
W sobotę, 8 października, Jabłonianka Jabłonna Lacka świętowała 20-lecie istnienia. Kulminacyjnym punktem jubileuszu było otwarcie nowego boiska.
W sobotę, 8 października, Jabłonianka Jabłonna Lacka świętowała 20-lecie istnienia. Kulminacyjnym punktem jubileuszu było otwarcie nowego boiska.
Jeszcze przed oficjalnym przecięciem wstęgi drużyna Jabłonianki rozegrała na nim swój pierwszy mecz ligowy - z MKS Małkinia. Wygrała 6:2. Później na boisko wyszli oldboye i zagrali towarzysko z pierwszą drużyną.
W jubileuszu wzięli udział poseł Marek Sawicki, członkinie zarządu województwa mazowieckiego: Janina Ewa Orzełowska i Elżbieta Lanc, dyrektor Departamentu Edukacji Publicznej i Sportu w Urzędzie Marszałkowskim Mirosław Krusiewicz, radni gminy Jabłonna Lacka na czele z przewodniczącym Stanisławem Strzałą, prezes OZPN Siedlce Robert Parzonka, byli i obecni działacze i zawodnicy klubu oraz mieszkańcy. Nowe boisko poświęcił proboszcz jabłońskiej parafii ks. Walenty Wojtkowski.
Od 10 lat w okręgówce
Wójt gminy Jabłonna Lacka Wiesław Michalczuk był jednym z założycieli klubu Jabłonianka i to on przypomniał zebranym jego historię.
- Powstanie klubu było wynikiem tego, że nasze społeczeństwo interesowało się sportem – piłką nożną, siatkówką. Jako ci starsi doszliśmy do wniosku, że skoro młodzi ludzie tak garną się do gry pod okiem uczącego wf w szkole śp. Longina Wąsowskiego, trzeba im stworzyć możliwości, aby mogli uczestniczyć w różnego rodzaju rozgrywkach. 2 stycznia 2000 zorganizowano zebranie założycielskie, wybrano zarząd. Pierwszym prezesem został nieżyjący już Andrzej Toczyski – przypomniał wójt. - Rozwijały się sekcje: piłki nożnej, siatkówki, szachów oraz tenisa stołowego. Młodzież aktywnie uczestniczyła w rozgrywkach. Kolejnym etapem w działalności klubu, po uregulowaniu spraw formalnych, było zgłoszenie od 2002 r. drużyny piłkarskiej do B-klasy OZPN Siedlce. Przez trzy lata gry na tym poziomie drużyna zajmowała 4. miejsce, w trzecim roku wygrała baraże o awans z Wisłą Maciejowice i od 2005 r. znalazła się w A-klasie. To wiązało się problemami z boiskiem. Na początku swoje mecze drużyna rozgrywała na łące prezesa Toczyskiego, poza Jabłonną. Ale w A-klasie już grać w takim miejscu nie mogła. W czynie społecznym działacze i zawodnicy przygotowali boisko w centrum Jabłonny. Były trudności i protesty niektórych mieszkańców, ale się udało. W 2005 r. rozegraliśmy pierwszy mecz na nowym boisku – wspominał Wiesław Michalczuk.
W A-klasie Jabłonianka grała do 2011 r., plasując się w środku tabeli. W tymże roku funkcję trenera objął Rusłan Mielniczuk i pozostaje nim do dziś. Wcześniej trenera nie było, a grą zespołu kierował najstarszy zawodnik Andrzej Kondraciuk. Andrzej Toczyski był prezesem Jabłonianki w latach 2000-2003, następnie stery w klubie objął Wiesław Michalczuk. Po tym, jak w 2010 r. został wójtem, musiał zrezygnować z kierowania klubem. Prezesem został Andrzej Strzałkowski, był nim do 2015 r. W latach 2015-2019 Jabłonianką kierował Sławomir Rudziński, a od 2019 prezesem jest Rusłan Mielniczuk.
- W 2011 r. awansowaliśmy do ligi okręgowej. Niektórzy myśleli, że po roku spadniemy, ale okazało się, że od 10 lat utrzymujemy się, a zaangażowanych w grę nie brakuje. Mamy nowy narybek, młodych ludzi, którzy trenują. A starsi, pozwolili mi nazwać się dinozaurami, też klub od początku wspierają. Sukcesy nie przyszły łatwo, borykaliśmy się z problemami finansowymi. Dziękuję radnym, że potrafili podejmować mądre decyzje, dla dobra lokalnej społeczności. Liczyły się nie tylko drogi, ale też znajdowali fundusze na kulturę i sport. Umieliśmy te pieniądze podzielić – dodał Wiesław Michalczuk.
Były buraki, jest stadion
Ale ze względu na wymogi OZPN boisko w centrum Jabłonny także przestało wystarczać, od 2019 r. przez 2 lata Jabłonianka zmuszona była grać domowe mecze u sąsiadów. Trzeba było szukać nowego miejsca. Takie znaleziono.
Plac pod budowę otwartego w sobotę boiska należał wcześniej do sokołowskiej cukrowni, składowano na nim buraki. W poprzedniej kadencji radni zdecydowali się przeznaczyć 200 tys. zł na zakup terenu i przeznaczenie go na cele sportowe.
- Nie byłoby możliwe zbudowanie takiego obiektu tylko z pieniędzy własnych i funduszy od sponsorów. Musieliśmy szukać dodatkowego finansowania. Złożyliśmy dwa wnioski do Ministerstwa Sportu o 3,5 mln zł. Chcieliśmy tu zrobić prawdziwy kompleks sportowy, z boiskami, kortami tenisowymi, ale nie uzyskał on wsparcia przez 2 lata. Zdecydowaliśmy, że musimy to robić sposobem gospodarskim, etapami, pozyskując pieniądze skąd się da – wyjaśniał wójt. - W 2019 r. dostaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego 95 tys. zł na wyrównanie terenu i przygotowanie murawy. W 2020 r. otrzymaliśmy od marszałka 100 tys. zł, rada gminy dołożyła do tego ponad 100 tys. i dzięki temu powstało automatyczne nawadnianie murawy. W 2020 r. wybudowano też budynek szatniowo-sanitarny, a w tym roku udało się całość ogrodzić, zamontować piłkochwyty, wiaty dla zawodników i zrobić parking. Przydałby się czwarty etap – nowe trybuny, zadaszenie i oświetlenie. Na pewno będziemy dalej zabiegać o pieniądze - dodał.
Odciągnąć od komórek
Wójt dziękował członkiniom zarządu województwa za wsparcie. Podkreślił, że tylko w tym roku gmina Jabłonna Lacka otrzymała z Urzędu Marszałkowskiego na różne projekty w sumie 12 mln zł.
Poseł Marek Sawicki gratulując gminie inwestycji przypomniał, że sam był pracownikiem sokołowskiej cukrowni. - Cieszę się, że ten plac nie stał się zwykłym targowiskiem, czy miejscem do działalności firm, tylko służy młodzieży i rozwojowi aktywności fizycznej mieszkańców – zaznaczył.
Elżbieta Lanc zadeklarowała, że urząd marszałkowski będzie nadal wspierał inwestycje sportowe w gminie Jabłonna Lacka. - W dobie pandemii dbałość o zdrowie i aktywność fizyczną ma szczególne znaczenie – deklarowała.
- Cieszymy się z nowych inwestycji, ale widać że ciągle jest ich za mało. Samorząd województwa wspiera zadania sportowe, bo wszyscy razem tworzymy Mazowsze. Życzę sukcesów i kolejnych zrealizowanych zadań – mówiła Janina Ewa Orzełowska.
- Pandemia pokazała, jak ważne jest odciągnięcie młodych ludzi od komputerów i telefonów komórkowych. Rozwój umysłowy musi iść w parze z rozwojem fizycznym, a takie obiekty temu doskonale służą i zachęcają do aktywności sportowej – mówił z kolei Mirosław Krusiewicz.
Dyrektor OZPN Siedlce Robert Parzonka przypomniał, że miał osobiście okazję grać na poprzednim boisku Jabłonianki Przekazał władzom klubu oficjalną piłkę IV ligi oraz album wydany na 100-lecie PZPN. - Życzę, by kiedyś znalazł się w nim piłkarz z Jabłonny Lackiej – mówił.
Jubileusz był okazją do podziękowania i wręczenia pamiątkowych statuetek działaczom, zawodnikom i wszystkim, którzy wspierają klub.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie