
W środę, 12 grudnia, wieczorem w ogniu stanął drewniany budynek przy ul. Lipowej w Sokołowie Podlaskim.
W środę, 12 grudnia, wieczorem w ogniu stanął drewniany budynek przy ul. Lipowej w Sokołowie Podlaskim.
Sygnał o pożarze do służb ratowniczych wpłynął po godz. 21. Gdy strażacy przystąpili do akcji gaśniczej, budynek był już objęty ogniem. W akcji ratowniczej uczestniczyło 5 zastępów straży pożarnej, ściągnięto też specjalny podnośnik z JRG Węgrów
Działania strażaków utrudniał gęsty dym, który towarzyszył temu poważnemu pożarowi. Niemalże przez całą akcję strażacy musieli pracować a aparatach ochrony układu oddechowego.
W czasie akcji do przybyłego na miejsce dowódcy JRG wpłynęła informacja, że wewnątrz budynku mogą znajdować się osoby. Strażacy przystąpili do przeszukiwania budynku, lecz nie potwierdzili tej informacji. Na czas akcji ulica Lipowa do ulicy Cmentarnej była zamknięta a będąca na miejscu policja kierowała samochody na objazdy.
Akcja gaśnicza trwała do późnych godzin nocnych. Drewniany budynek spłonął niemalże doszczętnie. Była to jedna z trudniejszych akcji w ostatnim czasie w powiecie sokołowskim.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobrze ze nikt tam niezginal.
Znam taki przypadek, przy remoncie wymieniono, naprawiono wszystko tylko zostawiono starą instalację elektryczną i od niej spalił się cały dom. Mało tego tą starą instalację w trakcie remontu naruszono, a wiadomo to próchno no i bzzzzzyk.
Pięknie był ten dom naprawdę szkoda dobrze że nikogo tam nie było
Na początku wymienia sie instalacje a później resztę została naruszona i Dom spłonął niestety do starych domów trzeba mieć pojęcie i rozum na szczęście nikogo tam nie znaleziono
Tak się składa że remontowana cześć domu miała wymienioną instalację elektryczną.
Z tego co widać chyba nie bardzo
Tak się składa że podpalenie nastąpiło podczas prac hydraulika zgrzewanie rur.
Bardzo dobry hydraulik w takim razie dobrze ze wszyscy żyją
Wymienioną instalacje a nie podłączona z tego co wiem
Może i były położone nowe przewody, niestety nie podłączone, pod zabudową gk remontowali używając starej instalacji. Elektryk nie pokusił się o gniazdo techniczne z zabezpieczeniami. No i poszło. Przewidywałem to, widziałem ten dom od wewnątrz. Szkoda kasy na tanich wykonawców wykonujących fuchy, po godzinach w stałej pracy. Oszczędności wychodzą bokiem.
Chyba pół Sokołowa było w tym.domu hehehe. Zawsze pierwsze co się nasuwa to zapalilo się od elektryki. No bo jak od hydraulika przecież od rurki z wodą się nie zapali?!?. Ale niestety hydraulik zgrzewa rury miedziane płatnikiem i poszło. Wszystko w temacie .!!!
A w pozostałej stara nie wytrzymała i to są zaniedbania, Tamtą część należało odciąć-- wszystko na temat.
Niestety to wina pracowników którzy nie potrafią dobrze zrobić remontu tym samym mogli narazić życie gdyby ktoś tam był
To właściciele decydują czy odciąć czy nie
Właściciele decydują ale pracownicy powinni znać się na remoncie a nie budować bez bladego pojęcia i narażać życie
Pół mieszkania jedni właściciele drugie pół drudzy to nie taka prosta sprawa a po za tym nie zapalilo się z powodu zwarcia w instalacji tylko hydraulik nieumiejętnie lutowal rury miedziane.
Proszę pana tutaj nie ma żadnego wytłumaczenia i osadzania kto zawinił cały dach spłonął a co jeśli była by tam starsza osoba? Pracownicy nie potrafili umiejętnie i bezpiecznie zrobić remontu
Tak sie składa ze była wymieniona całą elektryka i została podlonczona a Stara uprzatnieta. Wina leży nie po stronie elektryków tylko po stronie innych pracowników którzy weszli po elektrykach. Elektrycy skończyli 2 tyg przed pożarem tego domu. I proszę nie rozpuszczac głupot jak się nie jest w temacie.pozdrawiam
Wyremontowany dom i się spalił... Szkoda, ale trudno czasami tak w życiu bywa
Remont trzeba umieć zrobić to nie jest zabawka stary dom
Tylko stwierdzenie faktów. Nikt nikogo bezpodstawnie nie osądza.
Ale niestety właścicielka to zrobiła.
Tego nie można nazwać świeżo wyremontowany dom bo w srodku oprócz nowej elektryki nic tam nie bylo.
Byłem w tym domu tydzień przed pożarem, elektryka w stanie żałosnym, remont wykonywali fachowcy bez uprawnień i firmy, czyli na czarno- bo taniej. Elektryka nie była wymieniana, stare przewody zasłonięte zabudową gk. Remont przeprowadzany metodą gospodarczą, tanio i byle jak. Dom w opłakanym stanie. Nie dziwię się, zaniedbania jakich dopuścili doprowadziły do pożaru. Tak jest jak podejmują się pracy nieodpowiedni ludzie, a zleceniodawcy oszczędzają i liczą na szczęście.
Do pracownika serwisowego!!!Następnym razem proszę założyć sobie okulary podczas oględzin.!!!!.
Chyba nie w tym domu byłeś hahahaha.
żal właścicieli i wykonawców...jedni stracili dom , drudzy stracą kupe pieniędzy na odszkodowanie....zarobią tylko prawnicy.........