
Sięgam dziś do mojego artykułu (zamieszczonego w wydanej w 2009 roku książce pt. ?Krytycy demokracji). Napisałam go kilka lat wcześniej, kiedy to populizm zaczął rozprzestrzeniać się w polskiej polityce jak choroba, która zainfekowała młodą polską demokrację przedstawicielską, gdzie obywatel wskazuje swoich przedstawicieli sprawujących w jego imieniu władzę.
Sięgam dziś do mojego artykułu (zamieszczonego w wydanej w 2009 roku książce pt. ?Krytycy demokracji). Napisałam go kilka lat wcześniej, kiedy to populizm zaczął rozprzestrzeniać się w polskiej polityce jak choroba, która zainfekowała młodą polską demokrację przedstawicielską, gdzie obywatel wskazuje swoich przedstawicieli sprawujących w jego imieniu władzę.
Wyborcy po wyłonieniu swoich kandydatów w wyborach powszechnych powierzają im kompetencje sprawcze, cedując na nich odpowiedzialność za troskę o państwo i jakość ich życia oraz rozwiązywanie problemów społecznych i gospodarczych na mocy sprawnie podejmowanych, kompetentnych decyzji. Ma to gwarantować równość wobec prawa przy liczeniu się z opinii. Istotnym elementem skuteczności tego modelu jest aktywność i zdolność obywateli do współdziałania oraz świadomość wagi i hierarchii problemów. Podstawową barierą takiego modelu demokracji jest bierność obywateli wyrażająca się niską frekwencją wyborczą oraz podatność na populizm. W świetle rozważań sformułowanych przez F. A. von Hayek?a w książce pt.? Droga do zniewolenia? (Kraków 2003) ?? demokracja jest w swojej istocie środkiem użytecznym, narzędziem zabezpieczenia pokoju wewnętrznego i wolności indywidualnej. Jako taka nie jest ona niezawodna i pewna.? Może ulec wypaczeniu ze względu na nowoczesny reżim ?opinii publicznej? wynikający z dysproporcji między rozwojem cywilizacji a świadomością ważnych historycznie i pokoleniowo obowiązków. Stawia zatem przed wyborcami wyzwania dotyczące podejmowania dojrzałych decyzji przy urnie wyborczej.
Między demokracją a niedemokratycznością jest więc bardzo płynna granica, którą można umieścić w samej motywacji politycznej oraz w sprzeczności między celami deklarowanymi (dobro społeczne), a celami ukrytymi (dostęp do władzy i wynikające z niej profity). Motywacja do zdobywania i zachowania władzy za wszelką cenę nie ma charakteru demokratycznego i wyraźnie przeradza się w działania populistyczne. Populizm w ujęciu słownikowym (PWN) to ? ?popieranie lub lansowanie idei, zamierzeń, głównie politycznych i ekonomicznych zgodnych z oczekiwaniami większości społeczeństwa w celu uzyskania jego poparcia i zdobywania wpływów lub władzy?. Populizm może się przeradzać (a dzieje się to najczęściej w trakcie kampanii wyborczych) w żerowaniu na roszczeniach. Kiedy to politycy ferują obietnice, w których wyborcy odnajdują swoje tęsknoty i oczekiwania najczęściej trudne do realizacji w praktyce.. To podsycanie oczekiwań i potęgowanie rozczarowań staje się pożywką dla populistów. Populizm bazuje na ludzkich negatywnych emocjach i lękach społeczeństwa dotyczących ich jakości życia (płace, umowy o pracę, dochody) lub na percepcji zagrożeń (typu: uchodźcy, wojna, ubóstwo, itp.).
W rozważaniach dotyczących populizmu profesor Roman Tokarczuk podkreśla, że ??Populizm to schlebianie ludowi w celu uzyskania popularności?. Służy on oddziaływaniu na przekonania polityczne społeczeństwa. Jest swoistą deklaracją (by nie powiedzieć manipulacją) troski o poprawę bytu tych, którzy mają poczucie krzywdy. Jest ?demagogicznym wyrachowaniem? odwołującym się do emocjonalnych resentymentów, obaw i nadziei. Ukazuje uproszczone rozwiązania często niemożliwe do realizacji ze względu na stan finansów państwa lub przerzucając koszty na następne pokolenia, np. powrót do poprzedniej ustawy emerytalnej). Populizm bazuje na czczych obietnicach i towarzyszy mu krótkowzroczna perspektywa (aby wygrać wybory) i nieodpowiedzialne (jakoś to będzie).
Znalazł on w Polsce podatny grunt ze względu na koszty transformacji gospodarczej, poniesione przez część społeczeństwa (wysokie bezrobocie i rozwarstwienie społeczne). Po drugie walka międzypartyjna między dwoma obozami wywodzącymi się z Solidarności doprowadziła do zdewaluowania tego pojęcia i upolitycznienia problemów społecznych, które stały się swoistą ?kiełbasą wyborczą?. Zamiast rzeczowej debaty nad ich rozwiązywaniem stały się one kartą przetargową w walce o wyborcę.
Przywoływany już Roman Tokarczuk pisze: ?Populizm roztacza wizje niepodległego kraju rodzinnego w którym solidarna i harmonijna współpraca ludzi, oparta na zasadach sprawiedliwości społecznej zapewni trwały dobrobyt społeczny. (?) Populizm jest językiem, którym mówcy ujmują zwykłych ludzi, przeciągając ich na swoją stronę, przeciwstawiając ich elitom jako służącym tylko sobie?. Bazuje on na podsycaniu konfliktów społecznych, lękach i stereotypach, na tęsknocie ludzi za lepszym życiem.
ALDONA TRZPIL
PRACOWNIK NAUKOWY UPH W SIEDLCACH
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
sięgam pamięcią w lata odległe i pamiętam szaloną imprezę w Gródku,po której na drugi dzień sprzątaliśmy rzeczy osobiste uczestników, ale to nie te czasy i ludzie się postarzeli
???
aż ocieka PiSowską propagandą, a Twarze już się opatrzyły, naprawdę......
aż ocieka PiSowską propagandą, a Twarze już się opatrzyły, naprawdę......
OOO! chyba ma się odbyć zjazd w Gródku to sobie powspominacie, ja też będę.
Ja też jadę,dawniej też byłem było na co patrzeć ale teraz modelki się postarzały, będziemy zalewali żal , na drugi dzień nie będziemy zbierać fatałaszków, bo kto by chciał ściągać.