
W tym roku wyruszył z sokołowskiej konkatedry i ulicami: Kilińskiego, Magistracką i Sadową dotarł pod budynek Sokołowskiego Ośrodka Kultury.
Jak co roku od 2017 r. Orszak Trzech Króli w Sokołowie Podlaskim zgromadził wielu mieszkańców miasta i powiatu, w tym tych najmłodszych, w orszakowych strojach i koronach.
W rolę Trzech Królów, zgodnie z sokołowską tradycją, wcielili się księża wikariuszowie z sokołowskich parafii: ks. Tomasz Łapiński, ks. Grzegorz Konopacki oraz kleryk z Zambii Amos Makasa. Króla europejskiego Kacpra XVI reprezentowała parafia Miłosierdzia Bożego, króla azjatyckiego Melchiora XVI parafia salezjańska, a króla afrykańskiego Baltazara XVI parafia konkatedralna.
Uczestnicy przeszli spod konkatedry pod budynek Sokołowskiego Ośrodka Kultury. Po drodze mogli obejrzeć i posłuchać występów przygotowanych przez przedstawicieli sokołowskich szkół i przejść przez bramę do Nieba.
Na scenie pod SOK wszystkich powitał dyrektor Marcin Celiński oraz Zespół Pieśni i Tańca „Sokołowianie", który zaśpiewał kilka pięknych kolęd i pastorałek. Trzej Królowie złożyli hołd Świętej Rodzinie (w rolę Maryi i Józefa wcielili się Magdalena i Marcin Stańscy) i przekazali dary: złoto, kadzidło i mirrę.
W imieniu władz miasta głos zabrał zastępca burmistrza Krzysztof Dąbrowski.
- W imieniu burmistrza chciałbym państwa bardzo serdecznie powitać. Rozrasta nam się ten orszak, jesteśmy w grupie 800 miast i miasteczek, które urządzają Orszak Trzech Króli. Ta nasza obecność świadczy o tym, że chcemy przyjść tak, jak przed wiekami Trzej Królowie do Jezusa, który przybrał ludzką postać. Dziękuję za obecność, dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego dzisiejszego, radosnego świętowania - mówił Krzysztof Dąbrowski. - W tym wyjątkowym dniu chciałbym państwu złożyć życzenia. Każdy z nas przyszedł tutaj z jakimś darem, ale i jakąś intencją i prośbą do Bożego Dziecka. Życzę państwu, aby te wszystkie prośby i intencje spełniły się w nowym, 2024 roku. Życzę państwu, byśmy ten rok spędzili w zdrowiu, spokoju, radości i takiej solidarności, jaka nam dziś tutaj towarzyszy. Te życzenia składam w imieniu swoim, burmistrza i całej rady miejskiej - dodał zastępca burmistrza.
Ks. prałat Andrzej Krupa odmówił modlitwę i przekazał zebranym błogosławieństwo na 2024 rok. Zebranych pozdrowił też proboszcz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego ks. Dariusz Kujawa.
Na koniec głos zabrał szef sokołowskiego orszaku, salezjanin ks. Sylwester Pawlak.
- Cieszę się, że jest nas tutaj tak dużo, że tak wiele osób przyszło zademonstrować publicznie swoją wiarę. Nie udałoby się nam to, gdyby nie pomoc i wsparcie rzeczy osób. Z serca im w imieniu organizatorów dziękuję - mówił.
Ksiądz podziękował Urzędowi Miasta, Sokołowskiemu Ośrodkowi Kultury z dyrektorem Marcinem Celińskim i pracownikami za przygotowanie strony technicznej. Komendzie Powiatowej Policji oraz OSP Cukrownia za czuwanie nad bezpieczeństwem uczestników. Dziękował żłobkowi, przedszkolom i szkołom wszystkich szczebli; dzieciom i młodzieży; Miejskiej Bibliotece Publicznej, Zespołowi Pieśni i Tańca "Sokołowianie" za zaangażowanie w upiększenie włączenie się w świętowanie. Podziękowania ks. Pawlak złożył też sponsorom, którzy finansowo wsparli orszak. Wyróżnił też dwie panie, które zapoczątkowały i od siedmiu lat angażują się w sokołowski orszak: Małgorzacie Wyszomierskiej i Agacie Celińskiej.
Niespodziankę dla najmłodszych uczestników orszaku przygotował sołtys Nowej Wsi Krzysztof Hardej. Zorganizował żywą szopkę, w której był kozioł, króliki i osiołek. Dzieci miały możliwość nakarmienia zwierząt.
Organizatorzy zadbali też o ciepłe napoje i posiłek dla uczestników, przygotowali je m.in. uczniowie z "Rolnika".
Po oficjalnym zakończeniu orszaku znalazło się wielu chętnych do zrobienia sobie zdjęć z Trzema Królami.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie za dużo bylo ludzi jak na ponad 20 tys. Ludzi z Sokołowa i okolic. Może byla frekwencja 4 procent ogólu ludności.
W Sokołowie Ci Królowie jacyś tacy mało znani natomiast w Kosowie to był był Król nad Króle Najjaśniejszy Waldemr Pierwszy
To jak jesteś taki mądry to było nie przychodzić albo nie wysyłać dzieci. I tyle, nic na siłę.