
Beniaminek z Kosowa Lackiego nie zaliczy tego weekendu do udanych. Humory popsuli im goście z Żeliszewa
Beniaminek z Kosowa Lackiego nie zaliczy tego weekendu do udanych. Humory popsuli im goście z Żeliszewa
We wczorajszym spotkaniu, dobrze prezentująca się Kosovia podejmowała na własnym obiekcie fatalnie spisujący się w rundzie wiosennej zespół Jastrzębia. Po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie, kibice i piłkarze kosowskiej ekipy chcieli więc pójść za ciosem i zainkasować kolejne trzy punkty. Niestety to goście otworzyli wynik spotkania już w dziewiątej minucie gry. Na wyrównanie musieliśmy czekać do 23 minuty, kiedy to bramkarza przyjezdnych pokonał Mateusz Steć. I kiedy wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, to Żeliszewianie wyprowadzili drugi cios i znów musieliśmy gonić wynik. Do przerwy nic jednak się nie zmieniło. W drugich 45 minutach trener Tomasz Wojtczuk dokonał paru zmian, które wniosły sporo ożywienia w poczynaniach Kosowian. Na kwadrans przed końcem przyniosło to wreszcie efekt, kiedy to swoją drugą w meczu, i zarazem wyrównującą bramkę dla naszego zespołu z pięknie wykonanego rzutu wolnego zdobył dobrze dysponowany dzisiaj Mateusz. Niestety, tuż przed końcem spotkania przyjezdni po raz trzeci pokonali naszego golkipera. Na wyrównanie zabrakło już czasu i ostatecznie przegraliśmy ten mecz 2:3, ponosząc w ten sposób 12 porażkę w bieżącym sezonie. Dobrą okazją do powiększenia dorobku punktowego będzie kolejne spotkanie, w którym zmierzymy się na wyjeździe z outsiderem ligowych rozgrywek, Polonezem Mordy. Zawody rozegrane zostaną 8 maja o godz.17.
Kosovia – Jastrząb Żeliszew 2:3 (1:2)
Bramki: 23’,76’ Steć
Kosovia: Toruszewski, Mianowicz (72’Ogonowski), Maksymiak (46’Łagoda), Steć, Woźniak, Żochowski, Burko (87’Laskowiecki), Byczkowski (67’Orzeł), Ł.Zalewski, K.Zębrowski, Zinkevych
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie