Reklama

Mieszka, pije, nie płaci

17/03/2015 17:47

Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim oddaliła skargę mieszkańca miasta, który chce, by to samorząd rozwiązał problem z uciążliwym lokatorem. Sprawa budzi jednak kontrowersje...

Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim oddaliła skargę mieszkańca miasta, który chce, by to samorząd rozwiązał problem z uciążliwym lokatorem. Sprawa budzi jednak kontrowersje...

Skarga na działalność burmistrza Sokołowa Podlaskiego przesłana została do rozpatrzenia przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki. Tam swoje kroki skierował Antoni S.

Zięć i najemca

Autor skargi wraz z siostrą, Krystyną S., są współwłaścicielami mieszkania w Sokołowie Podlaskim. Wynajęli oni lokal Jarosławowi I., prywatnie zięciowi Krystyny S. Ten jednak za mieszkanie nie płacił, zrobił z niego pijacką melinę i systematycznie dewastował. (?)

Współwłaściciele mieszkania wypowiedzieli umowę najmu lokalu, a w grudniu 2013 r. uzyskali korzystny dla siebie wyrok sądu i wystąpili z wnioskiem o eksmisję dłużnika. Ale sąd obarczył miasto Sokołów Podlaski obowiązkiem znalezienia lokalu socjalnego dla Jarosława I. Komornik dwukrotnie ? w marcu i maju 2014 r. - zwracał się do samorządu o wskazanie takiego mieszkania. Jednak burmistrz w obu przypadkach odpowiedział, że miasto ze względu na bardzo trudną sytuację mieszkaniową, nie ma możliwości znalezienia wolnego lokalu. Z podobnymi pismami do włodarza Sokołowa zwracali się też współwłaściciele mieszkania, którego nie chce opuścić Jarosław I. W końcu napisali skargę do wojewody. Zarzucili w niej burmistrzowi, że zignorował ich wezwania do wynajęcia na koszt miasta lokalu zastępczego i nie chciał pokryć kosztów czynszu za taki lokal w wysokości 800 zł miesięcznie. Umowa, jaką rodzeństwo zawarło z Jarosławem I. opiewała jedynie na 300 zł miesięcznie. (...)

Zrzucić kłopot na samorząd

(?) - Dla mnie niezrozumiałym jest wyrok sądu. Przy wynajmie mieszkania obowiązuje umowa cywilnoprawna. Jej stronami są najemca, w tym przypadku pan, który zdewastował to mieszkanie, oraz pan S. i jego siostra, którzy ten lokal mu wynajęli. Odpowiedzialność powinna więc być po obu stronach. Nie wiem, dlaczego w to wszystko wmieszane zostało miasto? Ci państwo ponosili ryzyko, wynajmując komuś mieszkanie. To oni powinni wskazać mu lokal zastępczy. Tymczasem konsekwencje spadły na miasto. Bo nie jeśli nie mamy lokalu o odpowiednim standardzie, musimy płacić. To jest żerowanie na pieniądzach samorządu ? podkreślił burmistrz. Dodał, że niebawem miasto wskaże Jarosławowi I. lokal, są jednak obawy, że z uwagi na standard, nie zechce go przyjąć. (?)

Ktoś doradził?

Radny Michał Lipiński zwrócił uwagę, że (?). - Być może ci ludzie byli przez kogoś kierowani w ten sposób, by problem rodzinny przekazać miastu. Ten człowiek, który ma być eksmitowany, jest jeszcze młody, ma 41 lat i jest uzależniony od alkoholu. Nie próbują go jednak leczyć ani mu pomóc w inny sposób, tylko zwyczajnie chcą pozbyć się pijącego zięcia ? mówił. Podkreślił też, że należałoby sprawdzić, czy wynajmujący rozliczali się z tej umowy w urzędzie skarbowym. (?)

- Jeśli ci państwo wystąpią do sądu o pieniądze za okres, kiedy Jarosław I. zajmuje ich mieszkanie, będziemy podnosić, że czynsz wynosił 300, a nie 800 zł. Ale nie ulega żadnej wątpliwości, że będziemy musieli jakąś kwotę zapłacić ? podkreślił radca prawny urzędu miasta Stanisław Cieciera.

Nie ma lokali...

- Jak burmistrz może dać mieszkanie temu panu, skoro odpowiednich lokali fizycznie nie ma w mieście? ? pytał radny Zygmunt Wycech, który na początku tej samej sesji apelował do kolegów z rady, by zająć się problemem budowy mieszkań socjalnych w Sokołowie. - Nie daj Boże, by doszło w naszym klęski żywiołowej w mieście lub nagłego przypadku. Nie może być tak, że my nic nie mamy w zasobach miasta i do tego o tym nie myślimy. To jest wina poprzednich rad, w których ja też byłem i biję się w piersi. W głosowaniu wstrzymam się od głosu, ale mówię: burmistrza tu winić nie można, bo jak nie ma mieszkań, to nie może ich dać. Tak krawiec kraje, jak mu materii staje. (?)

W głosowaniu na sesji tylko Zygmunt Wycech wstrzymał się od głosu, pozostali opowiedzieli się za takim rozwiązaniem.

BOŻENA GONTARZ

Cały tekst w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 20 marca

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do