
Ponad 50 gramów marihuany miał 20-letni mieszkaniec naszego powiatu, zatrzymany przez policjantów sokołowskiej patrolówki. Policjantom powiedział, że... znalazł je w lesie, kiedy był na grzybach.
Ponad 50 gramów marihuany miał 20-letni mieszkaniec naszego powiatu, zatrzymany przez policjantów sokołowskiej patrolówki. Policjantom powiedział, że... znalazł je w lesie, kiedy był na grzybach.
W środę, 16 września, około godz. 0.15, w Sokołowie Podlaskim na ul. Wolności, policjanci sokołowskiej patrolówki zatrzymali do kontroli drogowej fiata pandę. W samochodzie było trzech młodych mężczyzn, którzy wyraźnie zaniepokojeni byli policyjna kontrolą. Policjanci postanowili sprawdzić, co jest tego przyczyna. Sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Okazało się, że kierowca był trzeźwy. Jednak w dalszej rozmowie, kiedy zapytali się czy nie posiadają zabronionych prawem rzeczy, kierowca wyciągnął z samochodu trzy foliowe torebki. W środku znajdował się susz roślinny, który według kierującego miał być marihuaną.
Badania testerem narkotykowym to potwierdziły. Okazało się, że w trzech torebkach było około 56 gramów tego narkotyku. Mężczyzna został zatrzymany. Podczas rozmowy, powiedział policjantom, że narkotyki, a dokładniej krzaki konopii, znalazł w lesie. Następnie je wysuszył i schował do samochodu. Podczas kontroli wiedział, że ich posiadanie jest zabronione dlatego dobrowolnie wydał je policjantom.
20-letni mieszkaniec naszego powiatu odpowie teraz za posiadanie narkotyków. Za przestępstwo to grozi kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
ASP. SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie