
To jedna z najstarszych wsi w Polsce! W niedzielę, 29 czerwca, w Kosieradach Wielkich w gminie Sokołów Podlaski otwarto plenerową wystawę archiwalnych 250 zdjęć zamieszczonych na 97 banerach. To inicjatywa upamiętniająca 620-lecie miejscowości.
Spotkanie zgromadziło wielu dawnych i obecnych mieszkańców, osoby wywodzące się z Kosierad, ale też gości oficjalnych. Byli to: wicestarosta Zbigniew Czerkas, członek zarządu powiatu Maciej Osiński, radni powiatowi: Agnieszka Adynowska i Piotr Woźniak, wójt gminy Sokołów Podlaski Janusz Kur z zastępcą Ewą Waszkiewicz, przewodniczący Rady Gminy Sokołów Podlaski Paweł Sobolewski z radnymi, sołtysi, mieszkańcy gminy Sokołów Podlaski.
Gości powitała sołtys wsi Kosierady Wielkie Krystyna Paczuska. Ale to nie jest sołtys, jak wiele osób pełniących taką funkcję. Pani Krystyna przez wiele lat była dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach, stworzyła wiele ciekawych projektów, z jej inicjatyw powstał m.in. Siedlecki Uniwersytet Trzeciego Wieku. Dziś z wielką pasją dba o infrastrukturę publiczną i wygląd swojej miejscowości, ale wykonuje też ogromną pracę, jeśli chodzi o integrację mieszkańców Kosierad i ocalenie od zapomnienia tego, co stanowi historię i lokalną tradycję.
Otwierając spotkanie Krystyna Paczuska przypomniała, że Kosierady Wielkie to według jej wyliczeń trzecia najstarsza wieś w naszym kraju.
- Sprawdziłam to. Przed nami jest wieś Tuchlin w powiecie wyszkowskim, która ma 800 lat i Czersk w gminie Grójec, założony w 1143 roku. My jesteśmy na trzeciej pozycji. W naszej miejscowości był kiedyś dwór, była oberża. To bogata historia, kiedyś o niej opowiemy. Bardziej właściwa jest nazwa to Kosierady-Korabie, taką nazwę stosowano od początków jej istnienia aż do II wojny światowej. Wioskę założono w XV wieku, gdy władcami tych ziem byli książęta litewscy, czyli około 1405 rok. Za ich czasów sprowadzono tutaj osadników z Mazowsza i innych polskich ziem. Tutaj mieli osiedlić się przybysze z ziemi dobrzyńskiej. Gdy osadzano tutaj rycerzy z Mazowsza i z Polski, oddano im działy ziemi w miejscu zwanym Kozierady. Zamieszkały tu dwa rody szlacheckie, jeden herbu Pomian, jego przedstawiciele przyjęli nazwisko Kosieradzki herbu Pomian, oraz drugi ród herbu Korab. Ci drudzy zamieszkali właśnie w tej wsi i dla odróżnienia miejscowość jedną zwano Kosierady-Korabie od nazwy rodowego herbu. U Kosieradzkich w heraldyce na przestrzeni stuleci odnotowano posługiwanie się jeszcze, prócz wyżej wymienionych, innymi klejnotami szlacheckimi. Oprócz wymienionych Lubicza i Korabu występował jeszcze Pomian i Korczak. Ciekawostka - 1921 roku wioska Kosierady Wielkie liczyła 22 domy i 146 mieszkańców. Ona się wcale tu nie kończy, nawet w tych czasach. Jeszcze kilometr dalej połowa kolejnej wsi w gminie Bielany, po jednej stronie są Kosierady po drugiej Korabie w gminie Bielany. Nazwa zmieniała się z czasem i teraz mamy Kosierady Wielkie.
- Historia jest bogata, z całego świata napływają dane, bo założyliśmy nasz profil Kosierady Wielkie na Faebooku. Ludzie odzywają się, ostatnio z Kanady, telefonowała pani, która prowadzi wydawnictwo historyczne, bo jej sąsiadka była tutaj przesiedlona. Nawet doszłyśmy, w którym domu mieszkała i byli chrzestnymi dziecka tych ludzi, u których mieszkali. Dużo dociekania, różnych rzeczy, bardzo to jest pasjonujące i w ostatnich latach mi to zajmuje czas, ale jest to szalenie interesujące – mówiła pani Krystyna. - Cieszę się, że pomimo tej złej aury tak wiele osób postanowiło zaszczycić nas swoja obecnością, trochę się denerwowałam nie ukrywam. Witam wszystkich, bardzo dziękuję moim koleżankom i kolegom, sołtysom, że są w tak ważnej dla mnie i nasze wsi sytuacji. Moi kochani strażacy z OSP, Przywózki, Justynów, Czerwonka, panie z KGW w Grochowie, stowarzyszenie Wojewódki, serdecznie dziękuję za pomoc i serdecznie was witam. W imieniu mieszkańców wsi Kosierady serdecznie witam ich rodziny, które przyjechały z różnych zakątków Polski, mamy dzisiaj gości nawet z Poznania, Ostrołęki, Olsztyna, nie mówiąc już o bliższych miejscowościach, jak Garwolin, czy Warszawa. Chciałam serdecznie podziękować naszym mieszkańcom za ten zapał, pomoc, naprawdę wykonali ogromną pracę, pomagali we wszystkim nie tylko ci, którzy tu mieszkają, ale i inne osoby.
- Miasto Sokołów Podlaski obchodziło niedawno jubileusz 600-lecia. Kosierady Wielkie są starsze, a że są Wielkie, też potrafią swój jubileusz zorganizować. Chciałem pogratulować tej inicjatywy i pomysłu. Wiecie kto miał ten pomysł? Pani sołtys Krystyna Paczuska. Ale jedna osoba niewiele może zrobić, musi być grupa, zespół, tutaj pani sołtys potrafiła ten zespół zorganizować, zmobilizować mieszkańców, którzy pomogli to wszystko zrobić. Chce powiedzieć, że inni sołtysi powinni brać pod uwagę panią sołtys Krystynę Paczuską z jej energią, bo tyle co jej ma to wystarczyłoby na dwa albo trzy sołectwa. Szanowni państwo, mamy tutaj 97 banerów, ponad 250 zdjęć i jak będziemy tutaj spacerować to możemy zobaczyć historię waszej miejscowości, jak to wszystko wyglądało, jak ludzie żyli na przestrzeni tylu lat, możemy to wszystko podziwiać. Byłem tu ostatnio kilka razy i widzę, że jest duże zainteresowanie tą wystawą – samochody się zatrzymują, ludzie wysiadają i oglądają.
Wójt podkreślił, że niedawno dzięki pomocy samorządu województwa mazowieckiego udało się wyremontować drogę w Kosieradach Wielkich, inwestycja kosztowała ponad 1,8 miliona złotych. - Oczywiście pani sołtys nie odpuszczała, zrobiliśmy jeden fragment, musieliśmy zrobić drugi, musiało być odwodnienie. Wielkie brawa dla pani sołtys, bo gdyby nie ona, nas by tutaj dziś nie było – dodał.
W imieniu zarządu oraz Rady Powiatu Sokołowskiego gratulacje z okazji jubileuszu złożył wicestarosta Zbigniew Czerkas.
- 620 lat istnienia wsi Kosierady Wielkie to wspaniałe święto, które jest nie jest tylko powodem dumy z wielowiekowej historii, ale także świadectwem siły wspólnoty i lokalnej tożsamości. W ciągu 620 lat Kosierady Wielkie stały się miejscem wyjątkowym. Mieszkańcy z pokolenia na pokolenie pielęgnują dziedzictwo przodków, dbając jednocześnie o rozwój swojej małej ojczyzny. Dzięki takim inicjatywom, jak plenerowa wystawa, przeszłość staje się bliższa, a młodsze pokolenia mają szanse poznać swoje korzenie. Życzymy całej społeczności Kosierad Wielkich dalszego rozwoju, wzajemnej życzliwości oraz wielu powodów do dumy i radości. Niech kolejne lata przyniosą wam spokój, dobrobyt i satysfakcję z wykonywanej pracy na rzecz wspólnego dobra. Droga pani Krystyno, bardzo się cieszę, że spotkałem panią na swojej drodze, dziękuję za wszystkie inicjatywy, z którymi pani wychodzi i będziemy się starali zawsze wspierać te wszystkie inicjatywy – zadeklarował.
Wielkie zaangażowanie sołtys Krystyny Paczuskiej i mieszkańców Kosierad Wielkich w dbanie o swoją miejscowość chwalił przewodniczący Paweł Soobolewski.
- Jestem troszeczkę dłużej radnym niż pani sołtys pełni funkcje sołtysa. Kiedy w 2009 r. powstał fundusz sołecki zobaczyłem, że miejscowość Kosierady Wielkie zapisane w funduszu sołeckim... jarzębiny. I przyjechałem do Kosierad sprawdzić, czy oni rzeczywiście sadzą te jarzębiny. Wtedy inni prosili o jakieś 500 zł, żeby coś zrobić w świetlicy wiejskiej czy jakąś drogę, w Kosieradach Wielkich był pomysł żeby sadzić jarzębiny. No trochę to było takie abstrakcyjne dla wszystkich, ale teraz się okazuje, że to nie była żadna abstrakcja. Wtedy pani Krystyna miała wizję tego, jak Kosierady mają wyglądać, że tutaj każdy kawałek miejscowości jest zagospodarowany. I to zagospodarowanie wygląda coraz bardziej efektywnie, jest wiele takich urokliwych miejsc, jak to, gdzie te jarzębiny rosną, gdzie stoją ławeczki gdzie wszyscy mogą sobie usiąść, tak że pani Krystyno wielkie gratulacje. Widzimy na tych banerach kawał historii tej miejscowości. Życzę państwu, żeby Kosierady Wielkie dalej się rozwijały, żeby realizowano więcej takich wspaniałych pomysłów, ale żebyście też państwo nie zatracili ducha tej miejscowości i tożsamości. Żebyśmy widzieli te drewniane budynki, na których będą za chwilę piękne drewnale, które też będą nam przypominały, jak kiedyś żyli mieszkańcy tej i innych miejscowości.
Radny powiatowy i szef gabinetu prezydenta miasta Siedlce Piotr Woźniak z okazji jubileuszu podarował mieszkańcom kopię słynnego obrazu El Greca „Ekstaza Św. Franciszka”, eksponowanego w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach. Życzył, by obraz mógł znaleźć się w wiejskiej świetlicy, której miejscowość nie ma.
- Wiem, drodzy mieszkańcy, że wy tutaj nie macie łatwo z panią sołtys – żartował Piotr Woźniak. - Ja z panią sołtys akurat współpracuję na poziomie miasta Siedlce, jest bardzo aktywną osobą, ma bardzo nieszablonowe pomysły, które jak widzicie mają bardzo pozytywny oddźwięk. Powiem wam, że przejeżdżając przez Kosierady Wielkie, kiedy patrzymy na te piękne ogrodzenia, zabytkowe domy, jest to moim zdaniem jedna z ładniejszych miejscowości w powiecie sokołowskim jeżeli chodzi o estetykę. Kiedyś w naszym powiecie, dokładnie w miejscowości Kosów Lacki, został odkryty obraz El Greca „Ekstaza świętego Franciszka”. Obraz był później wystawiony w Siedlcach w Muzeum Diecezjalnym, natomiast teraz z panią sołtys będziemy mogli się pochwalić, że ten obraz będzie w Kosieradach Wielkich – dodał.
Podczas niedzielnego spotkania w plenerze wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Sokołowianie”, który zaprezentował ludowe pieśni. W wyjątkowo pięknej scenerii bisował kilka razy.
Poczęstunek dla gości przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich w Grochowie. Po części oficjalnej uczestnicy spotkania tłumnie ruszyli oglądać archiwalne zdjęcia, była to okazja do wspomnień i długich rozmów. Jak podkreśliła Krystyna Paczuska, już po druku banerów zgłosiły się kolejne osoby z kolejnymi archiwalnymi fotografiami. Wystawę sfinansowała Gmina Sokołów Podlaski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.