Codziennie w policyjny alkomat dmucha 100 osób. I są efekty…

W ostatnich latach w naszym powiecie sukcesywnie zmniejsza się liczba pijanych kierowców, zatrzymywanych przez policję. Ale przykładów skrajnej głupoty tych, którzy za kółko siadają po kilku głębszych nie brakuje…

W ostatnich latach w naszym powiecie sukcesywnie zmniejsza się liczba pijanych kierowców, zatrzymywanych przez policję. Ale przykładów skrajnej głupoty tych, którzy za kółko siadają po kilku głębszych nie brakuje…

Trwają prace nad kolejną nowelizacją przepisów, zaostrzających kary dla pijanych kierowców. Kierujący, który w stanie odurzenia alkoholowego lub narkotycznego spowoduje wypadek śmiertelny albo ten, który doprowadzi do ciężkiego uszkodzenia ciała może pójść do więzienia co najmniej na dwa lata - bez możliwości zawieszenia kary. Do tej pory dolna granica kary za takie przestępstwa wynosiła 9 miesięcy pozbawienia wolności i często bywała zawieszana. Osoby, które będą prowadziły samochód, choć wcześniej odebrano im prawo jazdy, mogą zostać pozbawione wolności na dwa lata. Sądy mogą orzec wobec nich zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat, a kto złamie ten zakaz może zostać skazany na pięć lat więzienia. Jeśli kierowca nie zatrzyma się do kontroli drogowej i zmusi policję do pościgu, popełni przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat więzienia, a sąd z urzędu zakaże mu prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat. Teraz taki czyn traktowany jest jako wykroczenie, za które można dostać najwyżej grzywnę albo 30 dni aresztu. To tylko niektóre z przygotowywanych zmian. 
W ubiegłym roku sokołowska policja przeprowadziła aż 30,5 tys. kontroli trzeźwości kierowców. Czy tak szerokie działania są potrzebne, czy policja wiąże je ze spadkiem liczby zatrzymanych nietrzeźwych kierujących? 

Szef Wydziału Ruchu Drogowego w KPP Sokołów Podlaski podinsp. Zbigniew Pilip zaznacza, że od trzech lat policja nie tylko w powiecie sokołowskim, ale i na całym Mazowszu bardzo intensywnie kontroluje trzeźwość kierowców. - Prawie codziennie prowadzimy działania w tym zakresie. Liczba badań kierowców na zawartość alkoholu w powietrzu wydychanym jest duża, wynosi co najmniej 100 dziennie. Działania takie spowodowały, że zmniejszyła się liczba zatrzymywanych przez nas nietrzeźwych kierujących – podkreśla. O ile jeszcze kilka lat temu rocznie takich delikwentów w powiecie sokołowskim funkcjonariusze zatrzymywali ponad 200, w 2014 r. – 136, to w ubiegłym roku kierowców z promilami było 88.

Rodzi się pytanie, czy aby spadek liczby kierowców, którzy zostali złapani za jazdę po alkoholu nie ma drugiego dna i czy nie jest tak, że jednocześnie wzrosła liczba osób zatrzymanych za kierowanie pojazdami pod wpływem narkotyków? Jednak sokołowska policja zaznacza, że za jazdę po użyciu środków odurzających zarzuty słyszy kilku kierowców rocznie.
W ostatnich latach zmieniło się społeczne nastawienie do osób, które decydują się na jazdę samochodem po pijanemu.

- Coraz częściej inni kierujący, i to nie zawsze anonimowo, przekazują nam woje spostrzeżenia z drogi. Jeśli podejrzewają, że pojazdem może poruszać się nietrzeźwy kierowca - informują nas. Wszystkie takie zgłoszenia są przez nas weryfikowane, choć nie wszystkie się potwierdzają – informuje podinsp. Pilip. -  Świadomość kierowców wzrasta, ponieważ zdali sobie sprawę z tego, że w sposób przypadkowy mogą stać się poszkodowanym w takim zdarzeniu - zresztą nie tylko oni sami, ale ich bliscy lub osoby postronne. Nastawienie społeczne do nietrzeźwych kierujących jest bardzo negatywne. Muszę jednak przyznać, że głupota osób siadających za kierownicę po alkoholu jest jednak zaskakująca. W ostatnim czasie np. nietrzeźwy kierujący przywiózł do naszej komendy dwóch swoich, również nietrzeźwych, kolegów. Obaj mieli być rozliczani za zaśmiecanie, lecz w efekcie rozliczeni zostali wszyscy trzej…