Chciał okazyjnie kupić węgiel, stracił zaliczkę

W ostatnim czasie w całej Polsce głośno o przypadkach oszustw przy zakupie węgla. Ofiarą naciągaczy padł także mieszkaniec powiatu sokołowskiego.

W ostatnim czasie w całej Polsce głośno o przypadkach oszustw przy zakupie węgla. Ofiarą naciągaczy padł także mieszkaniec powiatu sokołowskiego.

Ceny węgla nie dość, że wzrosły kilkakrotnie w ciągu ostatniego roku, to jeszcze opał trudno kupić. Okazję wykorzystują oszuści, którzy na różne sposoby próbują wyłudzić pieniądze od Polaków szukających materiałów opałowych.

W ostatnich dniach głośno było o mieszkance Śląska, która kupiła od obwoźnych sprzedawców trzy tony węgla. Zapłaciła 6 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że nie kupiła węgla, a pomalowane na czarno kamienie i gruz.
W ubiegłym tygodniu pieniądze straciła kobieta z powiatu łosickiego, która znalazła atrakcyjną ofertę sprzedaży ekogroszku na jednej z internetowych platform handlowych. Przelała ponad tysiąc złotych zaliczki, ogłoszenie szybko zniknęło, a kontakt ze sprzedającym się urwał. Inny łosiczanin przelał ponad 5 tysięcy złotych jako zaliczkę na zakup węgla, po czym zniknęła strona internetowa sklepu.

Informacja o „węglowym” oszustwie wpłynęła też do Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim.
- Mieszkaniec powiatu sokołowskiego nawiązał kontakt z osobą na portalu Olx.pl, która oferowała sprzedaż węgla. Po wpłaceniu zaliczki o wartości jednej tony surowca kontakt ze sprzedającym urwał się, a towar nie trafił do zamawiającego. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Posterunek Policji w Repkach – informuje st. sierż. Aleksandra Borowska, rzecznik prasowy sokołowksiej policji. Poszkodowany stracił tysiąc złotych.

Policjanci przestrzegają, by dokładnie weryfikować internetowe aukcje i strony za pośrednictwem których oferowany jest węgiel. A szczególną ostrożność należy zachować wtedy, gdy oferty wydają się nam wyjątkowo okazyjne.