
Na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Spraw Społecznych zwołanej 21 października poruszono wiele kwestii związanych z drogami w Sokołowie Podlaskim. Były narzekania na brak remontów, długie lata oczekiwania na wykonanie asfaltu na niektórych ulicach i zaniedbania na drogach krajowych i powiatowych. Była mowa o miejskich drogach, które wciąż figurują w rejestrach jako grunty rolne i o obwodnicy, której budowę GDDKiA po cichu przesunęła o 7 lat. Burmistrz Iwona Kublik apelowała do radnych o rozsądne, wieloletnie planowanie działań i o to, by nie rozbudzali nadziei u mieszkańców co do tego, że w krótkim czasie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uda się zrobić wszędzie wszystkie oczekiwane przez mieszkańców inwestycje drogowe.
Przewodnicząca Komisji Gospodarki i Spraw Społecznych Hanna Lecyk w pełni realizuje zasadę transparentności, zapowiadaną w kampanii wyborczej. Na posiedzenia tego gremium zaprasza mieszkańców i dziennikarzy, zbiera też wnioski i pytania od tych sokołowian, którzy osobiście nie mogą uczestniczyć w spotkaniach. I trzeba przyznać, że obrady koncentrują się wokół kwestii merytorycznych, są długie i rzeczowe. Po odbiorze odpadów i oświacie 21 października przyszedł czas na temat dróg. Było zamieszanie z ustaleniem terminu obrad, na skutek interwencji burmistrz Iwony Kublik przesunięto go z 7 na 21 października. W poniedziałkowym posiedzeniu byli goście z zewnątrz: Justyna Bulak reprezentująca siedlecki rejon Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Monika Zubow, kierownik Wydziału Dróg Publicznych w sokołowskim starostwie.
Pierwszy głos zabrał Krzysztof Góral, naczelnik Wydziału Inwestycji i Dróg w Urzędzie Miasta Sokołów Podlaski. Podkreślił, że na terenie miasta mamy drogi kategorii: miejskiej, powiatowej, wojewódzkiej i krajowej. - Jak sami państwo wiecie, stan dróg w naszym mieście nie jest najlepszy. Jeśli chodzi o przyczyny, to mają one podłoże finansowe. W tym roku wykonaliśmy remonty cząstkowe dróg asfaltowych, jak co roku, oraz malowanie oznakowania poziomego. Były też prowadzone prace prace na drogach gruntowych, które budzą największe kontrowersje i stanowią dużą uciążliwość dla mieszkańców. Tutaj ze względu na skromne środki w budżecie, które są przeznaczane na bieżące utrzymanie dróg, nie możemy tego robić w takim zakresie, w jakim chcieliby mieszkańcy. Obecnie, od lipca czy sierpnia już musimy ograniczać prace. Na drogach gruntowych poprzestajemy na równaniu, bez dowożenia kruszywa, bo brak pieniędzy – dodał.
Krzysztof Góral wyjaśniał też, że trwają przygotowania do przetargu na zimowe utrzymanie dróg, po wyłonieniu wykonawcy będą wyznaczone zakresy prac.
Radna Hanna Lecyk pytała o programy, w jakich uczestniczyło miasto jeśli chodzi o dofinansowanie do remontów dróg. W odpowiedzi usłyszał, że od kilku lat miasto regularnie pozyskiwało fundusze z Polskiego Ładu oraz z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. - Z rządowego funduszu była budowana ulica Bartoszowa, Spacerowa, Lazurowa, natomiast z Polskiego Ładu pozyskano fundusze na budowę 12 ulic w rejonie dawnej cukrowni i jest wymieniana nawierzchnia na ulicy Wiejskiej. Także Aleja 550-lecia od drogi na Ząbków w kierunku Wesołej. Zawsze bierzemy takie środki, jeśli jest możliwość – dodał naczelnik.
Na sesji we wrześniu radni zdecydowali, że prace przy drogach z Polskiego Ładu, pozyskane jeszcze w poprzedniej kadencji, przesunięte zostaną na przyszły rok.
Radny Lipiński dopytywał, kto jest zarządcą chodników przylegających do dróg różnych kategorii. Usłyszał, że za chodniki położone w pasie drogowym odpowiadają zarządcy poszczególnych dróg.
Radny Zygmunt Wycech wywołał inny temat. - Są w Sokołowie ulice – przykładowo Widokowa, czy Działkowa – gdzie stoi pięć domów, to trudno tam mieszkańcom 3- czy 4-kilometrowe drogi zaraz robić i grube miliony wykładać, bo takich pieniędzy nie mamy i szybko nie będziemy mieli. Czy dałoby się się jakoś to ucywilizować, że jeśli ktoś buduje dwa domy i występuje o drogę, żeby mu odmówić. Nigdy nie damy sobie rady, jak przejmiemy wszystkie dróżki, trzeba do tego rozsądnie podejść – podkreślił radny.
- To są dziesiątki kilometrów. Zgadzam się pana zdaniem, rozmawiałem też z panią burmistrz, żeby na razie zahamować to przejmowanie wszystkich dróg od prywatnych właścicieli. Nie mamy pieniędzy na to, co jest, a co chwilę dowiadujemy się, że przybyła nam nowa droga i musimy to utrzymywać. Czasem są to drogi dojazdowe jedynie do placów budowy. Rolą moją, państwa radnych i pani burmistrz jest ustalić zasady przejmowania dróg, żeby były kryteria, jaką drogę można i powinno się przejąć. Żeby robić to, jak jest jakaś infrastruktura, a nie gdy rośnie tam jeszcze kukurydza. A za chwilę są pretensje ludzi, że nie można przejechać – przyznał Krzysztof Góral.
- To jest problem, bo mamy dużo ulic do uporządkowania, a wnioski o przejęcie kolejnych. Niedawno wyniknął problem ulicy Laurowej. Przy ogrodzeniu działki kawałkiem zajęta została ulica – przyznała Hanna Lecyk. Jak wyjaśniła naczelnik Wydziału Rozwoju UM Elżbieta Makowska, ulica Laurowa ma miejscami 4 metry i nie mieści się w wymogach (minimum to 5 m). Ale została przejęta już lata temu i teraz jest problem. Zwłaszcza, że powstaje tam coraz więcej domów. I jeśli ulica ma tam powstać, miasto musi teraz wykupić grunty, by uzyskać wymaganą przepisami szerokość.
Burmistrz Iwona Kublik zwróciła uwagę na jeszcze jedną kwestię. - To na miasto spadają wszelkie problemy związane z utrzymaniem takiej drogi. Ktoś buduje domy, czy mieszkania, sprzedaje je, korzysta na tym, a biedne miasto zostaje z obciążeniem i z żądającymi uzbrojenia i drogi mieszkańcami – mówiła. Okazuje się, że część takich dróg leży na działkach, które nie zostały „odrolnione”, a gleby tam mają III klas bonitacyjną. To wiąże się z wysokimi opłatami za formalne wyłączenie z użytkowania rolnego. O przejęciu dróg decydowała Rada Miejska.
Podczas spotkania przedstawiono długą listę ulic, na których potrzebne są prace. To drogi, o których od lat wiadomo, że wymagają remontu, jak Bajkowa, Błękitna, czy Bartoszowa, odcinek bocznej uliczki oznaczony jako Siedlecka, odchodzący w bok, przez trasy prowadzące do nowych osiedli deweloperskich, a nawet pustych jeszcze działek po oczekiwania mieszkańców, że wykonany zostanie chodnik po drugiej stronie ulicy krajowej - Kupientyńskiej, czy Węgrowskiej.
Radny Józef Kalicki wskazał na absurdy związane z chodnikiem na ulicy Wiejskiej. Miejscami ma on metr szerokości, a na środku ustawiono słupy i skrzynki energetyczne, co uniemożliwia choćby przejście z dziecięcym wózkiem. - Żeby to tak zrobić, trzeba mieć nie byle jaki polot, to rekord absurdu i głupoty - ocenił. - Jest tam tak od dziesięcioleci, czy jest jakaś szansa na uporządkowanie tego, przy okazji trwającego remontu nawierzchni? - pytał. Naczelnik Krzysztof Góral wyjaśniał jednak, że fundusze, jakie pozyskano, wystarczą jedynie na wymianę nawierzchni, a z zakresu prac trzeba było nawet wyłączyć wjazdy na posesje.
Po pytaniu radnego Radosława Kosieradzkiego burmistrz wyjaśniała, że toczą się rozmowy z gminą Sokołów Podlaski, na której terenie leży część ulicy księdza Bosko, by poprawić nawierzchnię tejże ulicy i stworzyć kierowcom możliwość sprawnego i alternatywnego przejazdu z ul. Piłsudskiego do ul. Fabrycznej i dalej do Węgrowskiej, z pominięciem korkującego się ronda przy PKS. - Wójt gmina Sokołów Podlaski wyraża chęć i wolę, ale większość drogi leży na terenie miasta – mówiła radna Wioleta Strzała. Ale z drugiej strony, jak dodał Krzysztof Góral, droga ta niekoniecznie jest potrzebna mieszkańcom samej gminy i to może być argumentem dla niektórych radnych gminnych przy decydowaniu o finansach.
Na sali pojawiło się kilkoro mieszkańców, ciekawe stanowisko zaprezentował Piotr Krysiński. - Nie przyszedłem tu powiedzieć, że ulica Bajkowa, przy której mieszkam, jest w fatalnym stanie. Takich ulic jest mnóstwo w Sokołowie. Chciałbym powiedzieć, że my jako mieszkańcy oczekujemy od państwa jasnych kryteriów, na jakich zasadach będziecie państwo te ulice naprawiać. Każdy z radnych ma swoje problemy: zatoczka, słup, znak, a tak naprawdę nie widzę, byście mieli państwo jakąkolwiek strategię, żeby ten problem rozwiązać – mówił. - Problem przejmowania ulic jest bardzo prosty: miasto jako organ pilnuje działek i może narzucić uzbrojenie i utwardzenie, inne miasta tak robią. Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Potrzebna jest nam ogólna strategia. Wiele ulic nie ma kanalizacji deszczowej, która jest bardzo ważnym elementem i bez niej nie da się robić porządnego remontu. W Internecie są już przepychanki, kto ma być pierwszy przy robieniu ulic: moja ulica nie była robiona 16 lat, a moja 30. To może tylko doprowadzić do nieporozumień i skłócenia miasta. Stąd prośba o jasne kryteria, bo do tej pory robiono to po znajomości. Kto miał radnego gdzieś, miał zrobioną ulicę – dodał.
- Apelowałam do radnych, by nie rozniecać nadziei. Jeżeli nawet opracujemy te czytelne kryteria, które ulice będą robione, to też nie będziemy ich przyporządkowywać w czasie – odniosła się do tej kwestii pani burmistrz. - Musimy sobie odpowiedzialnie zdawać sprawę z tego, w jakiej kondycji jest miasto. Mogę się tylko pochwalić, będę mówić o tym na sesji, że nie rozmawiam z pośrednikami, a z poważnymi instytucjami i dostaliśmy zastrzyk gotówki, żeby dotrwać do końca roku, na marży 0,89 proc., a nie 3 proc. jak za poprzedniego burmistrza. Natomiast musimy pamiętać o katastrofalnej sytuacji finansowej miasta i nie rozbudzać nadziei, bo sami państwo będziecie mieć z tym problem – dodała Iwona Kublik.
- Dlaczego mi zależało, żeby być dziś na posiedzeniu? Drogi w Sokołowie Podlaskim są tematem gorącym i karkołomnym, bo wszyscy wiemy, w jak trudnej sytuacji znajduje się budżet miasta – mówiła burmistrz grodu nad Cetynią. - Od pierwszego dnia, jak objęłam stanowisko myślę i pracuję nad strategią, bo doskonale państwo wiecie, że przede wszystkim musimy działać od ogółu do szczegółu. Nie pomoże nam najlepsza nawierzchnia asfaltowa na drogach, jak nie możemy przejechać przez miasto – mówiła i podkreśliła, że stworzony został zespół do spraw dróg, który obejmuje przedstawicieli wszystkich podmiotów administrujących drogami na terenie miasta. - Liczę nie na pisma i długotrwałe przepychanki, tylko na szybką reakcję na te tematy, które są pilne. (…) Ale mam również nadzieję, że ten zespół wypracuje jasne reguły i czytelne kryteria - nie na zasadzie: kto pierwszy, kto szybciej, kto ma silniejszego radnego.
Iwona Kublik mówiła, że od początku kadencji czyni zabiegi, by wyremontować cały ciąg dróg krajowych nr 62 i 63 przebiegających przez miasto. To ważne, bo jeśli powstanie obwodnica, GDDKiA przekaże te drogi miastu. Jeśli będą w tak fatalnym stanie, jak teraz, to przy ich bardzo dużej długości na miasto spadnie kolejny kłopot. - Byłam w Ministerstwie Infrastruktury, zawiozłam rzetelnie przygotowaną przez pana naczelnika dokumentację, jestem na dobrej drodze, rozmawiam ze wszystkimi, którzy mogą w tej sprawie pomóc, kolejne spotkanie mam umówione w listopadzie. Rozmawiałam również z panem marszałkiem Markiem Sawickim, rozmawiam, z kim się da – zapewniała.
Iwona Kublik (jest to na nagraniu zamieszczonym powyżej) odniosła się też do kwestii przesunięcia terminu realizacji obwodnicy Sokołowa Podlaskiego w ramach rządowego programu 100 obwodnic. Przyznała, że zaskoczyły ją informacje opublikowane w Życiu Sokołowa:
- Najbardziej zadziwiła mnie ta trzyletnia przerwa w pracach. Nie wiem, skąd się wzięła – mówiła włodarz Sokołowa Podlaskiego – Przygotowuję pisma do parlamentarzystów, ministerstwa, skąd takie rewelacje – dodała i zwróciła się do redakcji o przekazanie informacji, którą nam przesłała przedstawicielka GDDKIA.
Przekazaliśmy korespondencję w tej sprawie pani burmistrz, m.in. poniższy fragment i cóż – zapewne jak większość sokołowian trzymamy kciuki, by informacje o 7-letnim przesunięciu terminu budowy obwodnicy okazały się jednak jakimś nieporozumieniem w GDDKiA.
Na spotkaniu kilkakrotnie wracał temat współpracy miasta i powiatu sokołowskiego przy utrzymaniu dróg. Do 2020 roku zawierano regularnie porozumienia obu samorządów i powiat płacił miastu za sprzątanie dróg, chodników i pielęgnację zieleni oraz za zimowe odśnieżanie. Teraz każdy utrzymuje swoje drogi i ten stan wywoływał wiele narzekań radnych i mieszkańców. Powiat w poprzedniej kadencji nie przykładał się do swoich obowiązków i dochodziło do konfliktów z władzami miasta. Jak jest teraz? Rozmowy o współpracy trwają, jednak sam wątek powrotu do współpracy w zakresie, jaki miał miejsce przed 2020 r. na razie nie był omawiany. Radni, m.in. Józef Kalicki wskazywali, że jeśli chodzi o drogi powiatowe w mieście, to widać zmiany w tej kadencji i pojawiło się więcej „ludzi w pomarańczowych kombinezonach” zajmujących się porządkami.
Burmistrz Sokołowa Podlaskiego zwróciła uwagę na jeszcze jeden problem.
- Wjazdy do Sokołowa różnią się od innych krajówek, które są wjazdami do innych miast. Myślę, że państwo też to dostrzegacie. Mówimy, żeby przebudować całe ciągi komunikacyjne, a nie kawałek drogi, czy chodnika tam, czy tu – mówiła. - Dla mnie te pajęczyny kabli, rozpięte przy wszystkich ulicach i osiedlach w mieście to nie jest synonim zamożności. Europa i inne miasta w Polsce już z tego wychodzą. Tym tematem też musimy się globalnie zająć w mieście. Od początku kadencji pojawiły się w mieście cztery firmy, które chcą nam sprzedawać Internet. Wszyscy chcą dowieszać kable na istniejących słupach, a co gorsza jeszcze na latarniach, choć nie ma takiej możliwości technicznej. Co więcej, w tej chwili nasze Telefony Podlaskie chcą podłączyć Internet do domu, gdzie jest świeżo ułożona kostka. Musimy porobić kanały technologiczne i każda ulica powinna go mieć, bo inaczej zginiemy w tych pajęczynach i będziemy się wstydzić, że nie umieliśmy sobie z tym poradzić. Wymagamy już, by w ciągach nowych dróg budować kanały technologiczne. Ale na mieście pojawiło się sformułowanie: burmistrz zakazała podłączyć Internet. Proszę, żebyście nie ulegali państwo takim naciskom, bo za chwile będą znowu jakieś dziwne artykuły i posądzenia, że robię krecią robotę. To nie to – dodała.
Wiele kwestii, poruszanych przez radnych dotyczyło dróg krajowych. Zygmunt Wycech dopytywał np. o kwestię poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych przez ul. Wolności przy sklepie Zofix. Było pytanie o możliwość zainstalowania świateł dla wyjeżdżających z ulicy Kolejowej na Wolności. Przedstawicielka GDDKiA w większości spraw zalecała, by zainteresowani kontaktowali się bezpośrednio z GDDKiA, pisemnie lub drogą mailową.
Oddzielnie opiszemy temat zezwoleń dla sklepu Aldi na włączanie się kierowców do ruchu z parkingu przy sklepie, bo sprawa ta wywołała ogromne kontrowersje wśród radnych.
Ostatni – jako mieszkaniec - głos zabrał Krzysztof Makowski, projektant, były naczelnik Wydziału Inwestycji w magistracie w latach 90. Wywołała go do tablicy burmistrz Kublik.
- Ostatnie znaczące prace z układem komunikacyjnym Sokołowa Podlaskiego to są lata 90., czasy świętej pamięci burmistrza Olędzkiego. Wtedy przebudowane zostało całe centrum Starego Miasta, Plac Księdza Brzóski, powstały ronda. Dało się. GDDKiA nie chciała niby z nami rozmawiać, ale dało się. Kropla drążąca skałę spowodowała to, że miasto zaczęło istnieć. Bo w tamtym czasie tzw. foksztel był zamknięty i rosły pokrzywy. Dało się. Teraz też się da. Tylko to, co dzieje się teraz z układem komunikacyjnym to sprzątanie po wybuchu. Układ komunikacyjny w mieście umiera na skutek tego, że przez 30 lat zaniedbano zarówno ciągi drogi krajowej, jak i drogę wojewódzką. Na drogach miejskich miasto ograniczało się do budowy nowych, ważnych dla poszczególnych grup mieszkańców ulic, ale jak coś było krajowe, to mówiono: nie da się. Teraz trzeba zacząć od hierarchii układu komunikacyjnego w mieście i poruszyć instytucje, które powinny zauważać Sokołów w województwie mazowieckim. Bo mamy tu koszmar – mówił. Chwalił też Iwonę Kublik za to, że zajęła się tym problemem.
W artykule pominęłam kilka wątków. Wnioski z posiedzenia komisji, m.in. w sprawie opracowania jasnych kryteriów wyboru ulic do remontu i kolejności wykonywania prac, mają trafić do burmistrz i całej rady.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlaczego te komisje nie są transmitowane! To naprawdę ciekawa dyskusja i ważna dla mieszkańców. Pani Haniu dobrze że tak Pani działa i wiemy chociaż z opisów co się dzieje.
