
Rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń i zamknięcie zakładów mięsnych może mieć katastrofalne skutki dla pracowników firm, rolników i całego naszego państwa ? alarmowali uczestnicy konferencji w sokołowskim starostwie. Tylko firma Sokołów S.A. współpracuje z 22 tysiącami hodowców trzody chlewnej i zatrudnia 7 tysięcy osób.
Rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń i zamknięcie zakładów mięsnych może mieć katastrofalne skutki dla pracowników firm, rolników i całego naszego państwa ? alarmowali uczestnicy konferencji w sokołowskim starostwie. Tylko firma Sokołów S.A. współpracuje z 22 tysiącami hodowców trzody chlewnej i zatrudnia 7 tysięcy osób.
?Dziki ? czas na redukcję? pod takim hasłem przebiegała narada zorganizowana w poniedziałek, 16 lutego, w Starostwie Powiatowym w Sokołowie Podlaskim. Na spotkaniu stawili się przedstawiciele wielu instytucji (...)
Dziki rosną w siłę
Prof. Elżbieta Bombik z UPH w Siedlcach odniosła się w swojej prezentacji do skali i przyczyn wzrostu populacji dzików w Polsce. ? To nie jest nowy problem. Na przestrzeni lat 2000-2014 liczba tych zwierząt zwiększyła się 2,5-krotnie. Ale został nagłośniony, kiedy pojawiło się zagrożenie ASF ? podkreśliła. Wskazała, że nowe przepisy wprowadzone pod koniec grudnia ubiegłego roku umożliwiają prowadzenie w latach 2015-2016 polowań na dziki w województwie podlaskim przez cały rok. W pozostałej części Polski okres ochronny na te zwierzęta został skrócony o 5 miesiące i teraz obejmuje czas tylko od 15 lutego do 15 maja.
W dyskusji dotyczącej dzików jej uczestnicy poruszali rozmaite wątki. Przedstawiciele rolników skarżyli się, że odszkodowania za szkody wyrządzane przez dziki rekompensują rolnikom zaledwie część strat. ? Są pięciokrotnie zaniżane w stosunku do rzeczywistych wartości ? podkreślił radny powiatowy Zdzisław Żochowski. (...)
Myśliwi się skarżą
Jerzy Tomczuk z Nadleśnictwa Sokołów z kolei skarżył się, że mieszkańcy nie ułatwiają pracy myśliwym. ? Mamy przypadki niszczenia i ścinania ambon myśliwskich. Ustawiane są metalowe kolce, które przebijają opony w samochodach podczas polowań. Koła nie mają pieniędzy na wypłaty odszkodowań ? mówił. Podkreślił też, że polowania zbiorowe w przypadku dzików nie przynoszą spodziewanych efektów. Dużo skuteczniejsze są, zwłaszcza nocne, polowania w pobliżu pól i na specjalnych nęciskach.
Tomasz Szozda z Koła Myśliwskiego ?Bóbr? zwrócił uwagę, że regulacje dotyczące polowań w sytuacji, gdy tyle mówi się o konieczności zwalczania dzików są mało elastyczne. ? Nie wolno nam np. stosować noktowizorów ani tłumików. Jeśli w nocy myśliwy wypatrzy watahę dzików to ile jest w stanie ustrzelić, skoro pierwszy strzał wystraszy zwierzęta? pytał.
Zwrócił też uwagę na pieniądze, jakie otrzymują myśliwi ze sprzedaży mięsa z upolowanych sztuk.
? W warszawskich sklepach dziczyzna potrafi kosztować 90 zł za kilogram. Tymczasem my w skupie za kilogram wypatroszonego mięsa najlepszej jakości dostajemy 4 zł, za to z drugiego rodzaju pozostałe ? 1,80 zł ? wyliczał. (...)
Nie da się szczepić ani leczyć
Równolegle z tematem redukcji liczby dzików omawiano sprawę rozprzestrzeniania się ASF. Jak mówił główny lekarz weterynarii, w Polsce stwierdzono dotychczas stwierdzono tę groźną chorobę u 66 dzików oraz u 11 świń w dwóch gospodarstwach. U obu rolników nadzór nad zwierzętami był nieodpowiedni, świnie spacerowały sobie po okolicy, w tym po lasach, w których żyją dziki. ASF nie przenosi się na ludzi, groźny jest szczególnie dla hodowli świń. Wystąpienie choroby powoduje konieczność wybicia i utylizacji całego stada, nie ma na nią szczepionki. Taki przypadek niedawno pojawił się na Łotwie, gdzie trzeba było zlikwidować hodowlę 25 tys. świń. (...)
Uderzy w wielu
(...) ? Tylko w naszej firmie mówimy o około siedmiu tysiącach zatrudnionych ludzi. Współpracujemy z 22 tysiącami rolników, którzy mają jeszcze rodziny. Wielu z nich pozaciągało kredyty i jeśli dojdzie do tego, że będą musieli wybić stada liczące kilka tysięcy sztuk to już się z tego nie podniosą ? wyliczał Paweł Włodawiec, wiceprezes Sokołów S.A. - Gdyby ASF rozlał się na całą Polskę, to jest to potężny problem, już nie lokalny ale dotyczący całego kraju. Bo wiązałby się z potężnymi stratami i dużym bezrobocie. Czy rząd zdaje sobie z tego sprawę? Czy nie powinniśmy obserwować tych państw, w których ASF nie wystąpił i stamtąd czerpać wzorce, jak się zabezpieczyć? ? pytał.
Głos z samorządów
(...)
Wójt Repek Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz zaznaczyła, że rozumie niezadowolenie rolników i dostrzega kłopoty myśliwych. - Jak z czymś nasze państwo nie umie sobie poradzić, to zrzuca sprawy na samorządy. Widać tu rozdwojenie kompetencji między ministrem rolnictwa a ministrem ochrony środowiska. Od nas, samorządowców, oczekuje się, że znajdziemy złoty środek ? mówiła.
BOŻENA GONTARZ
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 20 lutego
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Wójt Repek często wyraża zdziwienie, że samorząd gminny ma jakieś obowiązki. Otóż zgodnie z prawem to Wójtowie opinniuja plany odtrzałów zwierzyny łownej (w tym dzików). Może w końcu jakiś dziennikarz poprosi o dokument i sprawdzi, czy Pani Wójt wnosiła uwagi do tych planów? I przy okazji niech wyjaśni, za co bierze 12 000 zł/miesiąc z naszych podatków.
Ta dama z Repek oderwała się od rzeczywistości, czy odpowiedziała w jakich okolicznościach sprzedała szkołę w Sawicach i komu, bo może już zapomniała.