Reklama

Dzierzby. Wojsko z bronią tuż obok przedszkola...

25/09/2021 13:20

​​​​​​​Mieszkańców miejscowości Dzierzby Włościańskie w gminie Jabłonna Lacka zaskoczył nagły przyjazd wojskowych. Zajęli oni pomieszczenia po byłej szkole, obok wciąż funkcjonującego przedszkola. Zdaniem sąsiadów, nie tak powinno to wszystko wyglądać...

Mieszkańców miejscowości Dzierzby Włościańskie w gminie Jabłonna Lacka zaskoczył nagły przyjazd wojskowych. Zajęli oni pomieszczenia po byłej szkole, obok wciąż funkcjonującego przedszkola. Zdaniem sąsiadów, nie tak powinno to wszystko wyglądać...

Żołnierze w Dzierzbach Włościańskich pojawili się w poprzedni weekend, jak naliczyli mieszkańcy, na terenie zlikwidowanej kilka lat temu szkoły przez dwa dni kwaterowało około setki wojskowych. We wtorek rano większość wyjechała, jednak przez kolejne dni terenu pilnowali nowi lokatorzy, a przez całe noce pracował agregat prądotwórczy.

Zlekceważyli mieszkańców
Mieszkańcy, którzy nas o sprawie poinformowali, zaskoczeni byli nagłym pobytem mundurowych. Nie wiedzieli nic o sprawie, a gdy próby uzyskania informacji o tym, kto kwateruje w budynku dawnej szkoły w Dzierzbach okazały się trudne, poprosili o pomoc dziennikarzy z lokalnych mediów.

- Szkolny budynek nie ma kanalizacji, a tyle osób się sprowadza! Żołnierze chodzą po terenie przyszkolnym z bronią automatyczną, a przecież zaraz obok mieści się przedszkole, a na terenie posesji mieszkają nadal lokatorzy w dawnych mieszkaniach nauczycielskich. Nikt nie nosi maseczek, co z ochroną antycovidową? Agregat prądotwórczy ustawiono przy granicy działek. Pracuje pół dnia i całą noc powodując hałas – poskarżyli się mieszkańcy. Dostaliśmy też zdjęcia wskazujące, że kontenery, w których znajdują się umywalki ustawiono w pobliżu hydroforni, a rurę spustową skierowano... do rowu (na zdjęciu zaznaczone czerwoną strzałką).

Jeden z naszych informatorów mówił, że wykonał ponad 30 telefonów, by dowiedzieć się, kto i na jakich zasadach kwateruje w Dzierzbach. - Wskazywano na żołnierzy z Mińska Mazowieckiego, na WOT, jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskałem. O pobycie wojska nic nie widział ani Wydział Kryzysowy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, ani sokołowski Sanepid – mówi.

Wójt gminy Jabłonna Lacka Wiesław Michalczuk pojawił się na terenie dawnej szkoły w poniedziałek. Formalnie to gmina jest właścicielem budynku po zamkniętej placówce. - W rozmowie z jedną z osób, która przebywała na sąsiedniej posesji powiedział, że wszystko jest w porządku. Na zarzuty co do przedszkola odparł, że ono jest w innym budynku i to nie ma nic do rzeczy, że żołnierze chodzą z karabinkami maszynowymi. Tą wypowiedzią była bardzo zniesmaczona pani z kuratorium, bo zna lokalizację przedszkola w Dzierzbach. Też obiecali przyjrzeć się sprawie – usłyszałam od mojego rozmówcy.

Co na to wojsko?
Udało nam się potwierdzić, że w dawnej szkole w Dzierzbach w ubiegły weekend odbywało się szkolenie żołnierzy 53. Batalionu Lekkiej Piechoty, który wchodzi w skład 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Do rzecznik prasowej 5. MBOT wysłaliśmy szereg pytań związanych z uwagami mieszkańców. Dostaliśmy odpowiedź, z której wynika, że według przedstawicieli batalionu, wszystko zostało przygotowane jak należy.

- Zgodę na pobyt żołnierzy 53. blp w miejscowości Dzierzby Włościańskie wydał Wójt Gminy Jabłonna Lacka Pan Wiesław Michalczuk oraz Szef Służby Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. W umowie o użyczeniu nieruchomości budynku Szkoły Podstawowej w Dzierzbach Włościańskich udział brali również: Stołeczny Zarząd Infrastruktury, przedstawiciele 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego, przedstawiciele 53. blp w Siedlcach – odpisała nam Aneta Szczepaniak, rzecznik 5. MBOT. - Teren jest ogrodzony, żołnierze są w mundurach, z emblematami jednostki wojskowej (5 MBOT), oraz nazwiskami. Dowódca kompanii wraz z wójtem osobiście informował mieszkańców o obecności wojska. Żaden z sąsiadów nie zgłaszał zastrzeżeń, wprost przeciwnie, mieszkańcy z sympatią i zadowoleniem przyjęli ćwiczących żołnierzy w swojej wsi. Jedyną osobą, która manifestowała swoją niechęć do obecności wojska w miejscowości Dzierzby, był gość jednego z mieszkańców.

Wojsko nie widzi też problemu w tym, że pozwolono na przebywanie żołnierzy, którzy noszą broń w sąsiedztwie przedszkola. - Obecność żołnierzy nie zagrażała zarówno mieszkańcom, jak i podopiecznym przedszkola. Broń stanowi podstawowe wyposażenie żołnierza podczas ćwiczeń, jest rozładowana, a amunicja wydawana jest tylko w trakcie szkoleń strzeleckich na Strzelnicy Gołobórz - informuje pani rzecznik.

Na nasze pytania o hałasujący agregat i odprowadzanie ścieków do rowu odpisała, że „pobyt żołnierzy jest zorganizowany właściwie”. - Rura ściekowa nie jest skierowana do rowu a do szczelnych zbiorników, specjalnie do tego przeznaczonych. Całość urządzeń była zainstalowana przez profesjonalne, firmy zewnętrzne posiadające wszelkie uprawnienia i specjalizująca się w tego typu instalacjach. Agregat prądotwórczy po zgłoszeniu uwag przez bezpośredniego sąsiada jest wyłączany na czas ciszy nocnej (22:00-06:00). Żołnierze stosują środki ochrony zgodnie z obowiązującymi przepisami – twierdzi Aneta Szczepaniak. Dodała, że pobyt żołnierzy w Dzierzbach Włościańskich kończy się 27 września.

Mieszkańcy Dzierzb w środę poinformowali nas, że agregat został przeniesiony na teren hydroforni i tam włączany był na noc. Przez resztę tygodnia pozostało dwóch żołnierzy i nikogo więcej. - Nie mamy nic przeciwko wojsku, wiemy że muszą się szkolić, ćwiczyć itp. Ale dawna szkoła w Dzierzbach nie jest chyba najszczęśliwszym miejscem na takie akcje – podkreślają.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do