
Proboszcz zawieszony
Diecezja drohiczyńska podjęła decyzję dotyczącą ks. Dariusza M. z Rogowa. Duchowny został zawieszony w pełnieniu urzędu proboszcza do chwili wyjaśnienia sprawy.
Dariusz M. jest podejrzewany jest o telefoniczne nękanie Wojciecha Ś., mieszkańca Siedlec, w wyniku czego 33-letni mężczyzna w styczniu popełnił samobójstwo.
Wkroczył detektyw
Wojciech Ś. prawdopodobnie na kilka dni przed swoim samobójstwem dowiedział się, że jego telefoniczny prześladowca jest księdzem. Wiadomość ta dobiła mężczyznę i przyspieszyła decyzję o samobójstwie. Zadźgał się nożem w swoim mieszkaniu.
Sprawę nagłośnił we wrześniu detektyw Krzysztof Rutkowski. Na prośbę pani Emilii, żony Wojciecha Ś., zajął się sprawą już kilka miesięcy temu, bo ? jak podkreślał ? siedlecka prokuratura wykazała się niekompetencją podczas prowadzenia postępowania.
- Nie policja, nie prokuratura, tylko moje biuro zadało sobie trud zidentyfikowania numeru i odnalezienia właściciela telefonu. Moi ludzie po żmudnej pracy ustalili, że pan Wojciech był napastowany przez księdza Dariusza M. z Rogowa. Od nas te informacje trafiły do prokuratury ? tłumaczył Rutkowski na konferencji. - 30 maja, podczas przeszukania plebanii policja zabezpieczyła 12 kart SIM , filmy o treściach pornograficznych, oraz tzw. wyłamkę od karty SIM z telefonu, z którego dzwoniono do męża pani Emilii. Ksiądz przyznał, że telefon, jak i kartę SIM spalił.
Co na to ksiądz?
Ksiądz Dariusz przekonuje, że jego kontakt z ofiarą był wyłącznie handlowy. Przyznaje, że dzwonił do Wojciech ale wyłącznie po to, by umówić się w sprawie gazu dostarczanego do plebanii. -To ten mężczyzna skontaktował się ze mną pierwszy w sprawie sprzedaży gazu - mówi ksiądz. - Pozostawił mi numer telefonu i powiedział, że za jakiś czas skontaktuje się ze mną. Kiedy nie dzwonił, ja zatelefonowałem do niego. Umawiałem się z nim kilka razy, lecz nie przyjeżdżał. On też dzwonił, jednak nasze drogi się ciągle rozchodziły. To ja nie miałem czasu na spotkanie, to jemu coś wypadało. Żadnych MMS-ów z pornografią nie wysyłałem do niego - zapewnia.
Żona samobójcy zaprzecza słowom proboszcza. - Ksiądz nie mówi prawdy, bo często pisał do męża MMS-y niemoralnymi propozycjami. Duchowny dzwonił nocami. O tym, że kłamie wiadomo z materiałów policyjnych. Wysyłał do Wojtka zdjęcia o charakterze erotycznym. Ten człowiek ma dwa oblicza. Kłamie jak najęty - mówi pani Emilia - Niech ksiądz powie tak, jak w rozmowie ze mną, że w tej znajomości chodziło o seks.
Sąd: jeszcze raz
- Postępowanie w sprawie zostało umorzone, ponieważ nie dopatrzyliśmy się, by ktoś pomógł denatowi lub bezpośrednio nakłaniał go do samobójstwa ? tłumaczyła prokuratura. Żona Wojciecha Ś. złożyła zażalenie na taką decyzję. W czwartek, 12 września, Sąd Okręgowy w Siedlcach za zamkniętymi drzwiami zajął się rozpatrzeniem zażalenia.
Zdecydował, że przekaże prokuraturze sprawę do ponownego rozpatrzenia. W uzasadnieniu tej decyzji sędzia Teresa Zawiślak stwierdziła, że prokurator rejonowy nie wykonał wszystkich możliwych czynności procesowych, a zatem postanowienie o umorzeniu było przedwczesne.
- Rację ma skarżąca, która twierdzi, że prokurator winien zażądać od operatorów kart telefonicznych treści SMS-ów, MMS-ów, bądź innych treści nadesłanych za pośrednictwem telefonu, którym dysponował pokrzywdzony. Zarówno tych, które wychodziły od niego, jak i tych, które od niego przychodziły ? uzasadniała. - Prokurator nie wypowiedział się co do znamion czynu z artykułu 190a par. 1 i 3 Kodeksu karnego. Co prawda jest w uzasadnieniu jedno zdanie, które świadczy o tym, że prokurator w jakimś sensie rozważał i te możliwości, ale nie jest to decyzja procesowa w tej sprawie. W ocenie sądu odwoławczego, bez wykonania tych wszystkich koniecznych czynności, które sąd w szczegółowym uzasadnieniu pisemnym zleci prokuratorowi do wykonania, nie jest możliwe podjęcie prawidłowej, właściwej i zasadnej ostatecznej decyzji merytorycznej w tej sprawie ? zaznaczyła.
Proboszcz zawieszony
W sobotę, 14 września, komunikat dotyczący księdza wydała Kuria Drohiczyńska, której podlega parafia w Rogowie. - W związku z sytuacją dotyczącą śmierci mieszkańca Siedlec, wyrażamy współczucie wszystkim, których ta tragedia dotknęła. Jednocześnie łączymy się w bólu, gdyż doniesienia mówią o prawdopodobnym powiązaniu z tą sprawą jednego z księży naszej diecezji - poinformował ks. Mariusz Boguszewski, dyrektor Referatu ds. Informacji. - Panem życia jest Bóg i tylko On ma do niego prawo. Każda sytuacja, która zakłóca spokój i bezpieczeństwo jest negatywna i nie może być zaakceptowana. W związku z podjęciem postępowania przez Prokuraturę i Sąd - kapłan którego dotyczy wspomniana sprawa - został zawieszony w pełnieniu urzędu proboszcza i pozostaje do dyspozycji odpowiednich władz.
ANDRZEJ WOŹNIAK/BOŻENA GONTARZ
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie