Reklama

Kult św. Rocha w Sokołowie Podlaskim

14/08/2015 17:19

Święty Roch jest dla Sokołowa Podlaskiego postacią szczególną co najmniej od XVIII wieku. Przez lata był nieformalnym patronem miasta. O postaci świętego opowiada senator Maria Koc.

Pani senator, a wcześniej dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury o kulcie Św. Rocha mówiła w kwietniu 2014 r., podczas uroczystej sesji poświęconej 590-leciu uzyskania praw miejskich przez Sokołów Podlaski. Publikujemy fragmenty tego wystąpienia.

****

Święty Roch to także jeden z najpopularniejszych świętych w świecie chrześcijańskim, czczony w sposób szczególny w całej Europie jako patron od zarazy i wszelkich chorób zakaźnych. Wyrazem tego trwającego przez kilka stuleci aż do dnia dzisiejszego kultu są liczne kościoły, kaplice, obrazy i święta dedykowane Rochowi z Montpellier, bogobojnemu i ofiarnemu pielgrzymowi z XIV wieku. Tej pięknej postaci, tak mocno związanej z Sokołowem Podlaskim poświęcam niniejszy tekst.

Morowe powietrze?

?Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas Panie? ? tak zaczynają się Suplikacje, podniosły hymn kościelny śpiewany od wieków przez wiernych w czasie uroczystości pogrzebowych, mszy za dusze zmarłych, ale też w intencji ochrony przed klęskami żywiołowymi i wielkimi nieszczęściami. Hierarchizacja wymienionych katastrof wskazuje, że za najstraszniejsze uważano tzw. ?powietrze?, zwane morowym powietrzem, zarazą, morem, czarną śmiercią. Nic dziwnego, wszak plaga ta przez wieki dziesiątkowała ludność na wszystkich kontynentach.

To budzące paniczny strach morowe powietrze to nic innego, jak zakaźnie choroby: dżuma, cholera, czarna ospa, tyfus, czerwonka i wiele innych, dziś już niegroźnych i rzadko spotykanych. W dawnych wiekach stanowiły jednak ogromne zagrożenie, gdyż nie znano ich przyczyn i nie umiano ich leczyć. Szczególny lęk wzbudzał fakt, że zaraza przychodziła nagle, znienacka, podstępnie i uśmiercała człowieka w ciągu kilku ? kilkunastu godzin. Była też bardzo zaraźliwa. Potrafiła wyludnić całe domostwa, wsie, miasta i to w bardzo krótkim czasie. Z uwagi na skutki była więc klęską elementarną towarzyszącą ludzkości od zarania dziejów.

Nieznajomość przyczyn tego zjawiska również potęgowała przerażenie. Najczęściej uważano, że morowe powietrze jest karą za grzechy i zapowiedzią Sądu Ostatecznego. Powodować je miała bezbożność, chciwość, cudzołóstwo i inne ludzkie przywary. Świadomi swoich win ludzie jedyny ratunek przed nieszczęściem widzieli więc w Bogu i świętych, którym w dawnych wiekach przypisywano określone kompetencje. Każdy z wyniesionych na ołtarze był patronem w sprawach dla ludzi ważnych, a często beznadziejnych.

Tak było także z najpopularniejszymi patronami od zarazy, którymi oprócz św. Rocha byli także św. Sebastian i św. Rozalia. Legenda św. Rocha podobna jest do przypowieści o św. Aleksym. Narodziła się w połowie XIV stulecia w czasie ?czarnej śmierci?, pandemii dżumy, która uśmierciła w ciągu dwóch lat 25 mln Europejczyków, tj. ? całej europejskiej populacji.

Także w Polsce ubogi Pielgrzym był niezwykle popularny. W wielu miejscowościach fundowano kościoły pod jego wezwaniem, kapliczki, obrazy i figury oraz świętowano uroczyste odpusty w dniu 16 sierpnia. Te pamiątki przetrwały w większości do dnia dzisiejszego.

Z krzyżem na piersi

Roch urodził się prawdopodobnie w 1295 roku w Montpellier na południu Francji. Jego ojciec Jan był rycerzem, brał udział w wyprawach krzyżowych. Oboje z żoną Liberią byli bardzo zamożni, niestety przez wiele lat nie mieli dziecka. Po gorliwych modlitwach urodził im się syn, któremu nadali imię Roch. Chłopczyk przyszedł na świat z Bożym znamieniem, czerwonym krzyżem na piersi.

