Gmina Sokołów Podlaski podpisała dwie kolejne umowy na przebudowę dróg, wsparcie z Mazowsza.

Brawo. Małymi krokami ale coś się robi. A miasto? Halo gdzie jest miasto? Co pozyskalo? Pracowników bez konkursów

Hej Alu! zapomniała Pani o budce solankowej i o aferach, które rozsławiają Sokołów nie tylko w regionie. A poza tym, proszę mi pokazać w regionie drugą taką celebrytkę , która ma prywatnego fotografa za nasze pieniądze. Pozdrówka. Przetrwamy.

To co piszecie to wszystko prawda. Do tego dochodzi wielki syf w mieście. Śmieci walające się wszędzie. Nikt nad tym nie panuje. Komisja będzie rozważać co trzeba zrobić. Za robotę trzeba się wziąć.

jakie afery? chętnie się dowiem, bo nie słyszałem. Nowe władze są od maja i mówicie , ze już tak nawywijały? o matko ! Niech wróci ten miły pan , co wczesniej 25 lat mial okazję się wykazać i się wykazał przeciez, zostawił pustą kasę i jeszcze długi, nikt mu tego tu nie zarzuci , bo wszyscy muszą ujadać na nowych urzędnikow, którzy usiłują ożywić uśpione i zapuszczone miasteczko. Brak Wam cierpliwosci czy rozumu, hę?

Do kolololo. Czytaj Pan ze zrozumieniem, obserwuj, wyciągaj wnioski, a będziesz wiedział, o jakie afery chodzi. Na początku przypominam zasadę, którą stosowała PIS- to nie nasza wina, to poprzednicy. Nie o to chodzi, nowe władze miały się odżegnać od przeszłości, zalać Sokołów pieniędzmi, miało być transparentnie, DEMOKRATYCZNIE i sprawiedliwie. A jest?- na początek najwyższe pobory P. Burmistrz- to w ramach oszczędności, później stworzenie dwóch etatów i zatrudnienie dwóch kontrowersyjnych postaci , które biorą pieniądze nie wiadomo za co.( Fiołek wiadomo- za skłócanie społeczeństwa, a ten drugi od "trujki" chyba za fotografowanie naszej Celebrytki) Dalej- brak umiejętności w ogłoszeniu konkursu na sekretarza miasta, zbyt późne ogłaszenie, zmiany w ostatniej chwili. Konkursy na dyrektorów szkół. przedszkoli- to przejaw bezprawia i nieprzestrzegania przepisów. Śmieszny zamach na p. Burmistrz- "Jakie władze, taki zamach"- to cytat z prasy siedleckiej.No i wreszcie realizacja obietnicy przedwyborczej- sokołowska tężnia solankowa. Objaw kpin i lekceważenia wyborców, jeśli realizacja zadań powyborczych ma tak wyglądać, to może jednak lepsze jest nicnierobienie. Dodajmy do tego skłócenie Rady, absolutny brak współpracy z prasą i kontynuowanie działań hejterów, co dzieli społeczność miasta. Jakieś śmiesznoty - typu 18200 żonkili na skwerze. Komu z włodarzy w całym rejonie przyszłoby do głowy, żeby je liczyć. Mało?- jak na dwa miesiące rządzenia chyba wystarczy. Na polepszenie humoru- po licznych , nachalnych monitach w mieście pojawiły się służby sprzątające. I to by było na tyle.

władzy trzeba patrzeć na ręce (każdej), ale nie rozumiem tej nerwowości w komentarzach i oczekiwań rezultatów wykonania obietnic po dwóch miesiącach. Myślicie, że wszystko się zmienia za dotknięciem czarodziejskiej różdżki?To że p. burmistrz dobiera sobie współpracowników ze swojego otoczenia wcale mnie nie dziwi, te osoby wspierały ją czynnie w kampanii, wynika to z zaufania i dalszej chęci współpracy z osobami, które dla niej są sprawdzone. Chyba trudno sobie wyobrazić, że do jej najbliższego zespołu wejdą jej przeciwnicy. Dajmy nowym władzom czas do działania, zdobycia środków, odbudowy tego, co rozwalone. Oglądając sesje rady miasta z poprzednich kadencji i tej ekipy widzę ogromną różnicę na plus (nawet w sposobie komunikacji). W tamtym " reżimie" większość radnych chowała się pod stół niemalże przed wzrokiem wszechpanującego , a ton, który przybierał w odpowiedziach- poniżej krytyki, nie mówiąc o standardach dyskusji. Na rezultaty poczekam cierpliwie, liczę że zmieni się jakość obsługi w podlegających miastu instytucjach, że zdanie mieszkańców będzie się liczyć. Do tej pory nie zauważyłam ani chęci pomocy lub chociażby namiastki konsultacji społecznych. Będzie budżet obywatelski, będzie możliwość wypowiedzi. Dostrzeżmy pozytywy. Po niedawnych monitach mieszkańca o dziurach w nawierzchni, (kierowane przez radnego Lipińskiego - przecież osoba nie z tego rozdania i potem mieszkańca na sesji rady- sytuacja się zmieniła, dało się naprawić newralgiczne fragmenty, a za poprzedniej kadencji (?)- odpowiedżcie sobie, proszę , sami. Ale oszczędźmy innym komentarzy np. o wyglądzie, którymi wystawiacie sobie sami świadectwo słabej jakości.

pracownikiem jestem, ale zwykłej hurtowni. Wielokrotnie zbieram nie swoje śmieci, najczęściej nie w oddolnych akcjach , ale sam , gdy się o nie potykam, zwłaszcza w lesie, czy w miejscadh gdzie służby prędko nie dotrą. Zawsze mnie ten widok zasmuca, wkurza , ale zdjęć nie robię. Czasem zdarza się podnieść śmieć w obecności śmiecącego i zdarza się (nie zawsze to tak działa) - mina śmiecącego bezcenna. Wiadomo innym za to płacą, ale gdyby myśleć tylko w tej kategorii, to wolę nie myśleć jak wyglądałoby nasze społeczne funkcjonowanie. pozdrawiam, ale z UM to ja nie mam nic wspólnego :), zawodowo , nawet nie sympatyzuję z urzędasami, raczej z doświadczenia mialem z nimi zawsze pod górkę. Przygladam się jedynie, porownuję i mi się podoba ta zmiana. Ale dzięki za tę obszerną dokumentację afer. Mam nadzieję, ze nie są to jedynie presonalno- prywatne potyczki. nie orientuję się w układach i kto komu itd. pozdrawiam

Przechodzę, widzę i kiedy mogę- to sprzątam, - pisalem o tym. Ale jak widać takie działanie nawet tu prowokuje kpinę , ironię i pstryczki w stylu to sam se sam posprzątaj "społeczniku". Mi daleko do doskonałości , ale gdybym nie był odosobniony, w tym kierunku myślenia moze sytuacja wokół wlasnych podwórek wyglądalaby lepiej. Dzieciaki biorą przyklad od dorosłych. W szkole nie nauczą się poprawnych nawykow, jeśli w domu widzą co innego. Nie piszę tu o tym, zeby się chwalić czy wywyższac ( podnoszenie śmieci nie jest raczej powodem do chwaly), piszę o pewnych mechanizmach, tracimy czas na robienie zdjęć, wytykanie, o działaniu nie słyszę. Co do osób starszych i szacunku do nich - zgadzam się z Panią, ale to temat na inną dyskusję ( i tak już odbieglem od tematu , ale sprowokowany zostalem zdjęciami śmieci wokół koszy).

czyżbym naraziła się niestosownym komentarzem i od razu próba identyfikacji? Nie dopasowałam się do towarzystwa wzajemnej adoracji i śmiem mieć inne zdanie??!!! - i proszę- atak, niecelny, ku mojej satysfakcji...Wszyscy piszą tu przecież dość anonimowo, bo na na oficjalnym profilu trudniej wprost napisać i nie narazić się sąsiadowi ;) Ja też z tego korzystam. Chyba że mi, z innym zdaniem niż pozostali, nie wolno anonimowo. Wam tak, mi nie. A taka moralność Kalego. Nie zamierzam jednak szczekać, tak jak pozostali, piszę o tym co ja widzę, znajomi króliczka zaprzeczą i bawimy się dalej... Radni i ci i tamci są godnie opłacani , z mojego punktu widzenia, i zniosą wiele, nawet fochy dyrygenta.Więc często nie pytali, żeby się nie narazić - taka jest moja obserwacja. Mieszkańcy nie muszą znosić fochów i pokazali czerwoną kartkę (późno bo późno, ale dobrze że w ogóle). Teraz mogę zaczekać na rezultaty działań nowych władz. Nic od razu. Budżet obywatelski - sami wiecie pewnie, że to pieniądze budżetu UM, których nie ma. Wcześniej były, ale zostały wydane na rzeczy, które innym mogą się podobać , mi mniej i takie mam prawo . Jest jednak różnica bo wcześniej nikt nie pytał czy Pożegnanie Lata z Bayer Full to dobrze wydane pieniądze, czy wyciąć akacje przy pomniku itd... a teraz widzę ankiety (np. ostatnio w sprawie hulajnóg) i podobnie liczę na głosowanie w sprawie budżetu obywatelskiego, jak już będą jakieś pieniądze do rozdysponowania. Przynajmniej mam poczucie, że ktoś weżmie pod uwagę zdanie mieszkańców. Wcześniej tak nie było. Co inni zrobią?- pewnie dalej będą tęsknić za tym, co było , nieważne, że nie działo się dobrze, wszyscy przywykli, niespodzianek nie było, stołki nagrzane, poustawiane pionki na planszy. A tu trzeba zmierzyć się z nowym , z babą w dodatku , co ma własnego fotografa i jakieś kwiaty chce sadzić, i jeszcze drewnianą budę wystawiła, a w Kosowie lepszą mają... , łazi po Sokołowie , chwasty i połamane ławki ogląda, i stu konkretów przez dwa miesiące nie wykonala wcale i nie wykona przecież , bo z tym Fiołkiem w za krótkich spodniach to nic się nie uda. Przepraszam panią burmistrz i pana Fiołka za ten sarkazm, mam nadzieję, ze tych komentarzy w Źyciu Sokołowa to jednak nie czytają, a przynajmniej się nimi nie przejmują. no i tyle. no i cześć --

Śmiechu warte te usilne zabiegi przedmówcy, aby znaleźć coś pozytywnego. Przepraszam, a co naprawdę ważnego z nami- wyborcami konsultowano? Kto nas pytał, czy stać nas na pobory p. Burmistrz wyższe niż płaca p. Trzaskowskiego, kto pytał, czy warto stworzyć nowe dwa etaty i zatrudnić osoby "mierne, bierne, ale wierne" Kto z wyborców zadowolony jest z tężyczki, która stanie się symbolem tej władzy- udawajmy, że spełniamy wyborcze obietnice i pozorujmy, że prowadzimy działania dla dobra społeczeństwa. Dlaczego nie wiemy, jakie są diety radnych, przecież utrzymywanych z naszych pieniędzy. W sprawach naprawdę ważnych nikt nas o nic nie pyta, co najwyżej narażamy się Panu od rzekomego dialogu lub czołowym hejterom. Nie chcemy być więcej ośmieszani rzekomymi zamachami, nieudolnie przeprowadzanymi i ogłaszanymi konkursami, ludźmi, którzy publicznie nieudolnie nas reprezentują. Nie wystarczą pozory demokracji (godziny pracy urzędu, hulajnogi)- to działania pozorne. Reszta to prywata. I tu ostrzegam, jeśli dyrektorem 3 zostanie p. Pawluk, wyjawię kulisy awansu tak Jej , jak p. M. A to przerasta już nepotyzm w najwyższej skali.

Ujawnię, jeśli słowo stanie się ciałem.

Niech idą do Repek i zobaczą jak pracownicy sprzątają . Byłem kilka razy w Urzędzie i widziałem pracowników w roboczym ubraniu . Efekty widać na festynach tez.