
W środowy wieczór, 6 października, 7 zastępów straży pożarnej gasiło pożar bel słomy w miejscowości Krupy w gminie Kosów Lacki.
W środowy wieczór, 6 października, 7 zastępów straży pożarnej gasiło pożar bel słomy w miejscowości Krupy w gminie Kosów Lacki.
Służby ratownicze o pożarze zostały poinformowane ok godziny 19. Pożarem objęty był stos bel słomy w Krupach.
Jak informuje mł. asp. Łukasz Tomczuk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sokołowie Podlaskim, w akcji gaśniczej brało udział 7 zastępów straży pożarnej, w sumie 39 strażaków. Poza funkcjonariuszami z JRG Sokołów Podlaski na miejsce ściągnięto też strażaków z Kosowa Lackiego, Chruszczewki, Trzcińca Małego i Trzcińca Dużego.
- Akcja gaśnicza trwała ok. 4 godzin. W wyniku pożaru spłonęło ok. 120 balotów słomy. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Na miejscu działania prowadzili funkcjonariusze policji, przyjechał też burmistrz miasta i gminy Kosów Lacki – informuje Łukasz Tomczuk.
Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Pod koniec 2019 i na początku 2020 r. w Krupach i okolicy tej miejscowości doszło do serii podpaleń stosów bel ze słomą i drewnianych budynków. Dla mieszkańców rozpoczął się koszmar: żyli w strachu o swój dobytek, nie spali po nocach, zorganizowali patrole, które pilnowały budynków. Przy hydrantach rozciągnięte były węże, by w razie zagrożenia móc jak najszybciej przystąpić do gaszenia.
Bezpośrednio po zdarzeniach wykorzystywany był policyjny pies tropiący, jednak z uwagi na to, że w czasie akcji gaśniczej wokół budynków przemieszczało się wiele osób - sąsiadów, strażaków - nie udało się namierzyć podpalacza.
Prokuratura Rejonowa w Sokołowie Podlaskim prowadziła dwa śledztwa w sprawie podpaleń. Do tego typu zdarzeń dochodziło też na terenie gminy Sterdyń.
Wiosną tego roku zatrzymano mężczyznę, mieszkańca gminy Kosów Lacki, ale postawiono mu tylko zarzuty dotyczące dwóch podpaleń o niewielkiej skali - suchych gałęzi i runa leśnego i nie w okolicy wsi Krupy.
Za umyślne spowodowanie pożaru, w którym ucierpi człowiek bądź jego mienie grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Jeśli wywołany przez sprawcę pożar spowodował śmierć człowieka lub obrażenia wymagające długotrwałego leczenia, to przestępstwo zagrożone jest wyższą karą - od 2 do 12 lat więzienia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dawniej złapanego podpalacza wrzucano w ogień! Niech zgniją
Przebiegły lis.... ma jakiś sposób ale krzywda ludzka dojdzie i do niego
Kara pozbawienia więzienia???
To niebywałe, że tyle czasu nie można go złapać
to dlaczego jest tak ta kanalia nie uchwytna ? bo ma sposób nie wiem albo ma zapalnik czasowy lub robi to z drona ? gdzie jest policja ?
Tak tak. Laserem z kosmosu podpala. Siedzi na księżycu i cyk laser i już stYrta sue pali.?????
Jakie więzienie -- jeszcze GO utrzymywać z naszych podatków - ciepełko , opranie i żer. Wypłacić odszkodowanie rolnikowi z budżetu , a ON ( jak GO złapią ) niech odrabia tą kasę i oczywiście z 500 godz. prac społecznych.
Jak już teraz piromana Policja nie wykryje , to kilka ,, łbów ,, powinno polecieć.
Musi jakiś strażak teraz jesień pada deszcz to i mało się pali więc się wywołuje ogień no chyba że to jakiś obsesyjny piroman psychopata i na100% obserwuje akcje z dala