To nie nowe ograniczenie, a jedynie niedopatrzenie drogowców

Internauci zwrócili się do nas z pytaniem, jakie skutki ma umieszczenie znaku ograniczającego prędkość do 30 km/h na tablicy z nazwą powiatu sokołowskiego.

Internauci zwrócili się do nas z pytaniem, jakie skutki ma umieszczenie znaku ograniczającego prędkość do 30 km/h na tablicy z nazwą powiatu sokołowskiego.

Znak ograniczający prędkość do 30 km/h, zawieszony w sposób widoczny na zdjęciu, pojawił się wraz z kilkoma innymi oznaczeniami w ubiegłym tygodniu przy wjeździe od strony powiatu węgrowskiego do Ząbkowa. Jest tam ostry zakręt, trudny dla kierowców, a dalej odcinek asfaltu, który wymaga remontu. 
O wyjaśnienie, czy znak wprowadza ograniczenie na terenie całego powiatu, czy tylko na odcinku do najbliższego skrzyżowania zwrócili się do nas internauci. Obawiali się, czy aby na terenie całego powiatu nie wprowadzono tak radykalnych obostrzeń. Okazuje się, że o ustawienie znaków ograniczających prędkość w tym miejscu wnioskowała policja, a wątpliwości co do interpretacji przepisów to wynik niedopatrzenia drogowców montujących znaki.
- Po zgłoszeniu nam problemu na mapie zagrożeń, policja wystosował wniosek do zarządcy drogi o umieszczenie znaków o ograniczeniu prędkości do 60 km/h, następnie 30 km/h oraz znaku ostrzegawczego garb poprzeczny. Znak ograniczenie do 30 km/h nie skutkuje ograniczeniem prędkości na terenie całego powiatu. Jednak oznakowanie to powinno być zamontowane na innym słupku – wyjaśnia podkom. Sławomir Tomaszewski z sokołowskiej policji.
Ograniczenie obowiązuje na terenie danej miejscowości tylko wtedy, gdy znak ograniczający prędkość umieszczony zostanie pod białym znakiem „teren zabudowany” lub pod zieloną tablicą z nazwą miejscowości. 
Jak poinformował nas Daniel Szewczak, kierownik Wydziału Dróg Publicznych w sokołowskim starostwie oznakowanie w poniedziałek poprawiono.