
Policjanci zainteresowali się pojazdem z włączonymi światłami awaryjnymi. Z myślą, że ktoś może potrzebować ich pomocy podjechali, aby to sprawdzić. Okazało, że nikomu nic się nie stało, a przy 23-latku znaleźli narkotyki. Został zatrzymany. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
12 grudnia około godz. 18.00 policjanci z Posterunku Policji w Repkach podczas patrolu zauważyli stojący na poboczu pojazd, który miał włączone awaryjne światła. Funkcjonariusze podjechali do pojazdu, w którym przebywał młody mężczyzna, aby zapytać co się stało oraz czy nie potrzebna jest ich pomoc.
Na widok mundurowych 23-latek zaczął nerwowo się zachowywać, czym wzbudził u policjantów podejrzenie, że może być on w posiadaniu zakazanych prawem substancji. W trakcie czynności policjanci ujawnili przy mężczyźnie biały proszek oraz susz. Wstępne badanie narkotestem wykazało, iż wspomniane substancje to amfetamina i marihuana.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzuty. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
ST. SIERŻ. ALEKSANDRA BOROWSKA
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!