
W 2023 roku kierowcy, którzy zapomną o obowiązkowym ubezpieczeniu OC będą musieli sięgnąć głęboko do kieszeni. Kary wzrosną.
W 2023 roku kierowcy, którzy zapomną o obowiązkowym ubezpieczeniu OC będą musieli sięgnąć głęboko do kieszeni. Kary wzrosną.
Wysokość kar za brak OC jest ustalana na podstawie trzech wskaźników - minimalnego wynagrodzenia za pracę, rodzaju pojazdu (np. samochód osobowy, ciężarowy czy motocykl) i okresu bez ważnej polisy.
W przypadku posiadaczy aut osobowych spóźnienie do 4 dni z opłatą OC będzie skutkować orzeczeniem kary w wysokości 40 proc. płacy minimalnej. W 2023 roku z racji dwukrotnej zmiany ustawowego minimum kara ta wyniesie odpowiednio - 1353 zł do 30 czerwca i 1380 zł od 1 lipca.
Spóźnienie 14 dni z zapłatą to już kwota jednego miesięcznego minimalnego wynagrodzenia. Powyżej tego okresu to kara dwukrotności minimalnego wynagrodzenia. W 2023 roku będzie to najpierw 6766 zł, a później 6900 zł. Aktualnie kara wynosi 6020 zł.
W przypadku samochodów ciężarowych kary są zdecydowanie wyższe.
Przekroczenie terminu o dwa tygodnie (14 dni) będzie wiązało się z karą w wysokości trzykrotności płacy minimalnej. W okresie do 30 czerwca 2023 roku wyniesie zatem 10 149 zł, a od lipca ok. dwieście złotych więcej - 10 350 zł.
- Połowę tej kwoty zapłacą kierowcy, którzy spóźnili się od 4 do 14 dni, natomiast przy przerwie do 4 dni — jedną piątą maksymalnej kary - podaje Wirtualna Polska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lepiej niech się wezmą za tych co nagminnie nie robią przeglądów auta co roku A nie za tych co np pracując nie mając czasu zapomną zapłacić oc.