
- Czy plac zabaw przy Szkole Podstawowej nr 4 jest ogólnodostępny, czy też przeznaczony tylko dla wychowanków tej placówki? - pyta nasza Czytelniczka.
- Czy plac zabaw przy Szkole Podstawowej nr 4 jest ogólnodostępny, czy też przeznaczony tylko dla wychowanków tej placówki? - pyta nasza Czytelniczka.
Dotychczas plac zabaw przy „Czwórce” na ul. Szkolnej był ogólnodostępny dla wszystkich dzieci, jednak wraz z początkiem roku pojawiły się pewne wątpliwości. Obok placówki znajduje się „Orlik”, dwa place zabaw oraz tzw. OSA – Otwarta Strefa Aktywności z urządzeniami siłowi zewnętrznej. Kto może z nich korzystać? Nasza Czytelniczka poprosiła, by wyjaśnić, jak wygląda kwestia dostępności placów zabaw dla dzieci dla maluchów, które nie są uczniami „Czwórki”, bo podobno nie zawsze mogą one korzystać z obiektów.
- OSA i jeden z placów zabaw są przeznaczone dla wszystkich dzieci, nie tylko z naszej szkoły. Drugi plac jest szkolny, ogrodzony, ale też dostępny dla dzieci spoza szkoły – wyjaśnia dyrektor SP nr 4 Grażyna Skonieczna. - Po rozpoczęciu roku szkolnego pojawił się jednak problem jeśli chodzi o działania związane z zapobieganiem COVID-19 i obostrzeniami, jakie zostały na nas nałożone. Umieściliśmy na terenie placu kartkę z informacją, że jeśli w czasie zajęć szkolnych na placu przebywają nasi uczniowie, to nie mogą w tym czasie z niego korzystać dzieci spoza szkoły. Musimy bowiem stosować się do przepisów i nie może być zbyt dużego tłoku. Zapraszamy jednak wszystkich poza godzinami zajęć, wtedy bez ograniczeń mogą korzystać z placu zabaw.
Jak dodaje pani dyrektor, niestety i placów zabaw przy „Czwórce” nie omijają wandale. Niedawno zniszczyli ogrodzenie, ale personalia sprawców udało się ustalić dzięki kamerze, która monitoruje to, co dzieje się na terenie przyszkolnym.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Paniusia czytelniczka powinna pójść do szkoły i to wyjaśnić a nie robić burze przez gazetę. Niestety wszystko mamy poograniczane. Na jednostki spływa mnóstwo ostrzeżeń i obowiązków przez te niby wirusy. Ale paniusia zapewne nie chce ruszyć tyłka bo łatwiej nasmarować maila do gazety. Nie musi cały powiat wiedzieć że biedna pani nie wiem jak i kiedy korzystać z placu zabaw.
Czy to ta sama szkoła gdzie była awantura nauczyciela z uczniem ?
Kto pyta nie błądzi. Bardzo dobrze że zapytała bo ja też tam chodzę z dzieckiem i informacja jest przydatna.
Ale kartka informacyjna wisi, warto czytać
Ludzie pogłupieli już z tymi ograniczeniami. Powinno być otwarte 8 - 20 każdego dnia bez limitów
O 20 jest już ciemno i dosć chłodno kto rozsądny o tej porze idzie z dzieckiem na plac zabaw?
Może jeszcze w nocy też?
nie o plac zabaw lecz o stołki zawsze kłócą się matołki