
Sokołowska policja prowadzi postępowanie w sprawie wyprowadzenia pieniędzy z kasy sokołowskiego starostwa. na razie mowa jest o kwocie ok. 70 tys. zł.
Sokołowska policja prowadzi postępowanie w sprawie wyprowadzenia pieniędzy z kasy sokołowskiego starostwa. na razie mowa jest o kwocie ok. 70 tys. zł.
Plotki o aferze finansowej w sokołowskim starostwie krążyły od jakiegoś czasu. Teraz znamy więcej konkretów.
- Sokołowskie starostwo zawiadomiło w marcu policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jedną z pracownic urzędu. Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Wstępne ustalenia, wynikające z wewnętrznej kontroli w starostwie, wskazują na kwotę ok. 70 tys. zł - informuje Sławomir Tomaszewski, rzecznik prasowy sokołowskiej policji. Dodaje, że śledczym zostało do zbadania wiele dokumentów z okresu kilku lat i to one będą podstawą ustalenia zarówno dokłądnych strat starostwa, jak i udowodnienia winy.
Kobieta wystawiała podwójne dokumenty dotyczące wpłat do kasy starostwa. Proceder prawdopodobnie trwał od 2009 r. Wyszedł na jak, gdy w styczniu pracę w starostwie rozpoczęła nowa skarbnik i zaczęła przyglądać się pracy działu finansowego. Małgorzata Krawiecka wcześniej była zastępcą skarbnika miasta Siedlce, jej dawni współpracownicy podkreślają, że to osoba z duża wiedzą, ale też z wyjątkową przenikliwością.
Urzędniczka straciła pracę w starostwie. Zobowiązała się do zwrotu zagarniętej kwoty.
BG
Więcej w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od 2009roku i i wykryto w 2014, pogratulować szybkości działania,bystrzachy w tym starostwie.