Na ostatniej sesji rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim radny Michał Lipiński poprosił o ustawienie koszy przy ulicy Gałczyńskiego. Ale burmistrz Bogusław Karakula temu pomysłowi się sprzeciwił.
Na ostatniej sesji rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim radny Michał Lipiński poprosił o ustawienie koszy przy ulicy Gałczyńskiego. Ale burmistrz Bogusław Karakula temu pomysłowi się sprzeciwił.
- Ulica Gałczyńskiego na osiedlu Gałczyńskiego ma około 200 metrów i nie ma tam ani jednego kosza na śmieci. Może ze trzy powinny się tam pojawić. Ludzie, idąc przez osiedle, czasami potrzebują odpad wyrzucić do kosza i nie ma gdzie – mówił radny.
Ale przeciw takiemu pomysłowi opowiedział się burmistrz Bogusław Karakula.
- Osiedle Gałczyńskiego to teren Sokołowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ulica Gałczyńskiego to ulica, a nie trakt spacerowy. Jeśli postawimy tam śmietniki, to dopiero zrobi się awantura: śmietniki postawili, a my nie mamy gdzie parkować. Gdzie mamy, jako miasto, ustawić te śmietniki? Na środku ulicy się nie da. Może Spółdzielnia Mieszkaniowa postawiłaby kosze na śmieci na swoim terenie? One powinny stać przede wszystkim przy blokach, tam najwięcej ludzi chodzi – mówił burmistrz.
- Spółdzielnia - to jest dobry adresat prośby pana radnego. Przy blokach jest sporo terenów zielonych, na których można śmietniki ustawić. Na chodniku przy ulicy kosz na odpady będzie przeszkadzać – dodał przewodniczący rady Waldemar Hardej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie