
Wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w skali kraju ma też swoje przełożenie na statystyki w powiecie sokołowskim. W sobotę odnotowano 25 zakażeń, zmarły 3 osoby.
Wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w skali kraju ma też swoje przełożenie na statystyki w powiecie sokołowskim. W sobotę odnotowano 25 zakażeń, zmarły 3 osoby.
W ostatnich dniach w kraju codziennie notowano ponad 30 tys. przypadków nowych zachorowań, padły pod tym względem rekordy.
W sobotę, 27 marca, w powiecie sokołowskim odnotowano 25 nowych przypadków zakażenia COVID-19, przy 77 wykonanych testach. Zmarły 3 osoby, wszystkie miały choroby współistniejące. Kwarantanną objętych jest 271 osób.
W naszym rejonie najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie mińskim, gdzie w sobotę przybyło 112 nowych chorych.
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł na sobotniej konferencji poinformował, że w ośmiu szpitalach tymczasowych na Mazowszu jest obecnie 836 pacjentów. W szpitalu tymczasowym, działającym w Siedlcach w piątek na 100 przygotowanych łóżek zajętych było 96. W w szpitalu na Stadionie Narodowym przebywa 277 osób, w Szpitalu Południowym w Warszawie leczonych jest 76 pacjentów, w Radomiu – 67, w Płocku - 60, w szpitalu modułowym WIM - 58, w szpitalu na Okęciu - 57,w Ostrołęce - 30.
Jednocześnie trwa akcja szczepień. Do soboty szczepionkę przeciwko COVID-19 otrzymało 7928 osób, a drugą dawkę – 2923.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak miały choroby współistniejące to nie zmarły na covid! Ludzie.
Covid był przysłowiowym gwoździem do trumny. Z samymi chorobami współistniejącymi może Ci ludzie by jeszcze żyli...
No tak... Tzw. "covid" jedyna słuszna i prawdziwa choroba. Na tzw. "covida" zmarło w Polsce 6 tys. ludzi. Zaś z powodu obostrzeń 75 tys.
A na CO zmarł ?. Przykładowo miał ktoś 2-3 choroby i żył w miarę dobrze , do momentu gdy złapał to ,, świństwo ,, i zmarł -- To na co zmarł - pytam ?.
Tych zakażeń jest bardzo dużo więcej bo w każdej instytucji chodzą ludzie którzy mają ewidentne objawy.(to jest wszędzie i u każdego na rękach). Co nie zmienia faktu że chorują mocno tylko słabe schorowane jednostki!!!
Kogo nie zapytasz to miał objawy,ale testów nie robi bo po co mu to..... Może czas wszystko sobie darować i normalnie funkcjonować???
Mieć objawy , a chorować na Covid 19 , to dwie różne sprawy. To tak jak mieć katar a pózniej zapalenie oskrzeli -- wstęp do zapalenia płuc.
Super, że akurat tydzień temu roznoszone były ulotki i maseczki... BEZ WIEDZY O KWARANTANNACH !!! Sanepid, Poczta, PSP, Policja wiedzą na bieżąco. Samorządy lokalne też... wiedziały. Bo już nie wiedzą, a do roznoszenia strażacy ochotnicy. BRAWO dla wirusa.
Tempych nie przekonasz dopuki ktoś bliski nie zacznie oddychać jak karp wyciągnięty z wody. W innym przypadku same mądrości będą prawić.
Dopóki nie spotka to kogoś z bliskich, albo bardzo znajomych, gdzie wiadomo, że te osoby powinny jeszcze żyć, nie chorowały, na nic się nie skarżyły... Znam kilka takich przypadków. Ale co tam, to żaden covid, zmarły bo akurat im się akurat oddychać przestało...! Niech imbecyle się ogarną! Bo lepiej stwierdzić że jest to sabotaż rządów całego świata przeciwko całemu światu. Czy to ma jakiś sens?!
Oj tak , masz rację !!! --- Ja w końcu listopada żebym 3-4 godziny zajechał pózniej do sokołowskiego szpitala , to dziś bym tego artykułu już nie pisał. W trakcie przyjmowania i badań łapałem powietrze jak TEN karp wyjęty z wody. Żeby nie tlen w szpitalu , to w domu bym się udusił -- na bank. Ale jak to mówią *%#)!& nie sieją -- sami się rodzą...
Byłem w lesie. Widziałem wirole latające jak bąki. Sarny i jelenie w maskach. I tylko siwy i wąsaty wicegajowy się śmiał, głaszcząc norkę. Pyski miały wesołe także ludzkie wyteryniarze z dubeltowymi pensjami. Ich modlitwa: chwilo i covidzie trwaj! A dla zwierzątek leśnych TELEPORADY!!!
Pisałem o tym zaraz na początku pandemii, jak były jeszcze dostępne filmiki z Chin jak wynosili ludzi z blokowisk i zbierali ciała z ulic (dosyć szybko zostały wykasowane). My tu na prowincji w zasadzie niewiele widzimy. Do jesieni jeszcze stabilnie, wirus ma czas zmutować do "lepszej" wersji. Jeszcze gimbaza sobie przypomni jak szczelnie się zakłada maskę w sklepie.
Przeczytajcie: https://dorzeczy.pl/swiat/177560/szwecja-bez-lockdownu-raport-o-zgonach-daje-do-myslenia.html
To ZAKAŻENIA (i te lipne testy PCR), czy ZACHOROWANIA? Już mam tego dość. Nie wierzę w żadną "pandemię". Grypa to FAKT. Miałem w 2008 i omal nie zdechłem.