Montują światła na Długiej. Kupientyńska musi czekać?

Obawiam się, że fakt iż do tej pory przez Sokołów jeździło się dość płynnie wynikał właśnie z tego braku świateł. Niestety - im więcej przeszkód tego typu pojawia się na drogach tym większe korki. Czy bez świateł w Sokołowie było więcej potrąceń pieszych i wypadków drogowych niż w miastach naszpikowanych światłami? Nie sądzę...

Te światła przy luxie mogą spowodować jeszcze większe korki ano i po południu niż teraz, a ludzie wraz będą na przechodzili przez ulicę na wysokości parkingu. Chyba ta sygnalizacja jest w tym miejscu nie trafiona. Jakoś potrącenia nie przypominam sobie w tym miejscu

Wydaje się, że na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Bosko przydałyby się światła.

Ronda na skrzyżowaniu Kosowska-Wolności zapewne nieprędko doczekamy się, Może rzucimy hasło montujmy sygnalizację świetlną jeśli nie da rady wybudować ronda.

Światła albo rondo przydałoby się na: Kosowska - Wolności, Grunwaldzka-Spółdzielcza-Piłsudskiego, Kolejowa-Wolności (w tym przypadku zdecydowanie światła). Ewentualnie Bosko-Piłsudskiego. Niech jakiś decyzyjny spróbuje wyjechać z Grunwaldzkiej z rana albo w okolicach 16. Nie dość, że ogromny ruch to jeszcze od strony Siedlec gnają i jest ograniczona widoczność. Według mnie to najniebezpieczniejsze skrzyżowanie w Sokołowie i niejednemu przechodniowi tam buty spadły, a i kraks było ładnych parę. Z Kosowskiej też się ciężko wyjeżdża i to przez cały dzień, ale tam przynajmniej nie ma takich zawrotnych prędkości i zagrożenie jest mniejsze.

Nastawiajcie świateł na każdym skrzyżowaniu a później płaczcie że korki. Zobaczycie co będzie po tych światłach jak Długa i całe ulice obok pomnika będą zakorkowane.

Akurat światła przy luksie moim zdaniem również są zbędne. Prędkość samochodów jest tam znikoma i zawsze się znajdzie luka, żeby przejść. Ale światła przy Kolejowej, czy Grunwaldzkiej (tu bardziej rondo) akurat korki by mogły tylko zmniejszyć, a w najgorszym przypadku nie mieć na nie wpływu. I tak wszyscy spotkają się przy rondzie koło PKSów i czekają i czekają bo trafi się kierujący/a który nie potrafi płynnie się dołączyć. Korki od strony Piłsudskiego sięgają aż do szpitala, a od strony Węgrowskiej sięgają do Gamy więc jakby ta gawiedź chwilkę poczekała przy wcześniejszych skrzyżowaniach wpuszczając z 5 samochodów z pobocznych ulic to nikt by na tym cennych sekund nie stracił, a ludzie może by mniej nerwowi byli próbując się wcisnąć na główne arterie.

Uważam ,że najpotrzebniejszą rzeczą jest rondo na skrzyżowaniu kosowska- wolności ,to tu zawsze jest problem i trudności.BYWA TEŻ TAK ,ŻE KIEROWCA KTÓRY NIE SKRĘCI NA STERDYŃ NIE MA MOŻLIWOŚCI TAK NA DOBRĄ SPRAWĘ NAJECHAĆ JESZCZE RAZ ,PONIEWAŻ JEST ZAKAZ SKRĘTU W LEWO NA UL. DŁUGĄ .