
Był sportowcem i działaczem, nauczycielem i dyrektorem, harcerzem i społecznikiem. W sobotni poranek, 24 sierpnia, odbyła się ceremonia nadania imienia Stanisława Kowalczyka stadionowi miejskiemu i odsłonięcie pamiątkowej tablicy. Pana Stanisława wspominały córka oraz burmistrz Iwona Kublik.
Punktualnie o godzinie 9.00 przed budynkiem Ośrodka Sportu i Rekreacji zebrała się rodzina Stanisława Kowalczyka, władze miasta tej i poprzedniej kadencji, przedstawiciele sokołowskiego środowiska sportowego i wielu mieszkańców miasta.
Uchwałę w sprawie nadania imienia stadionowi podjęła Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim jeszcze w poprzedniej kadencji. Uhonorowała w ten sposób wieloletnią działalność Stanisława Kowalczyka (1943-2020) na rzecz rozwoju sportowego młodzieży i edukacji młodych sokołowian.
W sobotę pamiątkową tablicę, upamiętniającą pana Stanisława, odsłoniła żona, Jolanta Kowalczyk wraz córkami Ewą i Anną oraz z burmistrz Sokołowa Podlaskiego Iwoną Kublik. Tablica umieszczona została na ścianie budynku OSiR.
Biografię Stanisława Kowalczyka przypomniał Maciej Kowalczyk. Podkreślił, jak wiele dyscyplin sportowych znajdowało się w sferze zainteresowań i działań sokołowianina.
- Sport nie był dla niego tylko hobby, ale był zawsze bliski jego sercu. Promował sport nie tylko w naszym mieście, ale i na całym Mazowszu. Cenił pracę i poświęcenie sportowców, cieszył się z ich sukcesów, przeżywał porażki. Był człowiekiem skromnym i bardziej pracowitym. Zaangażowanie w działalność sportową umiał połączyć z pracą zawodową. W latach 1956-70 r. był piłkarzem zespołów „Ogniwo” Sokołów Podlaski, MKS Sokół Sokołów Podlaski, RKS Cukrownia Sokołów Podlaski, LKS Sokół Sokołów Podlaski. Od 1958 do 63 r. był zawodnikiem rugby OMR Gdańsk (Mistrz Polski trampkarzy starszych i MVP turnieju w roku 1959), AZS Gdańsk oraz BKS Lechia Gdańsk (Mistrz Polski seniorów w roku 1961). Po zakończeniu kariery zawodnika był m.in: założycielem i członkiem MLKS Podlasie w 1975 r., prezesem klubu, działaczem OZPN Siedlce, dyrektorem Wyścigów Dookoła Podlasia w kolarstwie szosowym i prezesem Okręgowego Siedlecko-Lubelskiego Związku Rugby – przypomniał prowadzący sobotnią uroczystość.
Stanisław Kowalczyk był wieloletnim nauczycielem i dyrektorem Zespołu Szkół Nr 1 w Sokołowie Podlaskim. To on był inicjatorem budowy obecnego kompleksu budynków-dla szkoły , w tym warsztatów. Pełnił też funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim w latach 1988-1990. Wspólnie z Juliuszem Nowickim napisał książkę „Od Startu do Podlasia”. Stanisław Kowalczyk należał też do harcerstwa i włączał się w wiele innych działań społecznych w naszym mieście.
- Chciałabym podziękować państwu za obecność na dzisiejszej uroczystości, która jest dla naszej rodziny wyjątkowym wydarzeniem i zarazem docenieniem działalności Stanisław Kowalczyka – mówiła jego córka, Ewa. - Dziękuję władzom z poprzedniej i z aktualnej kadencji, które poparły i urzeczywistniły pomysł nadania imienia mojego taty stadionowi miejskiemu. Dziękuję OSiR oraz klubowi MKS Podlasie za zorganizowanie tak wyjątkowego dla nas wydarzenia. Cieszę się, że mogę dziękować z tego miejsca. Z sokołowskim stadionem łączy nas wiele wspomnień. Za sprawą taty sport stanowił ważny element życia każdej z nas, a później naszych synów, których tata nauczył wiele sportowych umiejętności w tym właśnie miejscu. Siostra i ja tutaj uczyłyśmy się jeździć na łyżwach, trenowałyśmy w klubie i brałyśmy udział w zawodach sportowych, a także wraz z tatą kibicowałyśmy sokołowskim drużynom podczas meczów rugby i piłki nożnej, wyścigów kolarskich i uczestniczyłyśmy w różnych imprezach. Dziękuję - dodała
Iwona Kublik przypomniała, że uroczystość nadania imienia przypada w roku 600-lecia miasta. Odczytała uchwałę Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim z 28 września 2023 r. w sprawie nadania imienia Stanisława Kowalczyka stadionowi przy ul. Lipowej 50. Później wspominała patrona stadionu.
- Znałam osobiście pana Stanisława Kowalczyka, znam rodzinę, która tak licznie dziś jest zgromadzona. Pamiętamy jako dzieci wyścigi kolarskie, mecze, które się tu odbywały, działo się tu bardzo dużo – mówiła włodarz Sokołowa Podlaskiego. - Pan Stanisław to był człowiek orkiestra, oprócz tego że zarządzał szkołą, działał na wielu innych płaszczyznach: społecznej, sportowej. Takich ludzi potrzeba w naszym mieście. W roku 600-lecia nadania praw miejskich trzeba o nich pamiętać i podkreślać zasługi. Zastanawiałam się dziś, jadąc na tę uroczystość, kiedy po raz ostatni widziałam pana Stanisława. Było to między szkołą, a internatem. Spacerował, oglądając kwitnące krzewy. Projektowałam zagospodarowanie tego terenu. Przejeżdżając dostrzegłam, jak ważne dla niego są takie nowe rzeczy w mieście – dodała.
Iwona Kublik zwróciła uwagę na jeszcze jedną kwestię.
- Wybierając patronów ulic, skwerów i innych obiektów, niekoniecznie musimy czerpać ze sław ogólnoświatowych i polskich, osób z pierwszych stron gazet. Mamy tu, w Sokołowie, w naszej lokalnej społeczności ludzi, którzy tutaj wyrośli, pracowali dla nas i dla naszego miasta, a dzięki swojej pracy zostawili nam duży kapitał, o który powinniśmy dbać. Trzeba im oddać szacunek i docenić ich działalność. Pan Stanisław jest takim przykładem, który pozostawił materialny ślad, ale też inspirował innych. Doceniajmy naszych lokalnych działaczy i społeczników – zaapelowała na koniec.
Przewodniczący Rady Miejskiej Daniel Krakowski przeczytał list, jaki w związku z uroczystością wpłynął do magistratu. To gratulacje i wspomnienia o Stanisławie Kowalczyku napisane przez wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Płońsku Henryka Zienkiewicza, który miał okazję przez 7 lat pracować jako nauczyciel wf w naszym Zespole Szkół nr 1.
Po oficjalnej uroczystości na sokołowskim stadionie rozegrano Memoriał Zbigniewa Seroczyńskiego, zmarłego w maju 2023 r. sokołowskiego przedsiębiorcy i społecznika., który spierał wiele instytucji i inicjatyw, nie tylko sportowych. Ci, którzy odwiedzili w sobotę stadion mogli skorzystać z innych atrakcji, był dmuchany tor przeszkód, dmuchany dart piłkarski (strzały do celu), malowanie twarzy przez animatora, lody, stół do teqballa, czy subsoccer.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Stanisław i Pan Henryk byli moimi nauczycilami a Pan Henryk również wychowawcą klasy wspaniali ludzie
Dobrze widziec Pana Dąbrowskiego
Ludzie zobaczcie kogo mogliście mieć na stanowisku burmistrza. Szacunek Panie Dąbrowski
Oświeć nas i powiedz kogo mogliśmy mieć za burmistrza. I za co ten szacunek? Z góry dzięki za odpowiedź.
Ja uważam, że to Pani Lecyk powinna być przewodniczącą RM, a tak to mamy co mamy. Smutny Sokołów i niezgodę w radzie.
CHŁOPIE ŚLEPY I GŁUCHY JESTEŚ ZOBACZ CO SIĘ DZIEJE W SOKOŁOWIE OBECNIE I DZIWISZ SIĘ ŻE LUDZIE MAJĄ DOŚĆ
Jak sprytnie pani burmistrz umie podpiąć się pod czyjeś działania i przy okazji pochwalić się - TO JA PROJEKTOWAŁAM. To za pani poprzedników zapadły decyzje o nadaniu imienia. Może najwyższy czas pokazać co pani potrafi zrobić, bo tego samochwalstwa i fotek to mamy dosyć.
Skoro Pani Burmistrz tak mówi o lokalnych działaczach to dlaczego nie ma żadnego skweru imienia Romana Lecyka. Tyle co ten człowiek zrobił dla sportu w Sokołowie. Dla młodzieży. Wątpię żeby znalazł się ktoś przeciwny.
Pani Lecyk nie ubrała by się chociaż w czarny garnitur przy czterdziesto stopniowym upale.
Grabarz też potrzebny a w szczególności teraz jak miasto umiera .
Panie Krzysztofie nie pasuje pan do tego towarzystwa, dlatego widzę że jest pan na tym zdjęciu trochę jak by zgaszony, współczuję panu.
Nie chce się nawet tego komentować brak słów z całym szacunkiem do Pani Kowalczyk .