
Zdecydowana większość rodziców uczniów szkół podstawowych z naszego powiatu - ponad 70 proc. - zdecydowała, że ich dzieci nie będą chodzić na edukację zdrowotną. Jeszcze mniejsza frekwencja dotyczy uczniów szkół średnich.
Edukacja zdrowotna to nowy, nieobowiązkowy przedmiot wprowadzony do polskich szkół od 1 września tego roku. Zastąpił wychowanie do życia w rodzinie.
Pomysłodawcy przekonywali, że przedmiot „skupia się na promowaniu zdrowego stylu życia, zapobieganiu chorobom i zagrożeniom (np. uzależnieniom, czy dezinformacji), a także budowaniu umiejętności psychospołecznych.
Przeciwnicy zarzucali z kolei ministerstwu edukacji, że wprowadza do szkół „edukację seksualną tylnymi drzwiami”. - Istotnym elementem nowego przedmiotu jest edukacja seksualna w radykalnej, wulgarnej i oderwanej od rodziny formie. Rząd w ten sposób osłabi zdolność młodzieży do budowania trwałych i stabilnych małżeństw oraz rodzin. Dzieci miałyby uczyć się na temat „orientacji psychoseksualnej”, „tożsamości płciowej”, aborcji, antykoncepcji i „prawach osób LGBT”, a to wszystko w oderwaniu od wartości rodziny, wierności małżeńskiej i miłości – to najczęściej podnoszone argumenty.
Do 25 września rodzice mogli zdecydować, czy chcą, aby ich dzieci uczęszczały na zajęcia z edukacji zdrowotnej. W powiecie sokołowskim większość jest na nie.
Na początek ważna uwaga. Jeśli chodzi o szkoły podstawowe, to edukacja zdrowotna dotyczy uczniów klas IV-VIII. Dane procentowe, które podajemy dotyczą liczby uczniów uczestniczących w zajęciach w odniesieniu do liczby tych, którzy mogli w nich brać udział, zatem nie są brani pod uwagę uczniowie z klas I-III.
W gminie Sabnie (Publiczna Szkoła Podstawowa w Sabniach) tylko 9 proc. uczniów będzie uczęszczać na zajęcia z edukacji zdrowotnej. W Szkole Podstawowej w Kosowie Lackim udział zadeklarowało 18 proc. uczniów z klas IV-VIII.
W gminie Bielany są dwie podstawówki. W Bielanach Jarosławach na nowe zajęcia chodzić będzie nieco ponad 25 proc. uczniów, a w Rozbitym Kamieniu – 76 proc.
- Największa liczba rezygnacji dotyczy klas IV i VIII. Pomimo że szkoła zapoznała rodziców z programem nauczania oraz zatrudniła psychologa do prowadzenia edukacji zdrowotnej, to większość zdecydowała, aby ich dzieci nie uczestniczyły w tych zajęciach. Powody decyzji rodziców są różne – część z nich obawia się poruszania kontrowersyjnych tematów w młodym wieku, inni natomiast chcą sami kontrolować treści, które ich dzieci poznają w domu – taką informację uzyskaliśmy z ZO w Bielanach-Jarosławach.
Zróżnicowana sytuacja jest w gminie Sokołów Podlaski, która prowadzi trzy szkoły podstawowe. W Nowej Wsi na zajęcia uczęszczać będzie 77 proc. uczniów, w Grochowie 61 proc., ale w Skibniewie tylko 6proc.
Gmina Sterdyń to dwie placówki oświatowe. W Szkole Podstawowej w Sterdyni z edukacji zdrowotnej zrezygnowało 60 proc. rodziców uczniów, a w przypadku podstawówki w Łazowie – 90 proc.
W gminie Jabłonna Lacka w edukacji zdrowotnej udział brać będzie 38 proc. uczniów, a w jedynej placówce w gminie Ceranów – Szkole Podstawowej w Ceranowie – 41 proc.
Jednak największa rozpiętość w statystykach dotyczy gminy Repki, która ma trzy szkoły podstawowe. W Repkach na 86 uczniów 8 uczestniczy w zajęciach (9,3 proc.), w Skrzeszewie na 39 uczniów -34 (87,18 proc.), a w Wyrozębach –Podawcach z 58 uczniów zapisanych jest 4 (6,7 proc. - dwa ostatnie wyniki są najwyższym i najniższym w całym powiecie sokołowskim.
W Salezjańskiej Szkole Podstawowej w Sokołowie Podlaskim chęć udziału w zajęciach z edukacji zdrowotnej wyrazili rodzice dwójki spośród 273 uprawnionych dzieci i dla nich zajęcia te będą prowadzone.
Szczegółowe dane ze szkół prowadzonych przez miasto Sokołów Podlaski prezentujemy w tabeli przesłanej nam przez Wydział Edukacji Urzędu Miasta w Sokołowie Podlaskim. Najwyższy odsetek uczniów będzie brać udział w zajęciach z edukacji zdrowotnej w „Jedynce”, najmniejszy w „Trójce”.
W Salezjańskim Liceum Ogólnokształcącym w Sokołowie Podlaskim oraz w Zespole Szkół w Kosowie Lackim, obejmującym Publiczne Liceum Ogólnokształcące oraz Szkołę Branżową I Stopnia z edukacji zdrowotnej zrezygnowali wszyscy uczniowie i zajęć w nich nie będzie.
W I Liceum Ogólnokształcącym chęć udziału w zajęciach zadeklarowały zaledwie 4 osoby.
Jeśli chodzi o Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sokołowie Podlaskim, na edukację zdrowotną zapisało się 11 osób z ok. 400, które mogły to zrobić.
Na tym tle wyróżnia się jedynie Zespół Szkół nr 1 im. K. K. Baczyńskiego w Sokołowie Podlaskim – tutaj na edukację zdrowotną chodzić będzie 328 z 417 uczniów, zatem blisko 79 proc.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ciemnogród woli żeby dzieci i młodzież czerpała wiedze z filmów porno
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
O co ten hałas? Chcecie wysyłać dzieci na EZ, to wysyłacie. Dlaczego tak źle wypowiadacie się natomiast o tych, którzy świadomie zrezygnowali? Komentarz o rodzicach dzieci ze szkół salezjańskich uważam za zbędny i niepotrzebny. Ludzie na poziomie nie plują jadem, nie komentują idiotyzmów, nie narzucają innym swojego światopoglądu.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Przedmiot sam w sobie mądry i potrzeby ale w głupi i zbyt szybki sposób wprowadzony. Jakiś program jest, podręczników nie ma. A znamy naszych ministrów, potrafią szybko zmienić podstawę programową i wrzucić albo wyrzucić treści, które są kontrowersyjne. To jak z religią, nie chcesz, nie wysyłasz dziecka.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Koza. Tu nie chodzi o ministrów, a o nauczycieli którzy uczą. Nie wiem jak w innych szkołach. W ZS nr 1 uczyła WDŻ-u teraz uczy EZ katoliczka, kobieta, mężatka, matka. Uczniowie ją uwielbiają. Tak duży procent uczestnictwa w zajęciach zawdzięcza sama sobie zajęciami z lat ubiegłych. Wspomagana przez wspaniałe pedagożki i psycholożki. Na stronach internetowych można porównać programy nauczania dawnego WDŻ i obecnej EZ. Wysil się rodzicu. Przeczytaj. Porównaj. Moja myśl jest taka, że to Kościół doprowadził do walki politycznej z obecną koalicją rządzącą. Doprowadził do sytuacji, że dzieci będą się dowiadywały treści bardzo ważnych o dojrzewaniu i odpowiedzialności za swoje życie z Internetu.