Roch był wyjątkowym dzieckiem. Jeszcze jako niemowlak pościł razem z matką w środy i w piątki. Gdy miał 5 lat umartwiał ciało, a w wieku lat 12 rozdawał jałmużnę i pielęgnował chorych. Wcześnie stracił rodziców, po ich śmierci rozdał cały majątek i wyruszył w pielgrzymkę do Rzymu. Pragnął otrzymać specjalne błogosławieństwo od papieża na dalsze życie. We Włoszech, w mieście Acquapendente młodzieniec napotkał wielu chorych na dżumę. Widząc cierpienie zarażonych, postanowił zająć się ich pielęgnacją.

Chętnych do takiego poświęcenia było niewielu. Roch miał wiele pracy i oddawał się jej z ogromną gorliwością. Widząc to dobry Bóg pobłogosławił mu i zesłał dar uzdrawiania chorych na zarazę. Odtąd Rochowi towarzyszyły liczne cuda, a ludzie traktowali go jak ?anioła z nieba zesłanego?. Gdy zaraza ustała w miasteczku Święty udał się w dalszą podróż, wszędzie opiekując się cierpiącymi i uzdrawiając chorych. Dotarł do Rzymu, gdzie uzdrowił kardynała Brytanika. Potem wędrował do innych znanych italskich miast, czyniąc cuda i zyskując wielką sławę.

Skromnego Rocha nie cieszyły jednak wyrazy podziwu i kultu za życia. Postanowił uciec z Włoch. Po drodze zatrzymał się jednak w Piacenzy, gdzie znów natknął się na dżumę. Kiedy posługiwał chorym w szpitalu, usnął ze zmęczenia. Legenda wspomina, że we śnie odwiedził młodzieńca anioł i zapowiedział chorobę, na którą Roch miał niebawem zapaść. Po przebudzeniu Święty poczuł ostry ból w pachwinach, który zwiastował dżumę. Roch porzucił miasto, aby nie zarażać innych i udał się do samotni w lesie. Cierpiąc, gorąco modlił się do Pana Jezusa o ulitowanie i pomoc nadeszła.

Obok pustelni Rocha wytrysło źródło, a anioł zstąpił i opatrzył rany Świętego. W lesie pojawił się też pies, który codziennie przynosił Rochowi chleb ze stołu swojego pana ? szlachcica Gotarda. Ten poczciwy człowiek zaintrygowany wędrówkami zwierzęcia poszedł jego śladem i tak trafił do pustelni chorego. Poznawszy historię Rocha, postanowił pójść w jego ślady i został Sługą Bożym.

Gdy Roch wyzdrowiał, wrócił do Montpellier. Miał 30 lat, ale ciężkie i pełne wyrzeczeń życie oraz choroba uczyniły z niego starca. Nie poznawszy mężczyzny ludzie wtrącili go do więzienia, gdzie spędził 7 lat. Znowu zachorował na zarazę, ale tym razem odwiedzał go w celi sam Pan Jezus. Przed śmiercią wyspowiadał się i przyjął komunię świętą. Gdy umierał na ścianie celi pojawił się napis: ?Ci, którzy morowem powietrzem dotknięci, wzywać będą pośrednictwa Rocha, wyratowani zostaną z tej ciężkiej choroby?. Żywoty podają, że św. Roch zmarł 16 sierpnia 1327 roku w Monpellier, gdzie został pochowany. Kult poprzedził oficjalną kanonizację, która miała miejsce w XVII wieku za czasów papieża Urbana VIII.

Święty Roch od początku był ukochanym patronem ludu. Był świętym ludowym, bo prostych ludzi ukochał najbardziej i im służył najwierniej. Stał się wybawicielem od chorób zakaźnych, w tym od najstraszniejszej dżumy. Został również patronem grabarzy, lekarzy, chirurgów, aptekarzy, szpitalników, kamieniarzy i brukarzy (fr. Roche ? skała).

Od 1737 roku

Wśród miejsc w Polsce, w których św. Roch cieszył się i na nadal cieszy wielką estymą jest Sokołów Podlaski. Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy kult św. Pielgrzyma dotarł do miasta nad Cetynią. Ks. dr Paweł Grzeszek wskazuje na datę 1737 roku, kiedy to pojawia się w opisie kościoła p.w. św. Michała Archanioła pierwsza wzmianka o znajdującym się tu cennym obrazie św. Rocha. Obecność wizerunku Świętego może być świadectwem jego kultu w Sokołowie już w tamtym okresie.

Najstarsza adnotacja dotycząca drewnianego kościoła p.w. św. Rocha, usytuowanego w niewielkiej odległości od gościńca (Wielki Gościniec Litewski) przy drodze na Kosów Lacki pochodzi z 1791 roku. Kościółek opisany jest jednak jako stary i wymagający remontu, stąd wniosek ze musiał powstać na długo wcześniej. Drewniana świątynia ulega pożarowi w 1797 roku, podobnie jak większa część miasta Sokołowa Podlaskiego.

W latach 1819-1820 ówcześni właściciele dóbr sokołowskich Karol i Franciszka Kobylińscy odbudowali drewniany kościółek, który początkowo służy jako tymczasowa kaplica dla budującej się murowanej świątyni p.w. św. Michała Archanioła. W notatkach z wizytacji parafii sokołowskiej w 1836 roku znajduje się opis kościółka św. Rocha w Sokołowie. Jest to budowla z drewna tartego, kryta gontem z wieżyczką obitą białą blachą oraz dzwonkiem ? sygnaturką. Wejście główne znajduje się od zachodu, drugie od południa. Podłoga z desek, 8 okien przeszklonych, zakrystia po lewej stronie od ołtarza. Z zakrystii można wyjść bezpośrednio na cmentarz.

Według opisów w ołtarzu głównym znajdował się obraz św. Rocha, malowany na płótnie. Nad nim obraz św. Barbary. Kościół był kilkakrotnie remontowany. W 1891 roku Stanisław Hirschman wyposażył go w nową chrzcielnicę oraz prezbiterium. W latach 1944-1953 pełnił funkcję kościoła parafialnego, w miejsce zburzonego w czasie wojny kościoła św. Michała Archanioła.

Fotografia z lat 60 XX wieku ukazuje kościółek św. Rocha jako prostokątny budynek, kryty trójspadowym dachem ze smukłą wieżyczką na kalenicy. Szalunek wzbogacony jest narożnymi pilastrami oraz ozdobnymi deskami podokapowymi. W tym czasie w świątyni znajdował się ludowy ołtarz o cechach barokowych datowany na I połowę XIX wieku.

W 1980 drewniany roku kościół p.w. św. Rocha został przeniesiony do Przeździatki i tu pozostaje do dnia dzisiejszego. Nową świątynię wzniesiono przy użyciu żelbetonowych słupów i takiego samego wieńca. Bryła budynku uległa przez to zniekształceniu. W 1993 roku przy kościele erygowano parafię p.w. Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim. W 1995 roku rozpoczęto budowę Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i tu ostatecznie przeniesiono parafię.

Obraz w konkatedrze

O ile w drewnianym kościółku nie zachowały się żadne elementy dawnego wystroju., o tyle w konkatedrze przetrwał do dnia dzisiejszego obraz św. Rocha autorstwa ks. Redke. Zachowały się również drewniane stelle, takiż konfesjonał oraz późnogotycki krucyfiks.

Obraz Świętego w sokołowskiej konkatedrze umiejscowiony jest na lewo od ołtarza głównego. Wizerunek przedstawia Rocha w stroju pielgrzyma, w charakterystycznej pelerynie narzuconej na szarą suknię, ozdobionej muszlami św. Jakuba. Na plecach ma zsunięty kapelusz z dużym rondem. Święty ukazany jest jako klęczący na jedno kolano mężczyzna, z rozłożonymi rękoma. Przy nodze św. Rocha leży wierny pies w chlebem w pysku, z drugiej strony kij pielgrzymi i sakiewka.

Na podstawie zapisów historycznych można wnioskować, że kult św. Rocha w Sokołowie Podlaskim narodził się na początku XVIII wieku, być może jeszcze w XVII stuleciu. Dokładnych jego początków nie znamy. Zachowała się jednak legenda, przekazywana z pokolenia na pokolenie, która tłumaczy szczególne zasługi Świętego dla miasta.

Wedle przekazów w dawnych czasach na Sokołów spadła straszna epidemia. Zaraza nie oszczędzała nikogo. Udręczeni ludzie, bezbronni wobec choroby, jedyny ratunek widzieli w Bogu. Każdego dnia tłumnie zbierali się więc w kościele, aby błagać Stwórcę o odwrócenie złego losu. Z takich właśnie modłów wieczorem wracał pewien bogobojny parafianin. W pewnej chwili mężczyzna spostrzegł na drodze tajemniczą postać. Wydawała się mu ona całkowicie nieziemska. Mężczyzna poczuł się nieswojo, ale podszedł bliżej. Wtedy poznał w zagadkowej osobie wielkiego Pielgrzyma i patrona chorych na zarazę - św. Rocha z Montpellier. Święty nakazał parafianinowi, aby ten udał się do mieszkańców Sokołowa ze specjalnym przesłaniem. W zamian za zatrzymanie epidemii, okazanie Miłosierdzia Bożego i ratunek, wierni na pobliskich łąkach mają wybudować świątynię.

Mieszkańcy Sokołowa dali wiarę świadectwu parafianina i zaczęli budowę. Kiedy tylko powstał zrąb kościoła, zaraza ustała. Wdzięczni ludzie na pamiątkę tego wydarzenia poświęcili kościół św. Rochowi. Odtąd cieszył się on wielką czcią w mieście. Św. Rochowi sokołowianie powierzali wszelkie sprawy dotyczące ich życia i wielokrotnie doświadczali jego pomocy. Według innej wersji legendy Roch ukazał się bogobojnej staruszce. Przedstawił się wystraszonej kobiecie i poprosił o wybudowanie kościoła w intencji ustąpienia straszliwej epidemii, która nękała mieszkańców Sokołowa. Życzenie Świętego zostało spełnione i zaraza ustała.

Odpust: 16 sierpnia

Wraz z rozwojem kultu jednym z największych świąt w mieście stał się odpust na św. Rocha, obchodzony w dniu patrona tj. 16 sierpnia. Na święto to do Sokołowa ściągały tłumy wiernych nie tylko z miasta, ale też z dalekich okolic. Do dnia dzisiejszego odpusty te są wielkim wydarzeniem religijnym i rodzinnym. Są okazją do wspólnej modlitwy, ale też spotkań w gronie bliższej i dalszej rodziny. Dawna tradycja, choć w nieco zmienionej i skromniejszej formie przetrwała do naszych czasów i jest ważnym elementem tożsamości miasta.

W pamięci starszych mieszkańców Sokołowa Podlaskiego odpusty na św. Rocha zachowały się jako wielkie i wyjątkowe święta. Obchodzono je według określonego scenariusza, niezmiennego od dziesiątków, a nawet setek lat. Najważniejszym wydarzeniem tego dnia była suma odpustowa celebrowana przez kilkunastu księży miejscowych i przyjezdnych.

Do miasta na uroczystości ściągały tłumy gości. Tysiące ludzi uczestniczyło w nabożeństwie, skupiając się wokół kościoła i na placu przed świątynią. Wszędzie rozstawione były liczne stragany, które były ogromną atrakcją w poprzednich latach. Na przewoźnych stoiskach rozłożonych było mnóstwo zabawek, pierścionków i korali dla dziewczynek oraz pistoletów na kapiszony dla chłopców. Do tego obwarzanki, wata cukrowa, słodka oranżada, kolorowe cukierki i lizaki. Atrakcją były słynne kozy prostyńskie, które kupowano na pamiątkę oraz loterie fantowe, gdzie każdy mógł wygrać jakieś fanty. Dziś odpusty na Rocha w Sokołowie Podlaskim są skromniejszymi, ale ciągle bardzo ważnymi uroczystościami. Trochę inaczej obchodzone, niemniej ciągle jest to wydarzenie istotne tak pod względem religijnym, jak i rodzinnym.

Patron już oficjalnie

W 2014 roku, w ramach obchodów jubileuszu 590-lecia Sokołowa Podlaskiego Burmistrz i Rada Miasta wystąpili do Papieża Franciszka z prośbą o ustanowienie św. Rocha oficjalnym patronem miasta. Inicjatywa ta sankcjonuje stan faktyczny, bowiem w ogólnym przekonaniu sokołowian Święty Pielgrzym od dawna pozostaje wielkim opiekunem Sokołowa Podlaskiego i jego mieszkańców. Ustanawiając św. Rocha swoim patronem Sokołów Podlaski dołącza do wielu znakomitych miast w Europie i Polsce, które uznają go swoim wspomożycielem. Są wśród nich m.in. Montpellier, Padwa, Wenecja, ale też polski Mikstat, który przyjął patronat Świętego w 2007 roku.

MARIA KOC

Bibliografia:

  • - "Sokołów Podlaski. Dzieje miasta i okolic" pod red. Grzegorza Ryżewskiego, Białystok-Sokołów. Podlaski 2006
  • - "Dzieje parafii pod wezwaniem Niepokalanego Serca N.M.P. w Sokołowie Podlaskim w XIX i XX wieku", ks. dr Paweł Grzeszek
  • - "Dawny i współczesny kult świętych: Sebastiana, Rocha i Rozalii w polskim folklorze i w sztuce ludowej", mgr Maria Koc, praca magisterska
  • - "Cudowne objawienie, czy wymysł bujnej wyobraźni", Dariusz Kosieradzki, w Skarbiec Ziemi Sokołowskiej
  • - "Pieśń ujdzie cało. Historia i legendy Ziemi Sokołowskiej" pod red. Wiesławy Kwiek, Sokołów Podlaski 2008

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 11/08/2025 23:32
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do