
Budowa obiektu, w którym mieści się dziś Sokołowski Ośrodek Kultury w dobrym tempie ruszyła w 1953 r. Później jednak zaczęły się kłopoty z pieniędzmi na inwestycję, a sam budynek o mało nie został przeznaczony na duży dom handlowy...
Budowa obiektu, w którym mieści się dziś Sokołowski Ośrodek Kultury w dobrym tempie ruszyła w 1953 r. Później jednak zaczęły się kłopoty z pieniędzmi na inwestycję, a sam budynek o mało nie został przeznaczony na duży dom handlowy...
Na początku lat 50. pierwszy sekretarz KP PZPR w Sokołowie tow. Śliwiński w trakcie omawiania problemów bezpieczeństwa powiatu, zagrożonego działalnością ?Żołnierzy wyklętych? - Młota, Huzara, Sokolika i Marynarza - zaproponował nową kampanię propagandową, wyjaśniającą mieszkańcom wsi cele i zadania nowej władzy robotników i chłopów. W sferze społecznej, obok z rozmachem prowadzonej akcji zwalczania analfabetyzmu, organizacji świetlic Samopomocy Chłopskiej wiodącą rolę w upowszechnieniu kultury miał odegrać Powiatowy Dom Kultury, którego rolę w niewielkim stopniu spełniały świetlice zakładowe m.in. w Cukrowni, POM, PZGS, PSS a nawet przy Zakładzie Energetycznym. Zapadła decyzja budowy nowego domu kultury wg wzorców i dokumentacji radzieckiej. Autorem projektu był rosyjski architekt Grigorjew z pracowni Rudniewa która opracowała dokumentację Pałacu Kultury i Nauki. W 1953 roku ruszyły roboty. Józefowi Boreckiemu wiceprzewodniczącemu prezydium PRN, odpowiedzialnemu m.in. za organizację zbiórki pieniędzy na Fundusz Odbudowy Stolicy udało się dzięki dobrym wynikom osiąganym na ten cel w powiecie sokołowskim uzyskać dofinansowanie tej budowy umożliwiające przykrycie dachem budynku. Ale niebawem formułę funduszu powiększono i znowu zabrakło pieniędzy.
Największy w województwie sklep?
Pieniędzy brakowało wszędzie. Walczyli o nie i Józef Borecki, ówczesny poseł z ramienia Stronnictwa Demokratycznego i Jan Kiryluk - sekretarz KP PZPR. Niestety, bez efektów. Niszczejący budynek domu kultury upatrzył sobie Józef Nasiłowski, dyrektor Miejskiego Handlu Detalicznego i zaproponował władzom, że dokończy budowę i zrobi tam... dom handlowy, największy w województwie warszawskim. Władzom powiatowym śpieszno było podjąć decyzję zgodną z wytycznymi zwierzchników i pan Borecki dał mi dwa dni na załatwienie sprawy. ?Jeśli chce pan mieć dom kultury, proszę załatwić dalsze finansowanie budowy. Jeśli nie - zmuszeni będziemy przekazać budowę MHD?.
Cieszyłem się uznaniem pani dyrektor Wydziału Kultury i Sztuki Wojewódzkiej Rady Narodowej Aleksandry Forbert-Koftowej za systematyczne i wnikliwe meldunki z postępu robót nad upamiętnieniem byłego obozu zagłady Żydów w Treblince i pana Grzegorza Radomskiego - dyrektora departamentu domów kultury w Ministerstwie Kultury i Sztuki, który był sokołowskim starostą w latach 40., więc z nadzieją ruszyłem do Warszawy.
Pani dyrektor, której na naradach wszyscy się bali, przyjęła mnie życzliwie i zanim wyjawiłem cel mojej niespodziewanej wizyty powiedziała, że ma dla mnie dobrą wiadomość. Udało się rozwiązać problem dokończenia budowy domu kultury. Trzeba przekazać budowę Wojewódzkiemu Zarządowi Kin, a oni zrobią tam nowoczesne kino panoramiczne i scenę umożliwiającą organizację imprez. Tak też się stało.
Nie skończone przez lata
W lutym 1964 roku polską premierą filmu Ewy i Czesława Petelskich ?Naganiacz" z udziałem aktorów i twórców filmu otwarto bajeczne kino ?Sokół? z pierwszym w Sokołowie neonem, z kolorowym, płynnie wygaszanym oświetleniem sufitu, miękkimi wygodnymi fotelami i - niestety - wieloma niedokończonymi nigdy instalacjami. Ile kłopotów mieliśmy później z użytkowaniem i zagospodarowaniem pomieszczeń, z pożarem i spontaniczną odbudową z udziałem helikoptera - jako dźwigu montującego potężne konstrukcje dachowe nad salą widowiskową. Ile problemów stwarzała cenzura polityczna - i to nie ta z ulicy Mysiej 3 w Warszawie, ale miejscowych władz, które uważały, że mają prawo ingerować w co chcą.
Kultura poradziła sobie z tymi problemami kiedyś i radzi sobie teraz, chociaż poza ograniczeniami finansowymi, na szczęście takich jak ja problemów nie ma.
WACŁAW KRUSZEWSKI
FOT. MICHAŁ KURC
NA ZDJĘCIU: POŻAR BUDYNKU SOKOŁOWSKIEGO OŚRODKA KULTURY, POCZĄTEK LAT 70.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie