Na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy Kosów Lacki burmistrz Jan Słomiak mówił o problemach związanych z działalnością osób, które przekręcają i niszczą znaki drogowe.
Na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy Kosów Lacki burmistrz Jan Słomiak mówił o problemach związanych z działalnością osób, które przekręcają i niszczą znaki drogowe.
Na posiedzeniu rady, które odbyło się pod koniec lutego, burmistrz Kosowa Lackiego zwrócił uwagę na powtarzający się od jakiegoś czasu problem z przekręcaniem znaków drogowych na terenie miasta.
- Nawet dziś miałem telefon w tej sprawie. Nagminnie powtarza się problem przekręcania znaków drogowych przy skrzyżowaniach: na ulicy Gutowskiej, ulicy Nowej, Polnej. To bardzo poważny problem. Nasi mieszkańcy w większości wiedzą, jak tam przejechać i które droga jest z pierwszeństwem, ale inni kierowcy, którzy do nas przyjeżdżają i mają przekręcone znaki, nie wiedzą jak się poruszać. W ubiegłym roku sam, gdy zobaczyłem przekręcony znak, to się zatrzymałem i go poprawiłem. Nasz pracownik robi to często, sprawa została zgłoszona już na policję i myślę, że funkcjonariusze zwrócą uwagę na tę sprawę. Jeśli ktoś wpadnie na przekręcaniu znaków, to policjanci wytłumaczą mu, pod jaki paragraf się to kwalifikuje. Dla kierowców takie zachowania są bardzo niebezpieczne – podkreślił Jan Słomiak.
Burmistrz zwrócił też uwagę na na działalność wandali, którzy niszczą znaki drogowe na terenie gminy.
- Kiedy wraz z policją interweniowaliśmy w lesie na terenie Kosowa Lackiego, znaleźliśmy tam duży znak z napisem „Maliszewa Nowa” wraz z dwoma słupkami. Był tak duży, że musiał stać na dwóch słupkach, ale ktoś go wyrwał i przetransportował do Kosowa. Nie było to łatwe, bo gdy my odwoziliśmy go z powrotem, to z trudem zmieścił się do samochodu terenowego, klapa się nie domknęła. Ukradzione zostały też dwa znaki PKS przy drodze w kierunku Nowej Wsi. Tu zapewne nie chodziło o blachę, ale ktoś połasił się na ładne, ocynkowane słupki, które się pewnie mogły komuś przydać do płotu. Takie mamy przypadki - mówił. - Apeluję do radnych, sołtysów i mieszkańców, by zainteresowali się tym, jeśli gdzieś leży znak drogowy lub widzą kogoś, kto je niszczy - zaapelował.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie