
Sokołowski regionalista i właściciel prywatnego skansenu Marian Pietrzak sprzedał zbiory, które gromadził przez dziesiątki lat. Około tysiąca eksponatów trafi teraz do Muzeum Ziem Nadbużańskich, które powstało przy Pałacu Ossolińskich w Sterdyni.
Sokołowski regionalista i właściciel prywatnego skansenu Marian Pietrzak sprzedał zbiory, które gromadził przez dziesiątki lat. Około tysiąca eksponatów trafi teraz do Muzeum Ziem Nadbużańskich, które powstało przy Pałacu Ossolińskich w Sterdyni.
Marian Pietrzak urodził się w 1932 r. w Siedlcach. Na początku 1939r. jego rodzina przeprowadziła się do Sokołowa Podlaskiego. I właśnie z miastem związał całe swoje życie. Przez wiele lat był taksówkarzem, cały czas jednak interesował się przeszłością naszych terenów.
Marian Pietrzak jest autorem kilku książek o historii miasta i regionu. Od dzieciństwa gromadził eksponaty związane z historią regionu. Były to przedmioty codziennego użytku sprzed wielu lat, monety i banknoty, militaria, książki, gazety. Na posesji przy ul. Lipowej stworzył skansen, zbiory mogli oglądać mieszkańcy miasta, przyjeżdżali też goście.
W grudniu ubiegłego roku Marian Pietrzak zdecydował się sprzedać większość swoich zbiorów Muzeum Ziem Nadbużańskich, które powstało w ubiegłym roku w Sterdyni i na razie gromadzi eksponaty.
- Przez kilka miesięcy chodziłem do burmistrza i proponowałem odkupienie moich zbiorów ? tylko po kosztach. Jednak zainteresowania nie było. Dlatego zdecydowałem się na ich sprzedaż do Sterdyni ? mówi Marian Pietrzak. ? Trafi tam około tysiąca przedmiotów. Części z nich, np. trzech bryczek muzeum jeszcze nie odebrało, bo dopiero przygotowywane są pomieszczenia na nie. Nie wszystko sprzedałem, pozostały u mnie jeszcze około 200 różnych przedmiotów, m.in. gazety z lat 50.
BG
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 25 kwietnia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Marian ocalił dzięki swojej pasji wiele cennych pamiątek.Jesteśmy winni Panu uznanie i szacunek. Szkoda że władze Sokołowa nie chciały przejąć tych zbiorów. Mam nadzieję że w Muzeum w Sterdyni znajdzie się miejsce na pamiątkową tablicę poświęconą Panu Marianowi.