
Takie pytanie usłyszał starosta Leszek Iwaniuk podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Sokołowskiego.
Takie pytanie usłyszał starosta Leszek Iwaniuk podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Sokołowskiego.
Życie Siedleckie w lutym obszernie informowało na temat nowej osoby, która pojawiła się w starostwie. Leszek Krakowski, dawny pracownik DPS w Wirowie, a później Sawimedu, został niedawno asystentem starosty Leszka Iwaniuka. Na jakich warunkach jest zatrudniony i ile zarabia? ? dziennikarze się jednak nie dowiedzieli. Od starosty usłyszeli, że miał prawo asystenta zatrudnić.
O sprawę pytali radni na sesji Rady Powiatu Sokołowskiego 26 lutego. W punkcie przeznaczonym na interpelacje i zapytania radnych głos zabrał radny Sławomir Hardej. - Na poprzedniej, nadzwyczajnej sesji, przedstawiono nam nowych pracowników w starostwie. Ale o jednym chyba pan starosta zapomniał. Chodzi o asystenta. Mamy pytanie, czy pan starosta planuje zatrudnić jeszcze jakieś nowe osoby? - pytał.
- Asystent jest blisko szefa. Trochę mnie dziwi, że tego pana asystenta tutaj nie ma dzisiaj. Chciałem zapytać, jakie obowiązki ma pan Krakowski i na jakich zasadach został zatrudniony ? uzupełnił wcześniejsze pytanie radny Jerzy Błoński.
-Nie jest żadną tajemnicą, że starosta może zatrudniać asystentów i doradców i ja z tego prawa, jak jak wszyscy starostowie, skorzystałem ? odpowiadał Leszek Iwaniuk. - Jeśli chodzi o szpital ? doradzali mi różni ludzie. Jeśli chodzi o księgowość, to korzystałem okresowo m.in. z doradztwa pani Gosi (Małgorzaty Krawieckiej ? od niedawna skarbnik powiatu, wcześniej zastępcy skarbnika w mieście Siedlce ? przyp. BG). Jeśli chodzi o asystenta, to cały czas był u nas wakat. Niemniej jednak w ostatnim czasie, moi drodzy, to, co robiliście ze mną ? zwrócił się do opozycji - nie pozwalało mi na pracę samodzielną, żeby wszystkiego dopilnować. Tak to już jest, że nawet CBA nie przyjeżdża samo sobie, tylko, niestety, jak jest to każdy powinien się domyślać i wie. Ja też mam ze zdrowiem tak, a nie inaczej, i, niestety, musiałem wziąć asystenta, żeby mi pomógł w zajęciach. I to robi. Asystent ma w swoich obowiązkach wykonywanie poleceń szefa ? czyli moich.
- Swego czasu mówił pan, że nie zatrudnia doradców, bo pieniądze na to przeznaczone idą na ekspertyzy prawne - wtrącił Sławomir Hardej, który ponownie zapytał, czy starosta ma zamiar zatrudnić kolejnego asystenta.
- Jest zatrudniony ? i tyle. Na tę chwilę nic więcej nie odpowiem ? dodał Leszek Iwaniuk.
BG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rzeczywiście tacy państwo zapracowani.Nie ośmieszaj się pan.Jak pan jest chory to idz pan rentę.
Panie radny.Przeciez pan wie że asystent jak większośc innych,zatrudniony został na zasadzie koles-kolesiowi.Wszyscy to widzą i wiedzą.A teraz zawalony jest robotą po staroście.Czy ludzie z PSL naprawdę myślą ze mają przed sobą baranów? Błazenada.
Won złodzieje z naszego miasta