Czy w SP ZOZ brakuje lekarzy?

- Ograniczenia z dostępem pacjentów do neurologa to sytuacja przejściowa i lada chwila zostanie rozwiązana ? zapewnia dyrektor Ewa Wojciechowska.

- Ograniczenia z dostępem pacjentów do neurologa to sytuacja przejściowa i lada chwila zostanie rozwiązana ? zapewnia dyrektor Ewa Wojciechowska.

We wrześniu głośno było o sprawie lekarki zatrudnionej w poradni neurologicznej sokołowskiego szpitala. Policja po sygnałach od pacjentów, zainstalowała kamerę w gabinecie, a nagrania zaowocowały tym, że kobiecie postawiono 162 zarzuty związane z przyjmowaniem korzyści majątkowych. Śledczy postępowanie prowadzą, lekarka jest na zwolnieniu lekarskim. Mieszkańcy miasta skarżą się, że pojawiły się trudności z dostępem do neurologa.

- Pani doktor z poradni jest na zwolnieniu lekarskim, ale schodzą lekarze z oddziału. Jeśli dostępność pacjentów do neurologa była w ostatnim czasie ograniczona, to właśnie z tego powodu ? wyjaśnia dyrektor SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim Ewa Wojciechowska. - Zgodnie z wymogami NFZ, poradnia powinna być czynna 3 razy w tygodniu po 4 godziny, ale dotychczas lekarz przyjmował codziennie, bo takie były potrzeby pacjentów. Mamy dosyć duży kontrakt i mogliśmy tak to rozwiązać. Staramy się pozyskać nowego neurologa do poradni, ale są z tym problemy. Lekarze albo nie chcą przyjeżdżać do Sokołowa, bo jest to daleko, albo stawiają takie wymagania finansowe, że musielibyśmy dokładać do tego, co płaci NFZ, z własnych pieniędzy. Negocjujemy z naszymi lekarzami i lada dzień ta sytuacja zostanie rozwiązana. To przejściowe kłopoty ? zapewnia pani dyrektor.

- Mamy problemy z pozyskaniem lekarzy w różnych specjalnościach ? przyznaje dr Ryszard Przybylski, zastępca dyrektora SP ZOZ ds. lecznictwa. - Dwa lata szukamy już psychiatry, także poza naszym rejonem leczniczym, niestety bez efektu. Potrzebny nam również neurolog, lekarze ze specjalnością rehabilitacji, reumatolog też by się przydał. Brakuje internistów do POZ, lekarzy rodzinnych, lekarzy na oddziały. Warszawa daje perspektywy na tyle dużych zarobków, że my jesteśmy bez szans. Rozmowa o stawkach poniżej 100 zł za godzinę lekarzy nie interesuje, a my nie jesteśmy w stanie tyle dać, bo mniej płaci nam NFZ ? dodaje.

BG