
Demolował wnętrze, biegał z nożem, jego żona i córka zdołały uciec ze środka. By uspokoić delikwenta, policja musiała użyć paralizatora.
Demolował wnętrze, biegał z nożem, jego żona i córka zdołały uciec ze środka. By uspokoić delikwenta, policja musiała użyć paralizatora.
W czwartkowy wieczór, 8 lutego, w miejscowości Chmielew w gminie Sokołów Podlaski pijany mężczyzna wszczął awanturę domową, był bardzo agresywny. Jego żona i 12-letnia córka bezpiecznie opuściły pomieszczenia, na miejsce wezwana została policja. Mężczyzna jednak ani myślał zastosować się do wezwań funkcjonariuszy, by się uspokoić. Zabarykadował się w budynku, demolował znajdujące się w nim wyposażenie.
Policjanci o pomoc w dostaniu się do budynku poprosili strażaków. Właściciel domu w samych slipkach biegał po pomieszczeniach z nożem, nie reagował na żadne próby pertraktacji, majstrował też przy kuchence gazowej. Funkcjonariusze zmuszeni byli użyć paralizatora.
- Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do sokołowskiego szpitala. Badania wykazały, że ma w organizmie 2,5 promila alkoholu. Lekarze uznali, że nie wymaga hospitalizacji i może przebywać w izbie zatrzymań. Tam też został umieszczony. Gdy wytrzeźwieje, zostaną z nim wykonane dalsze czynności – poinformował nas w piątkowe przedpołudnie podinsp. Zbigniew Pilip z KPP w Sokołowie Podlaskim.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Royalem" go ktoś podprawił czy co?
Nie Mądrzyj się madralo ty wiesz że royalem akurat
Ta zbadali zesrali sie .. ja tez siedzialem na dolku z zakrwawiona reka a w niejvszkla zawieziono mnie dovszpitala po to zeby dostac kwit nawet plastra nie dostalem . Tylko z bolem szkla wyjmowalemvz reki piepszenie i szopenie tyle
Było nie wariować to byś na dołek nie trafił.