Działki pójdą na sprzedaż

Radny Grzegorz Kobyliński chciał, by Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim wstrzymała się z decyzją o sprzedaży dwóch działek, bo jego zdaniem można by tam przenieść część ogródków działkowych. Burmistrz Bogusław Karakula przypomniał jednak, że propozycję przenosin działkowcom już złożył, ale nie było na nią zgody.

Radny Grzegorz Kobyliński chciał, by Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim wstrzymała się z decyzją o sprzedaży dwóch działek, bo jego zdaniem można by tam przenieść część ogródków działkowych. Burmistrz Bogusław Karakula przypomniał jednak, że propozycję przenosin działkowcom już złożył, ale nie było na nią zgody.

O zdjęcie z porządku obrad czerwcowej sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim punktów dotyczących sprzedaży dwóch działek wnioskował radny Grzegorz Kobyliński. Chodziło o blisko hektar terenu położonego przy ul. Księdza Bosko oraz działkę o powierzchni niecałych 30 arów przy Spacerowej.

Wśród spalin nie jest dobrze

- Obie te działki są położone w pobliżu ogrodu działkowego Raj. Od lat mamy w mieście problem ogrodem, położonym vis a vis osiedla Syndykat, tuż przy ulicy Wolności ? wyjaśniał Grzegorz Kobyliński. ? Wiele lat temu pojawił się temat przeniesienia tego ogrodu lub jego części na tereny, które są dziś w uchwałach o sprzedaży. Pan burmistrz nie przedstawił nam aktualnej sytuacji, jaka tam jest. Czy część właścicieli i użytkowników działek w tym miejscu dysponuje jakimś prawem własności? Rozmawiałem z kilkoma osobami, które mieszkają w moim okręgu wyborczym i są skłonne zgodzić się na przeniesienie się w inne miejsce, ponieważ lokalizacja przy samej ulicy, wśród spalin, to nie jest miejsce na ogrodnictwo. (?)

Chodzi o chęci?

Burmistrz Bogusław Karakula takiemu wnioskowi się jednak sprzeciwił.

- W tym miejscu, gdzie położone są działki, których dotyczą uchwały realizuje się zwarte budownictwo mieszkaniowe i niecelowe jest zwiększanie powierzchni ogrodu ? powiedział. ? W ubiegłym roku brałem udział w walnym zgromadzeniu ogrodu działkowego przy Wolności i przedstawiłem propozycje zmiany lokalizacji ogrodu. Okazało się, że nikt z właścicieli nie wyraża zgody na przeniesienie. Tak to w rzeczywistości wygląda i nie wiem, skąd pan radny ma informacje o chętnych, którzy chcą się przenosić. Te działki, o których mowa w uchwałach, to w sumie niecałe 1,3 hektara. Zapotrzebowanie, jeśli chodzi o przeniesienie ogrodu działkowego to 4,5 hektara. Nie ma możliwości, żeby to zrobić. Miasto ma natomiast tereny o powierzchni 4 oraz 4,5 hektara, ale w innej lokalizacji. Jeśli właściciele działek  zgodzą się, to ich przeniesiemy. (?)

Za wnioskiem radnego Kobylińskiego opowiedział się tylko sam zainteresowany, 2 osoby wstrzymały się, pozostali byli przeciw. W dalszej części obrad rada przyjęła obie uchwały w sprawie sprzedaży działek.

BG

Więcej w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 15 lipca