Reklama

8-latka zadzwoniła na policję! Chodziło o jej 2-letnią siostrę i... pijaną matkę

31/08/2022 16:10

Policjanci z warszawskiego Ursynowa zatrzymali 40-latkę, która mając około 4 promile alkoholu w organizmie opiekowała się 2-letnią i 8-letnia córką - poinformował rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa II podkom. Robert Koniuszy. Dodał, że funkcjonariuszy o pijanej mamie poinformowała jej 8-letnia córka.

Policjanci z warszawskiego Ursynowa zatrzymali 40-latkę, która mając około 4 promile alkoholu w organizmie opiekowała się 2-letnią i 8-letnia córką - poinformował rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa II podkom. Robert Koniuszy. Dodał, że funkcjonariuszy o pijanej mamie poinformowała jej 8-letnia córka.

Do zdarzenia doszło w jednym z bloków przy ul. Alternatywy na warszawskim Ursynowie.

- 8-letnia dziewczynka wykazała się zdecydowanie większym rozsądkiem niż jej dorośli rodzice. Nie mogła patrzeć, jak jej matka, słaniająca się na nogach, trzymała na rękach jej 2-letnią siostrę. Bała się, że w każdej chwili może się coś złego przydarzyć jej młodszej siostrze, zadzwoniła więc na policję, prosząc funkcjonariuszy o pomoc w tej trudnej dla niej sytuacji - podkreślił podkom. Robert Koniuszy.

- Policjanci pojawili się w mieszkaniu kilka minut po zgłoszeniu. Wystarczyło nacisnąć na klamkę od drzwi, które były otwarte. W mieszkaniu w łóżeczku leżała dwuletnia dziewczynka, natomiast starsza dziewczynka siedziała na kanapie obok pijanej matki - podał.

Podkom. Robert Koniuszy wskazał, że podczas interwencji 40-latka z trudem wypowiadała zdania, a na pytanie, gdzie jest ojciec dzieci, powiedziała, że nie wie.

- Dziewczynka powiedziała, że jej tata wyszedł z domu i nie wrócił, ale dzwoni do niej. Chwilę później ojciec zadzwonił do córki. Kiedy policjant podjął z nim rozmowę, 40-latek oświadczył, że nie może zająć się córką, ponieważ teraz pije alkohol. Dzieci pozostawił pod opieką trzeźwej matki - wskazuje policjant.

Ojciec dzieci, jak wskazuje policjant oświadczył, że za niebawem wróci do domu z trzeźwym opiekunem. 

- Po kilkunastu minutach przyszedł z 40-letnim przyjacielem rodziny, będącym jednocześnie ojcem chrzestnym jednej z dziewczynek. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Policjanci zostawili dzieci pod jego opieką - wyjaśnił.

Zaznaczył, że w trakcie interwencji kobieta została zbadana alkomatem, który wykazała, że miała prawie 4 promile alkoholu w organizmie.

- Konkubent nie dorównywał jej, bo miał zaledwie półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedział podkom. Robert Koniuszy.

Policjanci zatrzymali 40-latkę, która po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty za narażenie swoich dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

W związku z sytuacją, w której znalazły się małoletnie dzieci, policjanci prześlą materiały w tej sprawie także do Sądu Rodzinnego i Nieletnich celem rozpatrzenia ewentualności objęcia rodziny nadzorem.

Za zarzucane czyny może jej grozić do pięciu lat więzienia. 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do