć się z mieszkania koleżanki ?od kieliszka?, pod pretekstem uzyskania pomocy medycznej wezwała karetkę pogotowia, aby ta odwiozła jej znajomą do domu. Za tą ?alkoholową fantazję? kobieta została ukarana przez wezwanych na miejsce policjantów mandatem.

Pijana siedlczanka, chcąc pozbyć się z mieszkania koleżanki ?od kieliszka?, pod pretekstem uzyskania pomocy medycznej wezwała karetkę pogotowia, aby ta odwiozła jej znajomą do domu. Za tą ?alkoholową fantazję? kobieta została ukarana przez wezwanych na miejsce policjantów mandatem.

W czwartek, 17 grudnia, około godz. 12.20 dyżurny siedleckiej komendy został powiadomiony przez dyspozytora pogotowia ratunkowego o tym, że jedna z załóg karetki ma problemy z osobą, która wezwała ją na interwencję. Skierowany na miejsce patrol ustalił, że znana tutejszym funkcjonariuszom z wcześniejszych interwencji mieszkanka Siedlec, wspólne ze swą znajomą, spożywała alkohol. W pewnym momencie sprawczyni znudziło się towarzystwo znajomej i aby pozbyć się jej z mieszkania pod pretekstem uzyskania pomocy medycznej wezwała na miejsce pogotowie, aby to odwiozło pijaną towarzyszkę do jej domu. Gdy przybyli tam ratownicy zorientowali się, że zgłaszająca nie potrzebuje pomocy, a jest to tylko jej ?alkoholowa fantazja?, poprosili o pomoc policjantów.

Funkcjonariusze po ustaleniu  faktów ukarali kobietę mandatem za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych. Art. 66. § 1 Kodeksu wykroczeń mówi, że: kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 zł.

PODINSP. JERZY DŁUGOSZ

KMP W SIEDLCACH