
Policjanci zatrzymali kierowcę passata, który chwilę wcześniej na ul. Kolejowej spowodował kolizję z innym samochodem i odjechał z miejsca zdarzenia. Okazało się, że był pijany. W organizmie miał 2,5 promila alkoholu.
Policjanci zatrzymali kierowcę passata, który chwilę wcześniej na ul. Kolejowej spowodował kolizję z innym samochodem i odjechał z miejsca zdarzenia. Okazało się, że był pijany. W organizmie miał 2,5 promila alkoholu.
W czwartek, 18 czerwca, około godz. 14.40 na ul. Kolejowej w Sokołowie Podlaskim kierujący vw passatem na prostym odcinku drogi, zjechał na lewą stronę i uderzył w jadącego z przeciwnego kierunku mercedesa. Po bocznym zderzeniu, nie zatrzymując się odjechał z miejsca kolizji.
Poszkodowany zdążył tylko zapamiętać markę pojazdu i fakt, że w pojeździe były zagraniczne numery rejestracyjne. Markę pojazdu, mógł potwierdzić zgubiony z samochodu kołpak.
Policjanci szybko wkroczyli do akcji. Wszystkie radiowozy otrzymały komunikat o passacie, który odjechał z miejsca kolizji. Po kilku minutach, policjanci ?patrolówki? zauważyli poszukiwany pojazd na ul. Targowej. W samochodzie, na miejscu kierowcy siedział pijany mężczyzna. Tłumaczył się policjantom, że przyjechał tu trzeźwy i nic złego nie zrobił. Jego samochód na pewno nie brał udziału w kolizji. A fakt znajdowania się pod wpływem alkoholu tłumaczył tym, że wypił 400 mililitrów wódki, ale zrobił to dopiero, po dojechaniu w miejsce policyjnej kontroli.
W pojeździe kontrolowanego mężczyzny, brak było jednego kołpaka i widoczne były świeże uszkodzenia po kolizyjne. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że był pijany. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu.
57-letniemu mieszkańcowi naszego miasta policjanci zatrzymali prawo jazdy. Odpowie teraz przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwym i spowodowanie kolizji drogowej. Oprócz wysokiej kary grzywny, zakazu prowadzenia pojazdów, mężczyźnie może grozić nawet kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna musi również liczyć, że będzie musiał pokryć koszty naprawy zarówno swojego samochodu, jak i samochodu, którym jechał poszkodowany.
ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie