
W Zespole Oświatowym im. św. Królowej Jadwigi w Bielanach Jarosławach zorganizowano spotkanie z autorami książki ?Feliks Bartczuk ostatni weteran powstania styczniowego? Arturem Ziontkiem i Jackiem Odziemczykiem.
W Zespole Oświatowym im. św. Królowej Jadwigi w Bielanach Jarosławach zorganizowano spotkanie z autorami książki ?Feliks Bartczuk ostatni weteran powstania styczniowego? Arturem Ziontkiem i Jackiem Odziemczykiem.
Spotkanie służyło przybliżeniu sylwetki ostatniego powstańca styczniowego pochodzącego z terenu powiatu sokołowskiego oraz zapoznaniu lokalnej społeczności z działaniami narodowowyzwoleńczymi, które miały miejsce na terenie obecnej gminy Bielany. W tym roku przypada 150. rocznica wybuchu powstania styczniowego.
W spotkaniu uczestniczyli uczniowie gimnazjum, nauczyciele, pracownicy urzędu gminy i biblioteki, przedstawiciele rady gminy i mieszkańcy. Zebrani mieli możliwość kupienia książki o Feliksie Bartczuku z dedykacją autorów.
Ppor. Bartczuk Feliks pseudonim ?Piast?, był ostatnim weteranem powstania styczniowego. Całe życie spędził w zaciszu nadbużańskiego Podlasia pracował na roli, był chłopem, jednak jego myśli i marzenia nieustannie wędrowały ku ? jak sam mawiał ? ?Najjaśniejszej Niepodległej? - relacjonował Artur Ziontek. - Gdy wybuchło powstanie 1863 r. Feliks miał 16 lat. Jego pracodawca nie był zwolennikiem walki zbrojnej, toteż starał się powstrzymać swoich pracowników przed wejściem w szeregi powstańcze. Argumentacja była różna, generalnie chodziło o to, że Górski wyznawał ideę pracy u podstaw, jako najważniejszy i dający najlepsze efekty element walki z zaborcą. Doświadczenia poprzednich insurekcji nie pozostawiały złudzeń, co do finału tej, która właśnie została zainicjowana. Jednak okoliczna ludność zachęcana przez ks. Nikona Dyakowskiego i ks. Stanisława Dziobkowskiego. Na początku maja zjawił się jednak w okolicy Sołdan, w pobliżu dużych lasów Ceranowskich, na północ od Kosowa Lackiego, i zwycięską walkę z silniejszymi wojskami rosyjskimi stoczył oddział mjr. Ludwika Lutyńskiego. To porwało okoliczną ludność i pokazało, że mniej liczny ale bardziej zdeterminowany oddział jest w stanie pokonać dobrze wyszkolona armię rosyjską. Wtedy właśnie F. Bartczuk, Jan Sińczuk i kilkunastu chłopów unickich z Seroczyna przyłączyli się do partii L. Lutyńskiego. W tym składzie przeszedł całą epopeję styczniowej insurekcji. Walczył pod Sokołowem Podlaskim, Nagoszewem, Chruśliną, Żyrzynem, Panasówką, Batorzem, Chotyczami, Wolą Korybutową i Kockiem. Wyczerpany walką został urlopowany i odesłany do rodzinnych Zawad. 19 stycznia, we wtorkowe przedpołudnie został aresztowany w Kosowie Lackim. Złapano go spacerującego po cotygodniowym targu. Kilka dni później, podczas przeprowadzonej w jego rodzinnym domu rewizji znaleziono broń. To spowodowało, że odesłano go do siedleckiego więzienia. Po usilnych staraniach rodziny i innych miejscowych osób odzyskał on wolności i we wrześniu 1864 r. odesłany do miejsca zamieszkania. Bardzo przeżywał wówczas wiadomości o wygasającym powstaniu. Wkrótce jeszcze raz doznał wstrząsu duchowego, gdy 23 V 1865 r. będąc w Sokołowie Podlaskim patrzył na egzekucję ks. Brzóski. Stał wtedy w tłumie i razem z innymi płakał.
W okresie międzywojennym ppor. F. Bartczuk był popularny i ceniony, szczególnie w powiecie sokołowskim. Na co dzień chodził w mundurze powstańca. Korzystał z miesięcznej pensji honorowej. Przyznano mu wiele orderów i odznaczeń państwowych. Był honorowym oficerem 22. pułku piechoty w Siedlcach, jeździł na różne zjazdy, uroczystości i spotkania. Ppor. Feliks Bartczuk, najdłużej żyjący weteran powstania styczniowego i oficer Armii Krajowej, swoje życie zakończył w 1946 r. w Kosowie Lackim, przeżywszy prawie 100 lat. Został pochowany w swoim ulubionym mundurze na cmentarzu rzymskokatolickim w Kosowie Lackim.
Więcej informacji o bohaterze znaleźć można w publikcji autorstwa Artura Ziontka i Jacka Odziemczyka
Spotkanie w Bielanach było interesująca lekcja historii, która przybliżyła uczestnikom dzieje regionu. Współorganizatorem była Gminna Biblioteka Publiczna w Bielanach.
GBP BIELANY/BG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie