Dlaczego nie powstaje nowa nawierzchnia na ul. Żołnierzy Niezłomnych?

Na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim dyskutowano o kosztach remontu miejskich ulic o nawierzchniach gruntowych.

Na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim dyskutowano o kosztach remontu miejskich ulic o nawierzchniach gruntowych.

- Mieszkańcy często zgłaszają potrzebę, żeby równiarka poprawiła nawierzchnię ulic. Czy miasto ma wizję tego, jak postępować w tym zakresie? Czy jak policzymy koszty równania  np. ul. Żołnierzy Niezłomnych w skali roku, nie wyszłoby taniej wykonać tam nawierzchnię z kostki? - pytał radny Marek Florczuk. Ulica ta to boczna od ul. Oleksiaka Wichury.
- Poprawiamy sukcesywnie nawierzchnie, bo mieszkańcy muszą w cywilizowany sposób dojechać do swoich domów. Ludzie nie kupują działek tam, gdzie są drogi już zrobione, tylko tam, gdzie są pola, bo jest taniej i to miasto ma im zrobić drogę. Nie tędy droga – mówił burmistrz Bogusław Karakula.
- Ulica Żołnierzy Niezłomnych to duży blok, szkoła rolnicza i parafia Miłosierdzia. A jest tam dół na dole. Rozumiem, że argumentem za wstrzymaniem decyzji o budowie drogi może być to, że w planach jest tam drugi blok – kontynuował radny Florczuk.
- Tak, jest tam w planach drugi blok, poza tym są 32 działki budowlane, z których chyba 6 zostało sprzedanych i tam też będą prowadzone budowy - wyliczał burmistrz. - Jeśli pan sobie wyobraża, że miasto zrobi w tamtym miejscu nawierzchnię z kostki, pójdą tam samochody powyżej 35 tony, a za 1,5 roku będziemy tam drugi raz kostkę układali, to jest pan w wielkim błędzie.
- Rozumiem ten przypadek, ale czy globalnie w skali miasta tak częste równanie nie daje sumarycznie tego, że jedna dróżka tu, druga za rok tam nie byłoby taniej – dopytywał radny.
- Jedna dróżka tu, druga tam, a w międzyczasie nie byłoby pieniędzy na to, co jest. Tak by to wyglądało. Robimy niemal co analizy sytuacji i naprawdę nie postępujemy ad hoc. Wszystko jest przemyślane i sprawdzone, jeśli chodzi o równanie dróg i nikt nie działa po omacku – podsumował dyskusję burmistrz.