Reklama

Jak leczyć PiSofobię?

05/11/2013 10:25

Pisior? Długo nie będzie dyrektorem ? tymi słowami premier Tusk skomentował informację, że szef gabinetu ministra spraw wewnętrznych był współpracownikiem Prawa i Sprawiedliwości.

Pisior? Długo nie będzie dyrektorem ? tymi słowami premier Tusk skomentował informację, że szef gabinetu ministra spraw wewnętrznych był współpracownikiem Prawa i Sprawiedliwości.

Różne fobie miewają ludzie. Jedni boją się pająków. Inni burzy. Jeszcze inni boją się żab. Tymczasem, jak mogłoby się wydawać Donald Tusk - premier rządu PO-PSL, miał nie bać się niczego. Taki przynajmniej budowano mu wizerunek. Tymczasem bańka prysła i jak z Puszki Pandory wysypały się wszelkie jego lęki, niechęci i obawy. Dziś widzimy, że spośród nich prym wiedzie PiSofobia. Dla Tuska sympatyk PiS to ?Pisior?. Zaś dla ?Pisiora? miejsca przy stole nie ma ? jak Tusk przekonywał regionalnych przedstawicieli PO. Przebieg takiej właśnie rozmowy zarejestrował jeden z gości premiera.

Nie od dziś widzimy w PO i w PSL, przejawy dyskryminacji ze względu na sympatie polityczne. Jeśli jesteś za PiS ? możesz stracić stanowisko, twoje aplikacje mogą być odrzucone, twoje starania o dofinansowanie może zostać przesunięte na koniec kolejki etc. To nie różni się od dyskryminacji na tle rasowym, na tle płci czy wyznania. I jak w przypadku każdej dyskryminacji u jej podstaw kryje się lęk. To lęk przed utratą władzy. Ten lęk próbuje się zaszczepić w mediach, przyprawiając PiS kopyta i rogi. Strasząc, że rządy PiS będą horrorem dla Polaków. Tymczasem, jak to we wtorek w Poranku Radia TOK FM trafnie ujął Jacek Sasin:

?Rysowano czarny obraz rządów Prawa i Sprawiedliwości. A to był czas koniunktury gospodarczej, rozwoju, spadku bezrobocia, realnej poprawy warunków życia. Ludzie za tym tęsknią.?

Bo dziś już ponad dwa miliony Polaków wyjechało z kraju (dla porównania tyle samo obywateli uciekło z Syrii przed wojną domową). Polacy uciekają przed biedą, brakiem perspektyw, pewności jutra. To najlepsze podsumowanie 7 lat rządów PO-PSL.

Jak więc leczyć rządową PiSofobię? Najlepiej przy pomocy karty wyborczej. Tak jak zrobili to mieszkańcy Elbląga, Rybnika, liczę, że niebawem Warszawy a za kilkanaście miesięcy całego kraju.

WALDEMAR KRASKA

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do