
Fatalna pomyłka funkcjonariuszy policji z Kalisza (woj. wielkopolskie). Policjanci źle zidentyfikowali ciało zmarłego mężczyzny, a poszukiwany 45-latek po kilku dniach odnalazł się. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Fatalna pomyłka funkcjonariuszy policji z Kalisza (woj. wielkopolskie). Policjanci źle zidentyfikowali ciało zmarłego mężczyzny, a poszukiwany 45-latek po kilku dniach odnalazł się. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Do makabrycznego zdarzenia doszło pod koniec 2021 roku. Ciało mężczyzny, które znaleźli policjanci przypisali do "znanego im 45-latka bez stałego miejsca zamieszkania".
Według wstępnej oceny mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych.
- O śmierci mężczyzny powiadomili jego ojca, który przekonywał, że od kilkunastu lat nie miał kontaktu z synem. Ciało zostało skremowane, a 31 grudnia urnę z prochami pochowano - informuje radio RMF FM.
To byłby koniec sprawy, gdyby nie fakt, że 1 stycznia policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny w wieku 44 lat. W trakcie poszukiwań zaginionego odnalazł się... uznany za zmarłego 45-latek.
Jak podaje RMF FM, nieoficjalnie wiadomo, że to właśnie zaginiony 44-latek został uznany za starszego mężczyznę. Został również pochowany pod jego imieniem i nazwiskiem.
Teraz prokuratura prowadzi dwa odrębne postępowania.
Pierwsze, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kaliszu, dotyczy zgonu 44-latka, które ma wyjaśnić, w jakich okolicznościach zmarł.
Drugie, prowadzone przez Prokuraturę Okręgową z Ostrowa Wielkopolskiego, ma wyjaśnić "wątek samej pomyłki przy identyfikacji zwłok".
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
DWA takie same DNA...