Zwracam się z pełnym szacunkiem do stron debaty publicznej w UM. Proszę nie używać zwrotu "miasto jest w katastrofalnej sytuacji finansowej " bo prawda jest taka że nie jest. Zakończcie z narzekaniem na Pana Burmistrza Karakulę bo ten zapisal się już w historii miasta. Teraz zastanówcie się czy Wy dacie sobie radę z tymi problemami, bo ciągle narzekanie i przerzucanie winy pokazuje waszą słabość. Człowiek który kupił działkę i chce coś na niej budować nie zastanawia się kto kiedyś uprawiał to pole. Miało być KPO, szerokie kontakty i strumien pieniędzy- czekamy!!!
Najważniejsze że dziś wszyscy się uśmiechają, że nakłamaliśmy tak o PiS że ludzi się ogłupiło. Że znowu cwaniactwo zawitało na salony. Piniendzy nie ma i nie będzie… 8 roczników które weszło na rynek wyborczy musi poznać na własnej d.pie co to bezrobocie 20%-we, bezprawie i zbieranie szparagów u bauera. Obyście poczuli to co ludzie czuli za pierwszych rządów tego oszusta
Niestety, ale jesteśmy w Sokołowie Podlaskim czarnej dziurze. Karakula pobłażał różnym sprawom, oświata rozbuchana do granic, 6 szkół w mieście i 30 milionów rocznie dokładanych tylko do oświaty z budżetu. To dlatego nie ma na nic pieniędzy w mieście. Do tego rozgrzebany basen i inne rzeczy, na które nie ma pieniędzy. Teraz nowe władze czekają chude lata. Jest szansa na przyszłość, jeśli nowe władze zdecydują się na przeprowadzenie gruntownych reform, zrobią to z głową i perspektywicznie. Ale to nie trzeba brać się za niszczenie SOK, opluwanie przeciwników, zajmowanie się głupotami tylko pracą. W końcu czytam o jakichś działaniach p.Burmistrz w związku z krajówkami i rozmowach. Oby się powiodły bo dość już tego dziadostwa na ulicach.
Proszę nie obrazać Burmistrza Pana Bogusława Karakulę. Mieszkańcy Miasta przez 25 lat obdazali go zaufaniem. To cos znaczy! Teraz popatrzmy co zrobi obecna władza. Ocenimy w wyborach. Ja, jako mieszkaniec wiem, że Karakula byl Burmistrzem zaslugującym na szacunek. Boguslaw wróc
Może nie wszędzie, ale na niektórych uliczkach bocznych a i krajowe by się znalazły
Bardzo dobra i merytoryczna dyskusja. Trzeba się nastawić na lata prostowania sytuacji z ulicami i generalnie infrastrukturą miasta. Łatwo popaść w złe intencje deweloperów / lokalnych biznesmenów że miasto coś blokuje. Wstyd trochę wieloletnich radnych którzy, po latach, dopiero teraz dopytują "czyj jest chodnik". To pokazuje jaką rolę mieli radni przez ostatnie lata.
WSTYD to zgoda wydana na wjazd, na parking dyskontu prawie na samym rondzie! Najbardziej zakorkowanym skrzyżowaniu w Sokołowie Podlaskim.
Byłem wczoraj uczestnikiem tej komisji, pani Kublik kilka razy rzuciła złośliwe teksty wobec p. Redaktor. A pod koniec padła taka dziwna zapowiedź co nie jest tu opisana że pani Kublik bardzo nie podobają się artykuły o posiedzeniach komisji i zechce to ukrócić. Zapowiadana przed wyborami poprawa komunikacji z mieszkańcami i jawność kuleje na obie nogi. Transmitujcie komisje w internecie mieszkańcom!
Uuuuu pani burmistrz się nie podoba to ukruci no proszę nie wiedzialam, że tak wygląda demokracja
No i pokazała, ukróciła, komentarze na FB Urzędu. Nie pykło coś z obwinieniem P. Celińskiego za impotencję twórczą i organizacyjną Jankowskiego i imigranta Drążkiewicza.
Dziwne jak według pani kubik miasto traci na remontach drugi dla nowych mieszkańców którzy płacą podatki od nieruchomości. Jak bym mówił takie głupoty też bym nie chciał transmisji tego spotkania
Ciekawe kiedy by wyszło na jaw że Generalna coś kręci z naszą obwodnicą, gdyby nie zapytało o to Życie? Ile jeszcze byśmy żyli w nieświadomości? Pani Burmistrz niech Pani pisze te pisma i uderza do wszystkich parlamentarzystów a zwłaszcza tych co obiecywali że obwodnicą będzie!!! Nie może być tak że w środku miasta krzyżują się DWIE DROGI KRAJOWE i jeździ tyle ciężarówek a państwo ma nas Sokołowian w du... od dziesięcioleci! To jest coś niewyobrażalnego! To jest sprawa która powinna być ponad wszelką polityką i wszyscy powinni się zjednoczyć by w końcu ta obwodnica powstała!!!
Zgłoś do Pani Koć - ona lata temu obiecała obwodnicę, a rządzili przez 8 lat. I nadal jesteśmy w ciemniej d..ie zabobonu. Takich macie rządzących od hasła (100 obwodnic) do hasła (Kolej w każdym mieście) i jeszcze PKSy w każdej wsi.
Za to na zachodzie Polski budują drogi na potęgę. Wiadomo komu. Chcieliście ten rząd, to macie.
A środków jak nie było tak nie ma dla Sokołowian. Na nic
Dlaczego p.burmistrz nie ukróci działalności hejterów z Melasy. Wstyd żeby żona jednego z radnych obrażała i poniżała tych, którzy mają inne zdanie, a z konta p.burmistrz lajkowane są te wpisy.
Ukrucić to mogą ale panią burmistrz hejterzy z melasy
Czekam aż na tym forum odpali się rodzina Adamsów ;-)
A o Wolności jak zwykle cisza
A co z wyjazdem z Aldi?
Tam to dopiero zaczną się korki jak kierowcy będą lekceważyli podwójną ciągłą, będą stać i czekać na skręt w lewo. Teraz ten proceder odbywa się od ronda na sklep delikatesy czy burgerownie i blokują rondo. Przed świętami doznamy nowych korków
Od przedstawicielki GDDKiA nie dowiedzieliśmy się zatem praktycznie nic!!! To źle wróży... Pomysł utwardzenia ul. Bosco aż do Fabrycznej jest za to bardzo dobry, tylko aby miał sens i aby połączenie takie mogło być użyteczne dla większej liczby osób trzeba pozbyć się z tej ulicy progów -podstawowa siatka ulic powinna być wolna od takich szykan. Tak, już widzę wpisy i uwagi typu "olaboga dzieci nam teraz porozjeżdżają!", "nie chcemy tu hałasu i ruchu" itp.
6 miesięcy nic nie robienia obecnych władz miejskich i powiatowych mamy za sobą, bo pieniędzy nie ma i nie będzie ... Ciekawe by było zestawienie finansowe , ile miasto i powiat wydało na te wszystkie bicia piany, komisję, posiedzenia zespołów, rad...
Wspomniane udrożnienie ul. Ks Bosco i wyasfaltowanie jej do samej Fabrycznej to w tej chwili bardzo sensowna wizja usprawnienia ruchu. Jadący z Przywózk do miasta nie będą musieli jechać do "cukrowni" i wbijać się na Węgrowską, a jadący np. z rejonu "złodziejowa" do parku handlowego będą mogli pominąć zapchane rondo przy PKS i samą Wolności. Tak zdejmiemy choć trochę ruchu z ciągu DK62 od Fabrycznej do ronda. Warto pociągnąć ten temat!
@ Fandor - jadący z Przywózk już np. do swojego Urzędu Gminy, Starostwa, czy szpitala mieliby dużo łatwiej, szybciej, wygodniej i przyjemniej :) Mieszkańcom Sokołowa podobnie miło byłoby dojeżdżać tak do centrum Warszawy (i wszystkiego co od niego na południe) omijając Węgrów :) Topaz po trasie ma swoje centrum logistyczne, a sporo sklepów na południe od Sokołowa, może coś by się dorzucił :)
Popieram Miasto powinno udrożnić przejazd dla mieszkańców Gminy Sokołów Podlaski bo jest bąrdzo bogate i ma tyle kasy na drogi wiec podatnicy w Sokołowie mogą fundowac dojazd.
@ Mieszkaniec. W artykule wyraźnie jest napisane, że cześć drogi należy do gminy Sokołów i nie chce ona za bardzo się dołożyć, bo niby nie ma po co. "... jak dodał Krzysztof Góral, droga ta niekoniecznie jest potrzebna mieszkańcom samej gminy i to może być argumentem dla niektórych radnych gminnych przy decydowaniu o finansach." Wskazałem po co jest potrzebna ;)
A czy mieszkańcy gminy wiejskiej Sokołów nie mają interesu w korzystaniu z dróg miejskich? Też przyjeżdżają do urzędu gminy, starostwa, szpitala, urzędów, kościołów, sklepów. To w dużej mierze mieszkańcy gmin naszego powiatu korzystają z targowiska.
A może w końcu zażądajmy od GDDKiA aby zapewniała nam przejazd /bezpieczny,w miarę szybki/po drogach krajowych.Wydaje się, że podatek drogowy m.in:na to jest przeznaczony. Przez te kilkanaście lat chyba się nazbierało, żebyśmy korzystali z tych dróg w cywilizowany sposób. Z tego co wiem to admistrator drogi żadnej łaski nie robi ponieważ należy to do jego podstawowych obowiazek. W przeciwnym razie grozi to karą i to b.surową
A co z kostką na Długiej. Niedługo sama się rozbierze gdyż co rano leżą takie egzęplarze na chodniku. Będzie problem jak taka bryła wystrzelona z pod koła auta trafi np. dziecko w niskiej spacerówce.
"Liczę na szybką reakcję, a nie pisma i przepychanki..." niestety głównie z przepychankami kojarzy się styl rządzenia obecnie "panujących". "Rozmawiałam ze wszystkimi" tzn. z kim konkretnie? Do dzieła, bez biadolenia!
Świeta racja
Obecni włodarze koncentruja śie na krytyce poprzedników oraz na atakami na ich działani. A co sama robi? Sieje wiatr i dziwi się, że zbiera burze. Oj nie jest to dobra metoda na zarządzanie miastem.
Pani Burmistrz apeluje do radnych,żeby nie rozbudzali nadziei.... Kon by się usmial, słysząc te słowa, toż dama przed wyborami nie tylko sama je rozbudzala, ale obietnice składała, a teraz myśli,że tak po prostu chylkiem i do tyłu... Czekamy spełnienia obietnic, a było ich duuuzo!!
I skończyło się komentowanie, ale na stronie UM w poście pod odwołanym koncertem. A jeszcze jedno właśnie dziś rozpoczęto budowę wjazdu na budynków w parku handlowym pomiędzy torami a Mc Donaldem.
Jak szybko usunięto komentarze pod informacją o odwołaniu koncertu, bo wyszło szydło z worka. Próbowano zwalić winę na SOK, a właścowie na jego dyrektora. A to znowu kolejny niewypał organizatorów koncertu Turbo. Mało tego, na plakatach zapowiadających koncert użyto logo SOK, bez wiedzy jego dyrekcji. Kolejne oszustwo nowej władzy i kolejny koncert, który się nie odbył. Ciekawe ile pieniędzy znów poszło w błoto.
Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić
"Iwona Kublik zwróciła uwagę na jeszcze jedną kwestię. - To na miasto spadają wszelkie problemy związane z utrzymaniem takiej drogi. Ktoś buduje domy, czy mieszkania, sprzedaje je, korzysta na tym" A podatek co roku to chyba mieszkańcy płacą do urzędu miasta ?