
Premier Mateusz Morawiecki wzywa do bojkotu marek, które, mimo działań wojennych w Ukrainie, nadal funkcjonują w Rosji. Szef rządu zachęca do prowadzenia własnej "antyrosyjskiej polityki".
Premier Mateusz Morawiecki wzywa do bojkotu marek, które, mimo działań wojennych w Ukrainie, nadal funkcjonują w Rosji. Szef rządu zachęca do prowadzenia własnej "antyrosyjskiej polityki".
Premier opublikował podcast, który rozpoczął od sankcji, które Zachód nałożył na Rosję.
- Część z was może mieć już poczucie, że w kwestii sankcji ciągle to samo: zostały uruchomione, ale powinny działać lepiej. Tak to prawda, ale dziś chciałbym spojrzeć na sankcje od nieco innej strony - powiedział Morawiecki.
Szef rządu miał na myśli fakt, że każdy z Polaków "swoimi codziennymi decyzjami można przyczynić się do nakładanych restrykcji". W mocnym wystąpieniu wezwał Polaków do bojkotu marek i firm, które nie opuściły Rosji. Szef rządu tłumaczy, że wojna dotyczy pośrednio każdego z nas.
Morawiecki mówił, że należy rozważyć wprowadzenie "własnych sankcji" i prowadzenia "prywatnej antyrosyjskiej polityki".
Jego zdaniem najprostszą metodą jest bojkot rosyjskich produktów i rosyjskich firm.
Kolejnym krokiem natomiast bojkot firm, które wciąż na obecności w Rosji zarabiają.
- Nie będę wymieniał nazw firm, nie chcę im, nawet niechcący, robić jakiejkolwiek reklamy - dodawał Morawiecki, wskazał jednak, że "wszyscy wiedzą, które to firmy".
- Mam nadzieję, że te firmy pójdą po rozum do głowy. Rosyjskie produkty ociekają dziś krwią - grzmiał premier.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie