
W niedzielę, 8 września, ulicami Sokołowa Podlaskiego przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny”. Frekwencja była imponująca.
Uczestnicy zgromadzili się o godzinie 12.30 w sokołowskiej konkatedrze, tam powitał ich proboszcz i dziekan sokołowski ks. prał. Andrzej Krupa.
Najpierw głos zabrali małżonkowie Marzena i Kamil z parafii Knychówek, rodzice pięciorga dzieci, którzy opowiedzieli o swoich życiowych doświadczeniach. Oboje byli pracownikami służb mundurowych, pracowali w Warszawie. U jednego z ich dzieci już w czasie ciąży stwierdzono wadę serca. Diagnoza brzmiała jak wyrok – brak lewej komory serca. Pani profesor omawiająca wyniki badań przedstawiła trzy alternatywy: albo urodzenie dziecka i opieka paliatywna nad nim, bo nigdy nie będzie ono zdrowe, urodzenie dziecka i oddanie go do specjalistycznej instytucji – hospicjum, a trzecia – to „pozbyć się problemu” i dokonać aborcji. - Oddania dziecka nie braliśmy pod uwagę, ale pozbawienie go życia już tak. To był dla nas szok, niedowierzanie, płacz. Nie chodziłem do pracy, mój stan psychofizyczny nie pozwalał mi na służbę. W swoim życiu byłem w miejscach, gdzie wybuchały bomby, ale mój strach nijak się miał do tego, co przeżywaliśmy. Na podjęcie decyzji mieliśmy 3 tygodnie, do 24. tygodnia ciąży – najgorsze 3 tygodnie w naszym życiu. Dlaczego tyle czasu? Bo tak zakładał kompromis aborcyjny, o który jest dzisiaj taka walka. Czekaliśmy z decyzją do ostatniego możliwego momentu i podjęliśmy ją, myśląc po ludzku, nie po bożemu – postanowiliśmy pozbyć się problemu. Pod płaszczykiem troski o dziecko, bo „nie będzie cierpieć”. Żeby ulżyć swojemu sumieniu, postanowiliśmy, że po wszystkim naszą małą laleczkę pochowamy zgodnie z obrzędem katolickim. W tym celu udaliśmy się do mojej rodzinnej parafii, do księdza, by pomógł nam zrealizować nasz plan. Ksiądz nas nie oceniał, wysłuchał, powiedział, że będzie nas wspierać niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiemy, ale miał inne zdanie Zostaliśmy umówieni do Szpitala Bielańskiego na – jak to się dziś ładnie i niewinnie mówi – terminację ciąży – wspominał pan Kamil. Małżonkowie zmienili decyzję gdy ostatniego możliwego dnia jechali już do szpitala. Zawrócili. Później w ich życiu miało miejsce wiele wydarzeń świadczących o Bożej opiece. Syn urodził się, dziś ma 7,5 roku. Jest po pięciu operacjach, żyje a jego rodzice podkreślają, że Pan Bóg przez Kacperka odmienił ich życie. - To ten chłopczyk, który biega tutaj przed nami. Wizualnie nie widać po nim choroby, ale pod koszulką ma wiele blizn. Czasem, jak przybiega i mówi „dziękuję ci mamusiu”, to my wiemy, że dziękuje nam za życie – podkreślali małżonkowie.
Później uczestnicy marszu modlili się podczas Mszy Świętej, odprawionej pod przewodnictwem biskupa drohiczyńskiego Piotra Sawczuka.
- Cieszę się, że są ludzie, którzy chcą takie marsze organizować i w nich uczestniczyć. Ale też niestety trzeba powiedzieć, że ciągle są powody, by takie marsze organizować, bo życie jest atakowane, a jego wartość, zwłaszcza na prenatalnym etapie, podważana – mówił ks. biskup. - Mówi się, że aby zło zwyciężyło, wystarczy, że dobrzy ludzie zamilkną i nic nie zrobią. Nie możemy i nie chcemy milczeć. Chcemy przez modlitwę, ale także przez działanie, przez publiczne zamanifestowanie swego stanowiska, opowiedzieć się za życiem, za jego obroną od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Chcemy też opowiedzieć się za rodziną - sakramentalną, trwałą, kształtowaną według przepisu zawartego w Ewangelii. Rodzina bowiem jest właściwym środowiskiem przyjmowania od Boga daru życia i także skutecznie służącym jego rozwojowi, a gdy potrzeba także obronie” – podkreślił.
Na zakończenie Mszy wybrzmiała pieśń ,,My chcemy Boga", a szczególnie zaakcentowano tu fragment: „w książce, w szkole”!
Po Mszy Świętej Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł ulicą Wolności spod konkatedry pod Sokołowski Ośrodek Kultury, gdzie na Trawniku Coolturalnym odbył się Piknik Rodzinny. Frekwencja była naprawdę imponująca, organizatorzy oszacowali liczbę uczestników na ok. 2 tysiące. Z tym tłumem, w którym było wiele rodzin, wyruszyli ks. biskup Piotr Sawczuk, księża z sokołowskich parafii oraz parlamentarzyści: poseł Maria Koc i senator Waldemar Kraska, przedstawiciele instytucji.
Na placu przy SOK zgromadzeni wysłuchali najpierw wystąpień ks. kan. Piotra Arbaszewskiego oraz Joanny Wilgodzkiej, którzy zainicjowali pierwsze Marsze dla Życia i Rodziny w Sokołowie Podlaskim.
- Cieszę się, że marsze w Sokołowie zostały na nowo erygowane. One się odbywały, później był covid i kilka lat przerwy. Wracamy, bo temat życia zawsze jest ważny, ale teraz nabiera wyjątkowego znaczenia – mówił ks. Arbaszewski. - Na 224 państwa na świecie polska jest na 216. miejscu, jeśli chodzi o narodziny dzieci, jest niemal najstarszym społeczeństwem świata. W ubiegłym roku współczynnik dzietności wynosił 1,19 ma małżeństwo w wieku 18-35 lat. Żeby uratować Europę przed zalewem islamu potrzeba, by każde małżeństwo w tym wieku miało pięcioro dzieci, a w Polsce – sześcioro dzieci. Albo Polska będzie silna duchowo i ekonomicznie, albo jej nie będzie. Jest wiele czynników powodujących, że w Polsce jest mało dzieci, a pojawiają się zakusy, by rodziło się ich mniej. Tymczasem w naszych głowach powinno być inne podejście: dziecko nie jest przeszkodą do rozwoju ekonomicznego, a wręcz przeciwnie, wspomaga koniunkturę gospodarczą – mówił.
- W dzisiejszych czasach wszyscy musimy dawać świadectwo przywiązania do wartości, jaką jest ochrona życia. Ostatnio za wszelką cenę, nawet środkami pozaprawnymi chce się zalegalizować w Polsce aborcję. Musimy wyrazić nasz sprzeciw. Każde życie zasługuje na miłość i szacunek! - takie było przesłanie wystąpień.
Jeszcze przed Mszą, na parkingu pod konkatedrą stanął „Dzwon - Głos Nienarodzonych” z diecezji rzeszowskiej, później przewieziony został na miejsce pikniku. Każdy mógł podejść i uderzyć w dzwon i w ten sposób wyrazić swoje poparcie dla poszanowania życia poczętego.
Na Trawniku wiele się działo. Było wspólne uwielbienie pod przewodnictwem scholi dziecięcej z trzech parafii. Na uczestników czekał poczęstunek na stoiskach, na dzieci - malowanie twarzy, robienie breloczków, zabawy integracyjne, bańki mydlane, malowanie kredą, kolorowanki. Można było zrobić sobie zdjęcie w ramce z okolicznościowym napisem. Klub Ojca rozdawał model ,,Jasia”, który ukazuje dziecko w 10 tygodniu życia prenatalnego.
Piknik zakończył koncert, wystąpiły: Anna Maria Maliszewska oraz Gabriela Pliszka-Kraska.
Organizatorami marszu były wspólnoty z terenu miasta Sokołów Podlaski, z trzech parafii: Akcja Katolicka, Caritas, Domowy Kościół, „Klub Ojca” Sokołów, Neokatechumenat, Odnowa w Duchu Świętym, Przyjaciele Oblubieńca, Ruch Światło – Życie, Współpracownicy Sióstr Salezjanek. Komitet organizacyjny stworzyli: Jolanta i Jakub Celińscy, Marcin Celiński, Joanna Denisiuk, Teresa Dziukowska, Hanna Grochowska, Janina Kalinowska, ks. Tomasz Łapiński, Monika Osińska, Dorota Pykało, s. Anna Pytka, Aneta Romańczuk, Krzysztof Rybak, ks. Michał Sawicki, Joanna Wilgodzka. W organizacji wydarzenia pomogli także: OSP Cukrownia, Monika Pajka, Koła Gospodyń Wiejskich Wyrąb, Przywózki i Wojewódki, wolontariusze ze Szkoły Podstawowej Nr 1, Szkolne Koła Caritas z I LO im. Marii Skłodowskiej-Curie, Szkoły Podstawowej Nr 6.
- Szczególne podziękowania należą się pracownikom Sokołowskiego Ośrodka Kultury na czele z dyrektorem Marcinem Celińskim i jego załogą, która pomogła przy organizacji pikniku, za nagłośnienie, potrzebny sprzęt, życzliwość oraz otwartość, a Pawłowi Kryszczukowi wraz synem Franiem za poprowadzenie pikniku na scenie – dodaje Jolanta Celińska, jedna z organizatorek tegorocznego marszu.
ZDJĘCIA: JOLANTA KRYSZCZUK, JOANNA MALINOWSKA
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I to jest wydarzenie warte poparcia. Rodzina = Mąż, Żona, Dziecko chronione od poczęcia . Brawo Sokołów
Brawa dla uczestników
Najpiękniejsze 42 zdjęcie,miłość bliżniego od którego niby zależy dalsza kariera tego prawego
ILE zebrano kasy to dla nich jest najważniejsze
Co to za wyznacznik księdza Arbaszewskiego. Sześcioro dzieci? On będzie mówił ile kto ma mieć dzieci? Czasy się zmieniły. A takim gadaniem nakazujacym wręcz napewno nikogo nie zacheci do dzieci.
Z niedzieli na poniedziałek było słychać łomot w całym mieście. Coś musi w tym być....
Co za ciemnogród
Zaimponiłaś mnie tym swoim komentarzem. MMmmmmmmm
Brawo dodzina mąż, żona dzieci piekny widok. Brawo Sokolów dla sokołowian!. Będziemy bronic naszych rodziny, dyrektora SOK bo to jest ważne. Pani burmistrz zawiodła - niestety.
Pani Burmistrz zawiodła bo widocznie ma inny punkt widzenia na sprawy normalnej rodziny. Dla niej najważniejszy jest w tej chwili odtańczenie Poloneza na 600 par. Już w zakładach pracy nakazują sby uczestniczyć w tym cyrku jak kiedyś na pochód pierwszo-majowy. Nie rozumiem tylko krążącego listu Pani Dyrektor z Trójki bo w treści napisała że musimy jej w tym pomóc aby "Nasza Trójeczka Pezetrwała". Brzmi jak by przetrwanie trójki zależało od tego Poloneza. Cyrk Cyrk cyrk
Przepiekna wydarzenie,pozostaje jednak jedno podstawowe pytanie dlaczego zabraklo na tym marszu wladz samorzadowych ,Pana STAROSTY, Pani BURMISTRZ przedstawicieli poszczegolnych wladz itd.itd.Tresc marszu byla bardzo wymowna,naleza sie slowa podziekowania dla osob,ktore aktywnie wlaczyly sie w organizacje tego marszu.Do zobaczenia w innych organizowanych imprezach i marszach.
Był wicestarosta Czerkas
Koncert uwielbieniowy na zakończenie - znakomity
A Pani burmistrz brała udział? Czy może znowu pojechała na wycieczkę?
Ze Starostwa była delegacja w osobie p. Czerkasa natomiast miasto no cóż z innej bajki. Obrona nienarodzonych to średniowiecze ale schronisko dla pieskow to jest szczyt szczytów
Władze samorządowe może nie chciały uczestniczyć? Może mają inne zdanie w pewnych kwestiach. Może nie będę skakać jak im Arbaszewski zagra.
W jakich kwestiach? To że świętym obowiązkiem każdego człowieka jest chronić życie człowieka również tego nienarodzonego to wy nazywacie" pewne kwestie" . Zwierzęta mają swoją godność ale człowiek jest na pierwszym miejscu. Skoro budujecie schroniska dla psów to dlaczego nie dla świnek i krówek zabijanych masowo niopodal w zakładach mięsnych. Im też należy się ochrona!!! Lewicowe myślenie.
Do abc Nie właśnie nie mam obowiązku. Nie będę słuchać szalonego księdza który nakazuje mieć 5-6 dzieci. To jest moja decyzja ile będę miała dzieci. I czy wogole będę je miała. Nikt nie ma prawa wkraczac w moja intymność. Nakazujacym rodzic dzieci a co robią zebhh tym dzieciom później pomoc? Modlą się? Niech się modlą ale niech nie wtrącają się do tego jak dana rodzina chce żyć. I nie wyzywaj mnie tu od lewaków bo nie masz do tego prawa. Mam prawo mieć swoje zdanie a Ty swoje. Módl się i rodz dzieci. Jeśli ci to odpowiada. A od moich decyzji księża niech trzymają się z dala.
Haha Żeczywiście ten list brzmi jak : "JAK NIKOGO NIE ZGŁOSIMY- TO TRÓJKI NIE BĘDZIE..... "
Ten list brzmi jak "Będziemy uczestniczyć w fajnym wydarzeniu, które będziemy wspominać przez lata a przy okazji jako szkoła będziemy mogli pochwalić się że pobiliśmy ten rekord RAZEM"
A może być dwóch mężczyzn. Ja i mój PITER pohasamy trochę
Bo marsz dla życia rodziny to nic ważnego dla władz miasta. Dla Pani Burmistrz najważniejszy jest werbunek do poloneza za pośrednictwem Dyrektorów szkół i zakładów pracy. Starostwo nie ma klapek na oczach i na pewno nie poleci i nie zaproponuje swoim pracownikom czegoś takiego bo panna kublikówna ma takie marzenie.
Adam ktoś powinien cię pier-olnąć w pusty łeb, aż żal czytać takie per-dolenie
Adam dobrze gadasz. Obrona Życia od poczęcia to dla pani Burmistrzyni nie ważne ale werbowanie dzieci przez nauczycieli do poloneza z klas 1-3 w trójce to już jest Oki? Dziś jak syn mi powiedział że zaproponowano im udział w tym cyrku to szlak mnie trafił.
Do Aaaa - Czy Ty w ogóle słuchałeś/łaś tego, co na scenie mówił ks. Arbaszewski? Przecież on niczego nie nakazywał! Powiedział jedynie, że w „obecnej sytuacji demograficznej Polski musielibyśmy rodzić po 5-6 dzieci, by za 50 lat nasz naród nie stał się wymierającym narodem staruszków!” Tylko tyle powiedział! A to są oficjalne dane demograficzne. Ksiądz niczego nie nakazywał! Sam zwrócił uwagę, że taka dzietność jest już niemożliwa, bo minęliśmy już punkt „zastępowalności pokoleniowej”. Miał w tym rację! Tym bardziej, że to są dane naukowe. Po co zatem tak manipulujesz?
Za 50 lat już go nie będzie to niech się nie martwi o ten naród
To jakiś idiotyzm- to opinia o liście- odezwie p. Pawluk. Albo p. dyrektor jest lizo***m i za wszelką cenę chce się przypodobać p.Burmistrz (wszak powołana tylko na 10 miesięcy). Albo p. Burmistrz jest totalnie niedostosowana do rzeczywistości i rzeczywiście obiecała przetrwanie "trójki" za poloneza. W sumie któraś z nich zasługuje na miano idiotki - która, czas pokaże. Tylko żal nauczycieli i uczniów z trójki. Szkoda, że w tej błazenadzie muszą brać udział. Przetrwamy, czekając na referendum, a jeśli wygramy, zrobimy wszystko, aby takich Pawluków nie było wśród dyrektorów.
Proszę żeby ktoś zamieścił w komentarzy ten list, można zdjęcie dołączać do komentarza. Jestem ciekawa jak to zostało napisane. Jeśli to prawda to jest skandal.
Ten list pokazywany był w wielu miejscach w soko... Zatkało mnie jak można prosić rodziców czy Dzieciaczki na takie lizodupstwo. Rodzice a nawet nauczyciele nie przeoadają za panną Kublikówną więc nie będą spełniać marzeń tej Osoby
W ramach solidarności z sokołowską Trójką pozostałe szkoły powinny zbojkotować ten teatrzyk. I to jest sposób a nie du.o lizusostwo.
List jest wyżej
Marsz w obronie życia i rodziny był super
Pani Burmistrzyni - prosze pamiętać, ze mieszkańcy Sokołowa to ludzie uczciwi i wielkiego honoru. Dostała Pani wielka szansę - ale nie wybaczą jeżeli Pani tę szanse zmarnuje ...
Wielkie słowa uznania dla uczestników i organizatorów MARSZU??? Mieszkańcy Sokołowa i Powiatu pokazali, że będą bronić tradycyjnych wartości. Szeżące się lewactwo mówi o tolerancji, równości ale jak ktoś ma inne poglądy to go niszczą i ośmieszają - typowa lewacka hipokryzja. Jesteśmy za życiem i chrześciańskimi wartościami. ps. Pozdrawiam KGW Wojewódki.
Każdy ma prawo do swojego zdania. Do własnych decyzji. Jeśli ktoś nie uczestniczy w marszach to jest gorszy? Ludzie zacznijcie żyć dla się ie a nie na pokaz. Wszyscy świeci i prawi. Ale jak się nie bylo na jakimś tam marszu to już trzeba oplu takich.
Brawo za te słowa i odwagę, mam nadzieje ze nikt się za to nie zemsci
Cóż teraz trzeba wychodzić na ulicę i robić jakieś pokazowki. Kiedyś wystarczyło pójść do kościoła i się pomodlić. Nic te marsze nie poradzą. Ktoś kto nie chce mieć dzieci miał nie będzie. Jestem przeciwna wszelkim marszom. Można się moglic ale nie trzeba robić wielkich manifestacji
Można być LGBT, ale nie trzeba robić wielkich manifestacji. Podwójne standardy?
Dwa tysiące uczestników marszu. Brawo, pięknie, szkoda tylko że połowa z nich to księża, zakonnice, emeryci i przywiezieni spadochroniarze. Super
Nie widzę w marszu spadochroniarzy. Każdy kto miał czas i jest za Życiem od poczęcia i za normalną rodziną - poszedł w marszu. Wydażenie było naprawdę Piękne , zakończone piknikiem rodzinnym w przyjaznej atmosferze. Ciekawa jestem ile będzie tych par podlizusów tańczących Poloneza . Może znowu panna z Grochowa rzuciła cukierkzmi
Książu akurat było zdecydowanie za mało...to smutne. Emeryci nie rzucili mi się w oczy. Najwięcej rodzin z dziećmi????
Do Nauczycielka: Widać że lubisz manipulować ludźmi, księży było sporo tylko byli rozproszeni w tak licznej grupie uczestników.
Karma wróci do ciebie za takie manipulacje. Możesz być tego pewna.
MARSZ pokazał, że Sokołowianie są przywiązani do tradycyjnych wartości. Nie mogę zrozumieć dlaczego Sokołowianie wybrali na burmistrza pannę Kublik i "sokołowskich demokratów", którzy nie mają nic wspólnego z demokracją, wielu z nich to lewacy - chcą usuwać krzyże z urzędu a w szkołach RELIGIĘ chcą zastąpić ideologią LGBT.
Każdy ma prawo do własnego zdania. Własnych decyzji.
Dlaczego nikt nie podziękował Waldemarowi absolwentowi Collegium Humanum że zaszczycił swoją osobą ten marsz
Bo powinien się wstydzić na takie marsze chodzic.