Reklama

Budowa małej obwodnicy. „Pozakładali parę studzienek i nic się nie dzieje”.

06/10/2021 23:29

Emocjonalną dyskusję pomiędzy radnym Krzysztofem Rybakiem, a burmistrzem Bogusławem Karakulą na ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim wywołała sprawa budowy dalszej części ul. Piłsudskiego - od skrzyżowania z Bartoszową do Siedleckiej.

Emocjonalną dyskusję pomiędzy radnym Krzysztofem Rybakiem, a burmistrzem Bogusławem Karakulą na ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim wywołała sprawa budowy dalszej części ul. Piłsudskiego - od skrzyżowania z Bartoszową do Siedleckiej.

„Mała obwodnica śródmiejska” - tak nazwano nowy odcinek ul. Piłsudskiego od skrzyżowania z ul. Bartoszową (droga powiatowa nr 39410), do skrzyżowania z ul. Siedlecką (droga krajowa nr 63). Budowa rozpoczęła się w tym roku - po tym, jak pod koniec ubiegłego na to zadanie miasto Sokołów Podlaski dostało dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Ale gdy na sesję zwołaną 29 września trafił projekt zmian w tegorocznym budżecie okazało się, że burmistrz zaproponował, by z realizacji zadania w tym roku „zdjąć” 700 tys. zł i przenieść na rok kolejny. To zaniepokoiło radnego Krzysztofa Rybaka, który pytał czy realizacja inwestycji jest w jakiś sposób zagrożona.

- 700 tys. zł przenosimy na przyszły rok, bo w tym roku i tak byśmy tych pieniędzy nie wydali. Myślę, że ta inwestycja nie będzie zagrożona – odparł burmistrz Bogusław Karakula.

- Pierwotnie na ten rok w Wieloletniej Prognozie Finansowej zaplanowane były na Piłsudskiego prace o wartości 4,7 mln. Sądząc po zaawansowaniu inwestycji, za taką sumę nie były wykonane, tylko za zdecydowanie mniejszą. Uważam, ze nie powinniśmy przerzucać tej inwestycji na kolejne lata, a starać się ją zamknąć w 2022 r. - kontynuował radny Rybak.

- Ta inwestycja od początku była zaplanowana na 3 lata - odparł burmistrz.

- Jak na 3 lata? Pan naczelnik mówił coś innego – upierał się radny. - Czy jest sens inwestycję o długości 950 metrów robić przez trzy lata. Po co te 500 tys. zaplanowane na 2023 r., jeśli można to zrobić szybciej.

- Bo tak to zostało zaplanowane, na trzy lata i tak ma być rozliczane dofinansowanie. Te 500 tys. potrzebne są na włączenie się do ulicy Siedleckiej - mówił burmistrz.

- Na tę inwestycję dostaliśmy ponad 3 mln zł z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – wyjaśniała skarbnik Elżbieta Hermanowicz. - Zgodnie z umową, na realizację zadania mamy czas w latach 2021-2023. Pieniądze z RFIL są już na rachunku bankowym, nasze środki nie muszą być w tym roku uruchamiane, a musimy dołożyć do Kosowskiej w ramach RIT – wyjaśniała.

Krzysztof Rybak krytycznie ocenił dotychczasowy przebieg prac przy „małej obwodnicy”. - Tam nic się nie robi teraz. Studzienki zostały pozakładane i wykopano parę dołów, a dalej nic się nie dzieje. Nie wiem, ile to kosztowało. Ja tam jeżdżę, panie burmistrzu - mówił radny.

- Też tamtędy jeżdżę. To nie jest tak, że tam nic się nie dzieje – ripostował burmistrz Karakula. - W tej chwili chodzi tam o wybudowanie kolektora ściekowego, kolektora wodnego i kanalizacji deszczowej. Ta ostatnia jest w zasadzie zrobiona. Tego nie widać. Inwestycję będzie widać, jak zostanie położony asfalt – dodał.

- Zdziwiony jestem, że to ma trwać trzy lata – radny.

- Nie no, można to zrobić w trzy miesiące, bo ktoś tak chce. Tak się nie da. To jest skomplikowany proces budowlany, trzeba robić uzgodnienia w GDDKiA, a tam to trwa – wyjaśniał burmistrz. - Nie wiem, o co panu radnemu chodzi. Inwestycja była zaplanowana na trzy lata i przebiega zgodnie z harmonogramem – zakończył ten wątek na sesji burmistrz. Radni przyjęli projekt zmian w budżecie, zakładający przesunięcie 700 tys. zł na przyszły rok.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do