
Aż dziwne, że tylko tak się skończyło - można powiedzieć, obserwując zapis kamer miejskiego monitoringu. Kierowca toyoty, po włączeniu się do ruchu na drodze krajowej, gwałtownie zawrócił i uderzył w przydrożne barierki. Niewiele brakowało, a doszłoby do zderzenia z samochodami czy rowerzystą.
Aż dziwne, że tylko tak się skończyło - można powiedzieć, obserwując zapis kamer miejskiego monitoringu. Kierowca toyoty, po włączeniu się do ruchu na drodze krajowej, gwałtownie zawrócił i uderzył w przydrożne barierki. Niewiele brakowało, a doszłoby do zderzenia z samochodami czy rowerzystą.
We wtorek, 16 czerwca, około godziny 12.35 w Sokołowie Podlaskim, na ul. Węgrowskiej (droga krajowa nr 62) doszło do niecodziennego zdarzenia drogowego. Kierujący toyotą yaris, 69-letni mieszkaniec Sokołowa Podlaskiego, po włączeniu się do ruchu z posesji zawrócił i uderzył w barierę oddzielającą chodnik od jezdni.
Obserwując zapis kamer monitoringu miejskiego, można mówić o wielkim szczęściu kierowcy, który mógłby zderzyć się z jadącymi drogą krajową samochodami. Szczęście miał pieszy i rowerzysta, który dosłownie chwile wcześniej odjechał z miejsca kolizji.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy samochodu. Mężczyzna był trzeźwy. Nie umiał wytłumaczyć, jak mogło dojść do takiego niebezpiecznego manewru.
ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
https://www.youtube.com/watch?v=LbDtlwhv0Mo&feature=youtu.be
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Hehe ze skarbówki wyszedł w takim szoku, że zapomniał, że już jest na lewym pasie.