
Spotkanie z okazji 31-lecia duszpasterstwa rolników ziemi sokołowskiej w Niecieczy było okazją do gorzkich refleksji nad obecną sytuacją na polskiej wsi.
Spotkanie z okazji 31-lecia duszpasterstwa rolników ziemi sokołowskiej w Niecieczy było okazją do gorzkich refleksji nad obecną sytuacją na polskiej wsi.
Nieciecz od lat jest miejscem spotkań rolniczej Solidarności. Proboszczem w miejscowej parafii przez wiele lat był ks. kan. Stanisław Falkowski, kapelan sokołowskiej Solidarności, organizator akcji patriotycznych. Niekwestionowany autorytet w całym regionie, dziś już senior.
- Jestem tu w rodzinie - podkreślił ks. Falkowski. - Zawsze się cieszę, że mogę spotkać się z ludźmi, z którymi wspólnie działaliśmy dla naszego środowiska, dla naszej Ojczyzny. Patrzyliśmy zawsze na to, co uczynić, by było lepiej. Solidarność zapisze się jako złoty rozdział w historii naszego narodu. Nikt wówczas nie myślał o stanowiskach, nie działał dla interesu. Walczył o wolną Ojczyznę. Mimo zagrożenia, represji - nie wycofaliście się z tego. Dziś inna jest forma pracy dla Polski, na innej płaszczyźnie, ale chodzi o to samo: trzeba działać dla dobra Ojczyzny - dodał.
Siła w jedności
- Lubię spotkania w Niecieczy ze względu na homilie ks. Stanisława. Ten ich patriotyzm daje nam i dziś nadzieję, pozwala wierzyć, że nie wszystko jeszcze stracone, że trzeba nadal walczyć - mówił senator Waldemar Kraska. - W Solidarności rolniczej i nie tylko mieliście z pewnością inną wizję Polski niż dziś obserwujemy. O historii trzeba pamiętać, ale też patrzeć w przyszłość. Dziś walka wygląda inaczej - nie trzeba obawiać się SB, ale presja wciąż jest. (?)
Trzeba odrodzenia
Gabriel Janowski, na przykładzie Polskiego Cukru omówił o polskiej przedsiębiorczości rolniczej. - Ta firma, o którą tak mocno walczyliśmy, w ostatnich 4 latach przyniosła 2 mld zł zysku dla Skarbu Państwa. Gdybyśmy takich firm mieli tysiąc, to ile pieniędzy zostałoby w naszym kraju? A w innych branżach ten zysk idzie za granicę - mówił. (?)
Gdzie są młodzi?
- Widzę tutaj tylko kilku młodych ludzi. Reszta jest w słusznym wieku. Starsi ludzie są zasiedziali. Rewolucje robili zawsze młodzi, tak jak my za Solidarności. Ostatnio jednak młodzież się poddała bez walki. Spakowała walizki i pojechała na bruki Londynu ? mówił Zenon Borkowski. ? Dziś warto przypomnieć o tym, w czym tkwiła siła Solidarności. Jeśli nie będziemy potrafili się zorganizować, sprawić by 80-90 proc. rolników należało do związków zawodowych, nie będziemy potrafili skutecznie walczyć o nasze interesy ? dodał. (?)
BOŻENA GONTARZ
Cały tekst w papierowy wydaniu Życia Siedleckiego z 7 lutego
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie