W sobotę, 8 czerwca, kiedy od ponad 8 godzin obowiązywał już zakaz agitacji wyborczej opublikowała filmik promujący kandydata Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego Andrzeja Halickiego. Została za to ukarana przez Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim, choć karę tę trudno nazwać inaczej niż symboliczną...
Monika L., to sekretarz Koła Miejskiego Platformy Obywatelskiej w Sokołowie Podlaskim, która prowadzi też na Facebooku profil „I co z tym Sokołowem”, na którym znajduje się określenie „hejterzy z Melasy”. Od wielu lat atakuje bezpardonowo swoich przeciwników (nie tylko politycznych), chowając się za fikcyjnymi profilami. Obecnie to nieformalny rzecznik prasowy burmistrz Sokołowa Iwony Kublik, który komentuje wydarzenia z magistratu (w kampanii wyborczej członek sztabu wyborczego kandydatki Iwony Kublik). Najnowszy cel ataków hejterki to dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury Marcin Celiński.
Sprawę złamania ciszy wyborczej w najnowszym wydaniu z 14 sierpnia 2024 roku opisał „Tygodnik Siedlecki”.
W sobotę, 8 czerwca, dzień przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, kwadrans przed godziną 9 rano Monika L. na swoim indywidualnym profilu facebookowym, a także na profilu „Platforma Sokołów”, który prowadzi agitowała na rzecz kandydata Koalicji Obywatelskiej Andrzeja Halickiego. Zamieściła filmik, w którym kandydat wprost zachęcał do głosowania na siebie i swoją partię. Problem w tym, że od północy obowiązywała cisza wyborcza i zamieszczać takich materiałów już nie było wolno. Post widoczny był przez kilka godzin, później zniknął.
Dziennikarka TS - na prośbę czytelnika, któr zgłosił jej to naruszenie przepisów - zawiadomiła sokołowską policję. Funkcjonariusze wszczęli postępowanie i ostatecznie skierowali do sądu akt oskarżenia.
Obwiniona usłyszała dwa zarzuty z art. 498 Kodeksu wyborczego, który stanowi, że "Kto, w związku z wyborami, w okresie od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania prowadzi agitację wyborczą, podlega karze grzywny".
8 lipca został wydany wyrok w trybie postępowania nakazowego, na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron. „Sąd wymierzył obwinionej karę grzywny w wysokości 100 zł, zgodnie z jej wnioskiem złożonym do protokołu przesłuchania osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia oraz obciążył ją kosztami postępowania w łącznej kwocie 100 zł” - czytamy w „TS”.
Jako że temat ten opracowała red. Milena Celińska, po więcej szczegółów odsyłamy do wydania „Tygodnika Siedleckiego”, które jest w sprzedaży od 14 sierpnia.

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie