
Na sesji Rady Gminy Bielany 25 czerwca gościł nowy właściciel Pałacu w Patrykozach Janusz Witczak. Opowiedział o planach, jakie ma wobec zabytkowego obiektu, ale też o innych swoich zamierzeniach inwestycyjnych na terenie gminy Bielany.
- Potrzebujemy przedsiębiorców w gminie. Pan deklaruje, że będzie chciał inwestować, to nas bardzo cieszy – mówił na sesji Rady Gminy Bielany wójt Zbigniew Woźniak, witając gości. Na sesji Janusz Witczak opowiedział o swoich biznesowych planach. Biznesmen kupił wystawiony na sprzedaż cztery lata temu pałac w Patrykozach.
To obiekt z XIX wieku, perła neogotyku w Polsce, zaprojektowana przez architekta Franciszka Jaszczołda na zlecenie generała Todora Szydłowskiego. Zrujnowany w czasach komunistycznych, na początku tego wieku trafił w ręce nowych właścicieli i został pieczołowicie odrestaurowany i stał się atrakcją turystyczną i miejscem organizacji imprez.
Ale 4 lata temu właściciele zdecydowali się na sprzedaż pałacu w Patrykozach. Na portalach ogłoszeniowych można jeszcze znaleźć archiwalną ofertę sprzedaży obiektu, w lutym wyceniono go na kwotę 12 mln zł.
- Zainteresował nas pałac, bardzo się nam spodobał. Niestety, w ostatnich latach nieco podupadł, i trzeba dokończyć tam inwestycję, to właśnie zamierzamy zrobić – mówił na sesji Janusz Witczak. - Ponadto, jeśli uda nam się nabyć ziemię, która jest w około, obojętnie w jakiej formie, chcemy według takiego potężnego planu, który został zrobiony kilkanaście lat temu, zbudować wielki park w stylu angielskim, który będzie ogólnodostępny dla wszystkich. Będą tam stawy, zadaszone kładki, kładki nad wodą. Będzie to inwestycje bezpośrednio związana z pałacem. Mogę obiecać, że Patrykozy za rok – półtora, ze względu na pałac będą słynne na całą Polskę, ze względu na cykliczne wydarzenie, które się będzie tam odbywać. Nie będzie się dało tego nie zobaczyć – zapowiedział przedsiębiorca.
W Patrykozach – ale to uzależnione jest od ewentualnego nabycia gruntów – firma chciałaby też hodować w halach dwa gatunki ryb: suma afrykańskiego i węgorza. Do tego chciałaby pozyskać ciepło z biogazowni.
Janusz Witczak opowiedział też o planach inwestowania w innych częściach gminy.
- Generalnie jesteśmy inwestorami, inwestujemy we wszystko, co przynosi dobre pieniądze, a dobre pieniądze przynosi przede wszystkim energia. Zajmujemy się przede wszystkim energetyką, stąd też mamy w planach wybudować dosyć dużą halę o powierzchni 100 tys. metrów kwadratowych, czyli 10 hektarów – mówił. - Będą tam różne rodzaje działalności. Planujemy budowę domów modułowych, ponad 1200 sztuk domów rocznie, całkowicie wyposażonych, praktycznie gotowych. Moduły jadą bezpośrednio na miejsce budowy. Druga część będzie dotyczyła magazynów energii, takie magazyny mamy w Polsce w dwóch innych miejscach. Dodatkową produkcją w hali będzie produkcja kompletnych biogazowni, o mocy 0,5 MW. Żeby wyjaśnić: w hali będą produkowane biogazownie skomponowane modułowo, po włożeniu na samochody będą jechały na miejsce i tam z komponentów taka biogazownia będzie budowana. Szacujemy, że inwestycja w perspektywie 2-3 lat będzie kosztowała około 160 mln i będzie tam pracowało ok. 200 osób na jednej zmianie – wyjaśniał. Wspomniał też o innych rodzajach działalności, które prowadzi.
- Jesteśmy również producentem bardzo ekskluzywnego sprzętu audio: kolumn i wzmacniaczy. Cała produkcja skierowana jest na zachód. To bardzo drogi sprzęt, po kilkadziesiąt a nawet kilkaset tysięcy złotych. To niszowa produkcja, ale świetnie się rozwija – opowiadał o swoich planach biznesmen. - Na bazie nowych przepisów, chcemy też w Bielanach zbudować spółdzielnię energetyczną dla sąsiednich trzech gmin, by przyłączać do niej klientów. Chcemy pomóc stawiać małe biogazownie, pomóc rolnikom zagospodarować gnojowicę, obornik i inne rzeczy, na małą skalę, żeby tego nie wozić i żeby nie było to uciążliwe dla mieszkańców.
Jak wspomniał przedsiębiorca, firma ma też w województwie zachodniopomorskim dużą, nowatorską biogazownię oraz gorzelnię, produkującą „kilka milionów litrów spirytusu”. - Nie zamierzamy tutaj budować gorzelni, no chyba gdyby trafiła się jakaś upadła do kupienia – zaznaczył.
Przedsiębiorca odniósł się do kwestii, dlaczego zainteresowany jest uruchomieniem działalności w gminie Bielany.
- Na Śląsku mamy inwestycję wartą kilkadziesiąt milionów. W Warszawie „dusimy się” i zachęceni deklaracją pana wójta chyba przeniesiemy te firmy adresowo do Bielan. Wolimy zapłacić podatki tu, niż w Warszawie, gdzie na drogę nie możemy się doczekać od pięciu lat, chociaż sami chcieliśmy ja zrobić. Na decyzję środowiskową w Gliwicach czekaliśmy 5 lat. Wolimy inwestować tam, gdzie są przyjazne władze i można cokolwiek zrobić – wyjaśniał.
Właściciel dodał, że w planach firma ma też zakup pałacu w Sterdyni. Zaznaczył jednak, że problem z Pałacem Ossolińskich jest od lat, obiekt ma bardzo skomplikowaną sytuację prawną, został wystawiony na licytację komornicza, działa tam likwidator. Wystartowaliśmy, jeśli chodzi o ten obiekt, zobaczymy jak się nam to poukłada.
- Bardzo się cieszę, ze taki inwestor pojawia się na terenie gminy Bielany – podkreślił obecny na sesji starosta sokołowski Adam Góral. - Tak się składa, ze mieszkam w Sterdyni i jak usłyszałem o pałacu, to jest miód mną moje serce. Boi serce się kraje jak widzę, jak ten piękny obiekt niszczeje. Trzymam kciuki, na pewno będziemy pana wspierać w inicjatywach – dodał.
- Nie wiem, czy pan wie, że nasze obrady idą na żywo w Internecie i to wszystko zostało utrwalone i obiecane – podsumował wystąpienie przedsiębiorcy wójt Zbigniew Woźniak. - Z naszej strony, jako wójta, Rady Gminy i pracowników, mogę zapewnić, że będzie tylko współpraca, pomoc i życzliwość. Nam inwestorów potrzeba, jak latem na pustyni deszczu i powietrza. Trzymamy kciuki, będziemy służyli pomocą. Mamy gminną spółkę, być może uda się wykorzystać nasze odpady organiczne też wykorzystywać. Jesteśmy chętni do współpracy.
- Życzymy, by to wszystko się panu udało – doda przewodniczący rady Ireneusz Błoński.
Czas pokaże, co wyjdzie z tych planów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie